Witam,
mam do Państwa serdeczną prośbę o radę. Moja Mama (właściwie teściowa, ale nie lubię i nie używam tego określenia) doznała wylewu krwi do mózgu. Krwiak jest nieoperacyjny, powstał w wyniku skoków ciśnienia krwi i osłabienia naczyń krwionośnych w mózgu. W tomografii wyszły jeszcze inne, starsze, ale mniejsze osłabienia naczyń, które też zakończyły się wylewami, już wchłoniętymi. W chwili obecnej Mama jest w szpitalu, gdzie lekarze czekają na wchłonięcie się krwiaka.
Czym mógłbym wzmocnić jej naczynia krwionośne, tak, żeby zminimalizować ryzyko kolejnego wylewu?
Lekarze nic nam w tej kwestii nie powiedzieli. Od kilku dni przeszukuję forum i wiem, że powinniśmy dawać Mamie arnikę (sok, owoce) i herbatki ze skrzypu. Mama bierze leki na tarczycę, nadciśnienie i kilka innych rzeczy, w tej chwili nie jestem w stanie podać ich nazw, dopiero w niedzielę, kiedy pojadę do Mamy. Szukam czegoś, co nie wpłynie na leki, które bierze.
Może moglibyście Państwo jeszcze coś mi doradzić, bo w tej chwili mam spory szum informacyjny od ilości przeczytanych wątków.
Krzysiek