Gdzieś dwadzieścia lat temu, pierwszy raz złapały mnie korzonki. Po przeprowadzeniu standardowego (akademickiego) leczenia, ból przeszedł. Po 5 miesiącach znowu mnie złapało, więc leczyłem się jak poprzednio. Po jakimś czasie ( może z 8 miesięcy) złapało mnie tak, że dosłownie poruszyć się nie mogłem i wezwany został lekarz do domu. Po dwóch dniach, gdy mogłem już chodzić, postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce. Przeleciałem w pamięci, czy coś czytałem lub słyszałem na ten temat. Jedynie co mi się przypomniało to opowieść jakiegoś Rosjanina, który dla zdrowotności wchodził do mrowiska i dawał się gryźć mrówkom, co chroniło go przed reumatyzmem, bólami kręgosłupa i nadawało odporności jego ciału. Jakoś mi te mrówki nie podchodziły ale zajarzyłem, że kwas mrówkowy ma też pokrzywa. Nie namyślając się długo poszedłem na działkę, nałożyłem grube rękawice, uciąłem kilka pokrzyw (była to dość młoda pokrzywa) i natarłem się nią. Nacierałem po kręgosłupie od góry do dołu, tam gdzie szyja, od jednego ramienia do drugiego oraz na wysokości końca kręgosłupa po lewym i prawym półdupku (taka odwrócona litera H). Po chwili ból był tak duży, że zapomniałem, że mnie korzonki bolą. Ale po dwóch dniach, jakby ręką odjął, ból korzonków zniknął . Po 5 dniach operację powtórzyłem i już trochę mniej piekło. Co roku wiosną i jesienią nacieram się pokrzywą profilaktycznie i od tamtego czasu nie miałem ani razu napadu korzonków. Dwa razy w tym okresie poczułem, że coś mnie w okolicach lędźwi kłuje, ale po natarciu pokrzywą problem znikał. Ponieważ mam pracę siedzącą, z tego względu, mogę powiedzieć, że nacieranie się pokrzywą w moim przypadku jest najlepszym i najbardziej skutecznym lekarstwem. Najśmieszniejsze z tej historii jest to, że wielu moim znajomym, którzy cierpieli na bolące korzonki, opowiadałem powyższą historię ale żaden z nich nie spróbował tego sposobu. Chodzą (ci znajomi), jęczą z bólu, łykają garściami lekarstwa, narzekają, ale żaden nie pójdzie i nie narwie sobie darmowej pokrzywy. Czym to jest podyktowane? Tym, że lekarz im tego nie przepisał? Strach przed bólem z poparzenia?