Autor Wątek: Korzonki - ból  (Przeczytany 1821 razy)

Offline Abiel

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 75
Korzonki - ból
« dnia: Czerwiec 13, 2022, 14:13:13 »
Witajcie,
Mam okropny ból korzonków. Nie idzie się ruszyć. Polecicie jakieś zioła, lub terapię? Będę wdzięczny za pomoc.

Offline leo

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1454
Odp: Korzonki - ból
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 13, 2022, 19:15:36 »
Prawdopodobnie masz kręgosłup w kiepskim stanie - jest gdzieś ucisk/podrażnienie nerwów w kręgosłupie. Doraźnie - spróbuj w leżeniu na plecach tak podeprzeć kręgosłup w odcinku lędźwiowym ( jakieś wałki, zrolowane ręczniki itp.), żeby było wygodnie i nie bolało, a jak się uda złapać taką pozycję - można wykonywać jakieś delikatne ruchy kręgosłupem, żeby się tam stawy rozruszały/ nasmarowały. Przed spaniem - szczególnie. Środki p-w bólowe to oszukiwanie samego siebie - ulga na moment, a sytuacji nie poprawiają. Na dalszą metę pewnie potrzebne jakieś ćwiczenia rehabilitacyjne na kręgosłup i działania w kierunku regeneracji stawów - kręgosłup to same stawy, jeden koło drugiego - u Ciebie - niestabilne.
Na te podrażniane nerwy spróbuj orotan litu 5mg - ma działanie neuroregeneracyjne.

Offline Pragmatyk

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 970
    • Plantacja Choinek Rezerwat Bobra
Odp: Korzonki - ból
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 13, 2022, 22:44:28 »
Zaproponuję maść z żywokostu i propolisu - daje ulgę znosząc ból. Kilkakrotny zabieg daje czas na regenerację uszkodzenia. U mnie działa tak, że sam jestem zdziwiony...

Offline Abiel

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 75
Odp: Korzonki - ból
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 14, 2022, 08:55:38 »
Dziękuję serdecznie za odpowiedzi. Spróbuję się do nich zastosować :) . Mam nadzieję że przejdzie...

Offline kuneg

  • Mów mi Małgorzato :)
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1263
Odp: Korzonki - ból
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 15, 2022, 17:53:57 »
1. Nasmarować się żywokostem lub innym smarowidłem NLPZ.
2. Po odrobinie zacząć ćwiczyć - najpierw leżąc na brzuchu podeprzeć się na łokciach oraz leżąc na plecach ugiąć nogi i napinać mięśnie, jak do "brzuszków" bez odrywania pleców od podłoża. Wytrwać w tym po parędziesiąt sekund, powtarzać 3-4 × dziennie w sesjach kilku minutowych.
3. Po kilku dniach można popróbować intensywniejszych ćwiczeń.
4. Obejrzeć film na YT "Życie bez bólu kręgosłupa".
5. Nie zaprzestawać ćwiczeń, jak już się polepszy, bo znów się pogorszy. Lenistwo boli!
Nigdy wcześniej wiedza nie była tak łatwo dostępna i tylko od nas zależy, czy z niej skorzystamy.

Offline aSi

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 13
Odp: Korzonki - ból
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 01, 2022, 16:49:59 »
Gdzieś dwadzieścia lat temu, pierwszy raz złapały mnie korzonki. Po przeprowadzeniu standardowego (akademickiego) leczenia, ból przeszedł.  Po 5 miesiącach znowu mnie złapało, więc  leczyłem się jak poprzednio. Po jakimś czasie ( może z 8 miesięcy) złapało mnie tak, że dosłownie poruszyć się nie mogłem i wezwany został lekarz do domu. Po dwóch dniach, gdy mogłem już chodzić, postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce.  Przeleciałem w pamięci, czy coś czytałem lub słyszałem na ten temat. Jedynie co mi się przypomniało to  opowieść jakiegoś Rosjanina, który dla zdrowotności wchodził do mrowiska i dawał się gryźć mrówkom, co chroniło go przed reumatyzmem, bólami kręgosłupa i nadawało odporności jego ciału. Jakoś mi te mrówki nie podchodziły ale zajarzyłem, że kwas mrówkowy ma też pokrzywa. Nie namyślając się długo poszedłem na działkę, nałożyłem grube rękawice, uciąłem kilka  pokrzyw (była to dość młoda pokrzywa) i natarłem się nią. Nacierałem po kręgosłupie od góry do dołu, tam gdzie szyja, od jednego ramienia do drugiego oraz na wysokości końca kręgosłupa po lewym i prawym półdupku (taka odwrócona litera H). Po chwili ból był tak duży, że zapomniałem, że mnie korzonki bolą. Ale po dwóch dniach, jakby ręką odjął, ból korzonków zniknął  . Po 5 dniach operację powtórzyłem i już trochę mniej piekło. Co roku wiosną i jesienią nacieram się pokrzywą profilaktycznie i od tamtego czasu  nie miałem ani razu napadu korzonków. Dwa razy w tym okresie  poczułem, że coś mnie w okolicach lędźwi kłuje, ale po natarciu pokrzywą problem znikał. Ponieważ mam pracę siedzącą, z tego względu, mogę powiedzieć, że nacieranie się pokrzywą w moim przypadku jest najlepszym i najbardziej skutecznym lekarstwem. Najśmieszniejsze z tej historii jest to, że wielu moim znajomym, którzy cierpieli na bolące korzonki, opowiadałem powyższą historię ale żaden z nich nie spróbował tego sposobu. Chodzą (ci znajomi), jęczą z bólu, łykają garściami lekarstwa, narzekają, ale żaden  nie pójdzie i nie narwie sobie darmowej pokrzywy.  Czym to jest podyktowane? Tym, że lekarz im tego nie przepisał? Strach przed bólem z poparzenia?

Offline leo

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1454
Odp: Korzonki - ból
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 01, 2022, 17:54:54 »
W ten sposób poradziłeś sobie tylko z bólem, temat będzie wracał, bo to jest na tle problemów z kręgosłupem. Poczytaj sobie o pasie Serola - wydaje mi się, że może pomóc od strony przyczynowej.

Offline Pragmatyk

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 970
    • Plantacja Choinek Rezerwat Bobra
Odp: Korzonki - ból
« Odpowiedź #7 dnia: Listopad 01, 2022, 18:54:27 »
Też nie nacieram się pokrzywą - chyba jednak ten ból poparzenia ma znaczenie. Są jednak prostsze sposoby na eliminację bólu. Ja stosuję maść z żywokostu, która pozwala na doprowadzenie do stanu używalności kręgosłup, bez nieprzyjemnych wrażeń :-)

Ostatnio zamontowałem sobie drabinkę i to jest to czego potrzebowałem! Wcześniej doprowadzałem do porządku kręgosłup poprzez wykonywanie popularnej "kołyski" na brzuchu, a teraz doszedł do tego zwis z rozluźnieniem całego kręgosłupa w dół od ramion oraz podnoszenie kolan do góry i popularne "brzuszki" na leżąco, ze stopami pod pierwszym stopniem drabinki. Wydaje mi się jednak, że rodzaj i zakres ćwiczeń trzeba dopasować do konkretnej osoby - co pomaga mi, niekoniecznie pomoże komuś innemu, ale spróbować można :-)