Rozumiem, że nie masz nikczemnych intencji, dlatego proszę, podaj nam przynajmniej kilka ziół, które dobrze leczą covid z linkami do rzetelnych, wiarygodnych badań naukowych, opartych na podwójnej ślepej próbie i przeprowadzonej na co najmniej kilku tysiącach uczestników. Oczywiście oprócz tych, co wymieniłem. Czekamy.
Nie znam takich badań (nie wiedziałam, że takich nie ma), ale skoro wymieniasz zioła, to ty powinieneś albo podlinkować takie badania, albo wyraźnie napisać, że nie ma badań, lub są ale tylko in vitro, na małej próbie, niedokończone itp. itd. Mając tak opisany zbiór w jednym temacie, będzie łatwiej wyłonić te zioła, które wydają się mieć największy potencjał (najwięcej badań, najbardziej wiarygodne) w leczeniu bądź zapobieganiu covid . Da to też gwarancję, że sam najpierw sprawdziłeś wiarygodność tych informacji. W innym wypadku każdy będzie wrzucał cokolwiek gdzieś tam wyhaczy w sieci, nawet jeśli będzie to bzdura i zrobi się nieprzydatny śmietnik. Poza tym nie każdy zdaje sobie sprawę z sytuacji i jak przeczyta artykuł na jakimś tam Onecie czy innej Interii, że "naukowcy coś tam..." to już będzie dla niego prawda objawiona i cudowne ziele, które na pewno go uleczy. Dlatego właśnie warto uprzedzać, że to nie jest pewne, że nie zostało na 100% sprawdzone itd.
Osobiście po tym, jak pomimo braku jakichkolwiek środków ostrożności, przemęczenia i wyschniętych śluzówek nie zaraziłam się covidem od chorej córki, którą się opiekowałam i cały czas przy niej byłam, zaczęłam szukać informacji o Andrographis paniculata (Brodziuszka wiechowata), bo w tamtym czasie intensywnie piłam to ziółko (miało pomagać na ZS) i pomyślałam, że może ono ustrzegło mnie przed chorobą. Znalazłam badania mówiące, że ma ono potencjał antycovidowy, ale niestety, jak większość, są one niezakończone i skuteczność nie jest potwierdzona (
https://scholar.google.pl/scholar?as_ylo=2021&q=andrographis+paniculata+covid+sars-cov-2&hl=pl&as_sdt=0,5&as_vis=1 - badania tylko in vitro/in silico). Także niestety nie wiem, czy był to przypadek/zbieg okoliczności, czy może pomogło coś innego (biorę różne suple), czy zwyczajnie jestem covidoodporna genetycznie (są takie osoby, były badania genetyczne prowadzone przez MNM Diagnostics). Z tego powodu raczej nie polecam kuracji tym zielem, bo jest ono dość silne w działaniu i może też zaszkodzić. No chyba, że ktoś chce je pić także z innych względów (mi nie pomogło na suchość)