U mnie poprawa, u dziecka też. A oto co stosowałam: tymianek, babka, lipa, anyż, pokrzywa, lukrecja. Muszę przyznac ze połączenie tymianek - lukrecja było trochę dziwne w smaku. Odnosiłam wrazenie, ze jeszcze się jakby coś wytrąca. Acha, kiedy dodawałam lukrecje, nie dodawałam pokrzywy - jakos tak instynktownie. U córki tylko lipa i lukrecja, zważywszy na atopkowe usposobienie. W jej wypadku dalej idziemy tez na
trędowniku.
Basiu, dzięki, to chyba było to: grzejnik wyłączony, micha z wodą i olejkiem eukaliptusowym i wilgotne ręczniki. Efekt: poranne pokrząkiwanie, bez kaszlu.