Możliwe, że jednak barki dostały szczególnie od tej myszy (a gdzie BHP?) i może tego przeciągu. Tego może nie widać na rentgenie, ale tomografia kręgosłupa już może pokazać zmiany w stawach. Fachowiec od terapii manualnej by się mógł przydać.
Z drugiej strony możesz spokojnie przełożyć mysz do lewej ręki, by wyrównać obciążenia. Tak samo z pies - nawet, jesli narwany, to możesz w jego towarzystwie trenować oburęczność.
Niska temperatura ciała + podskoki tętna mi tu pachnie jednak jakąś tarczycą, a jeśli nie tarczyca, to niewydolne krążenie. Może na prawdę sprawdź swoje nogi, grubszą rękę i szyję u angiologa. Jeśli jedna dłoń jest grubsza, a druga pomarszczona, to może być początek jakiejś patologii limfatycznej. To na prawdę trzeba sprawdzić.
Niezależnie od wyników musisz dbać o równoważenie obciążeń między obydwie dłonie, a z drugiej strony, co pół godziny w pracy (nastaw minutnik) lub częściej 5 minut wymachów rąk w górze, by ewentualne zastoje sobie spłynęły. Poza tym przestawiaj się na krześle, by nie było jakichś zastojów.
Poza tym diagnostyka kardiologiczna. Jeśli nic nie znajdą, to porozmawiaj z kardiologiem, czy ma jakieś pomysły na słabe krążenie. Czy możesz stosować na przykład krople Cardiol C lub coś w tym stylu.
Tlenku azotu w tkankach się praktycznie chyba nie zmierzy, bo jest to gaz bardzo reaktywny i szybko wchodzi w inne przemiany metaboliczne. Na jego temat są różne teorie - jedni by go w kółko stymulowali, inni z kolei uważają, że to niebezpieczne.
Pozdrowienia :-)