General Category > Fitoterapia endokrynologiczna.
PMS
Limonkaz44:
Witam, chciałabym przedstawić swój problem, jeśli był już taki wątek to proszę o jakiś link lub pokierowanie co jak i gdzie :)
Od kilkunastu lat męczę się z PMS. Jedyne co zalecają lekarze to hormony. Jednakże ja nie chcę tego brać ze względu na skutki uboczne i skład który zawierają te leki. Dokładnie moje objawy to stany depresyjne, bóle podbrzusza. Najgorzej jest z myślami i psychiką.Niestety trwa to nawet 2 tygodnie. Teraz jestem kilka miesięcy po porodzie i jest dość uciążliwe bo nawet 3 tygodnie. Byłam u specjalistów typu ginekolog psychiatra ale odpowiedź jest jedna hormony lub taka pani natura.
Dodatkowo zauważyłam że ciężko jest mi wrócić do swojej wagi (47 kg a mam 57 kg) z dietą jest różnie ciężko zejść nawet kilka kilogramów i mam też problemy z żylakami, bolącymi puchnącymi nogami :(Więc chciałabym dowiedzieć się czy są jakieś zioła które mogłby mi pomóc?
Z góry dziękuję za zainteresowanie moim wpisem oraz serdecznie wszystkim pozdrawiam :)
Basia:
Zacznijmy od konca, czyli od obrzeków, wagi i żylaków.
Jeśli masz obrzeki, to oznacza, że przyrost waggi jest z powodu zatrzymania płynów, a nie z powodu obrośnięcia w tłuszcz, czyli żadne odchudzanie nie wchodzi w grę, chociaż można by pewnie zawsze coś poprawić w jadłospisie.
Dalej, aktywność fizyczna - ja wiem, że przy dziecku to głupio brzmi, ale trzeba robić ćwiczenia, które odciążą nogi. Najprostsze, to chodzenie (nie dreptanie między garnkami a praniem), inne to leżąc na plecach rowerki w świecy i przysiady. Co jakiś czas zrób sobie serię po 10 przysiadów, żadnego katowania.
Żeby serce lepiej pracowało przy pompowaniu płynów, to do herbaty dawaj owoce głogu, dzikiej róży lub jarzębiny. Jak masz możliwości, to je zjadaj prosto z krzaka. Głóg jest smaczny, zero goryczy, czy kwasu, róża też, ale jarzębina na żywca jest raczej dla twardzieli.
Pamiętaj, by dużo pić - chodzi o to, by serce miało dość płynów do pompowania. Tu zaraz będzie dyskusja, co pić, osobiście uważam, że cokolwiek, byle nie było wariacko słone lub idiotycznie słodkie, no i nie woda destylowana.
Czasem na PMS pomaga suplementacja magnezu i witamin B.
Czy jeszcze karmisz? Spróbuj pić mieszankę: majeranek, rumianek, wrzos. To nie powinno poszkodzić dziecku, a może pomoże Tobie.
Pozdrowienia :-)
Limonkaz44:
Dziękuję za odpowiedź :)
Zgadzam się co do ilości picia wody czy ogólnie płynów bo z tym jest najgorszy problem że muszę się zmuszać puć większe ilości.
Nie karmię piersią :)
W lecie często chodziłam i bóle nadal występowały i w dzień i w nocy, czy to normalne? Ale fakt przy dziecku to żaden ruch oprócz spacerów :D
qwerta:
Mi na objawy PMS bardzo pomogło picie oleju z wiesiołka. Aż sama byłam zdziwiona, że takie coś działa i to całkiem szybko, bo już po miesiącu. Piłam tak ok. 1-2 łyżeczek dziennie. Smakuje paskudnie (chociaż może to też kwestia gustu), ale oleju w kapsułkach raczej bym nie polecała.
Ja go akurat piłam z pastą z kurkumy i czarnym pieprzem. Nie wiem czy miało to jakiś wpływ. Czarny pieprz ogólnie wspomaga przyswajanie, więc mógł jakoś zwiększyć skuteczność. Kurkumę brałam na co innego, więc raczej nie ma znaczenia, ale jak lubisz jej smak, to fajnie zamaskuje smak tego oleju.
Z tym, że ja objawów od strony psychiki raczej nie zauważyłam, bardziej było to zatrzymanie wody w organizmie (podpuchnięte oczy, nabrzmiały brzuch) i bolący biust. Dodatkowo olej wyregulował nieregularny cykl miesiączkowy
44:
A to zioła na bolesne menstruacje wg literatury (do sprawdzenia dopiero):
nagietek, imbir, kalina koralowa, bluszcz, krwawnik, kminek, czerwone porzeczki, pluskwica groniasta, szafran, dziurawiec, boswellia, maść z gorczycy, nasiona i olejek z kopru, koper włoski, kurkuma, mirra, oman wielki, przepękla ogórkowata, rokitnik, ruszczyk kolczasty, sosna nadmorska, świerzbiec właściwy, wierzba, wrotycz maruna, lubczyk, owoce czeremchy, koniczyna czerwona, mak polny,
Dobrze jest zrobić sobie mieszanki z nich np. z 3 ziół.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej