Ciekawe to, chociaż wątpię, żeby smakowało jak prawdziwy żółty ser, a przynajmniej ten dojrzewający

Mój dziadek robił przepyszny domowy ser smażony, a ja za nic nie potrafię tego powtórzyć

Wiem że mieszał twaróg z sodą, ale nie wiem w jakich proporcjach i zostawiał do zgliwienia w lodówce. Mi się raz tej sody dodało za dużo i było niesmaczne, następnym razem dałam trochę mniej, to ten twaróg się zepsuł zamiast zgliwieć i się poddałam. Dziadek do takiego zgliwiałego dodawał śmietany i smażył na maśle mieszając do rozpuszczenia. I tu chyba też trzeba było uważać, aby nie smażyć za długo czy za mocno...