To w sumie ciekawe czy sprawdziła by się w ten sam sposób nalewka z pokrzywy. Chlorofilu w surowcu przecież pod dostatkiem.
Chyba, że w przypadku uzyskania większego stężenia chlorofilu konieczna by była jakaś wielostopniowa ekstrakcja.
Prawdopodobnie chodzi tu nie tylko o sam chlorofil, możliwe, że też mamy "balastowe" olejki eteryczne z eukaliptusa, może coś jeszcze. Masz rację, że możliwe, że Rosjanie / Ukraińcy stosują jakieś technologie, by wyrób skoncentrować - nie wiem.
Nalewka z pokrzywy też jest wartościowa, ale ona raczej będzie mieć inny skład.
Pozdrowienia :-)