Witam
Widzę że mam te same zainteresowania i te same problemy. Tak się dzieje, gdy ktoś sprzedaje coś, a naprawdę nie wie, co posiada. Co do pana Mirosława to kupiłem jeszcze kilka roślinek które okazały się być czym innym, choć większość była poprawna. Każdy zakup „cudownej” rośliny weryfikuję w kilku arboretach, czy ogrodach botanicznych. Pomyłka w przypadku pana Mirosława nie wynikała wszak z tego bym był celowo wprowadzany w błąd, ale z faktu ze wspomniany Mirosław pasjonat rzadkich roślin kupił kiedyś sadzonkę i podobnie jak ja został wprowadzony w błąd.
Tu przypomina mi się fragment elementarza i czytanka o ile dobrze pamiętam ”tu rak i tam rak, a tam tatarak” tyle cytat szkopuł w tym ze na zdjęciu nie było tataraku tylko pałka wodna, czyli zupełnie inna roślina. Przykład ten wybitnie ilustruje jak powstają mity na temat wyglądu rośli. Przykładem jest tu moja skromna osoba, przez całe życie myślałem, że tatarak to właśnie pałka wodna, do momentu, gdy chciałem zrobić nalewkę „tatarakówkę”.
Wszystko jest ok. jeżeli ktoś kupuje rośliny do skalniak, jednak jeżeli kupuje tak jak ja dla celów leczniczych to radziłbym wielka ostrożność.
Kupiłem kilka lat temu na allegro od „sprzedawcy dwonkowiec” kupiłem sadzonkę cudownej rośliny Lauzea (Rhaponticum carthamoides) czyli szczodraka krokoszowatego. Dbałem pielęgnowałem, w trzecim roku zakwitła i zacząłem mieć wątpliwości czy aby jest to szczodrak. Sprzedawca szedł w zaparte, twierdził, że to jest szczodrak a nasiona dostał z arboretum z Novosybirska. Minęły kolejny rok i doszedłem prawdy, że to, co rośnie mi w ogrodzie to Leuzea centauroide czyli lauzea chabrowata pospolity chwast rosnący w Pirenejach
W sieci jest wiele naciągaczy którzy sprzedają różne „wynalazki i zielska”, najlepszym sposobem jest osobisty kontakt z kimś kto takie rośliny posiada i obowiązkowa weryfikacja w ogrodzie botanicznym..
Pozdrawiam