@Luu - po prostu myślałam, że może nie umiem skutecznie szukać i jest tu ktoś bardziej zorientowany, kto śledzi temat amantadyny...
Ja się szczepić nie będę, bo raz, że jestem alergikiem i miałam już prawie że wstrząs anafilaktyczny, a dwa, że opiekowałam się córką chorą na covid, cały czas byłam przy niej podczas choroby i nie stosowałam żadnych środków ostrożności ani nawet nie wietrzyłam (była zima, a my nie mamy C.O.), jednak żadne objawy choroby się u mnie nie pojawiły. Pomimo przemęczenia, słabego stanu zdrowia, osłabionych śluzówek (ZS) i permanentnego zapalenia migdałków najwyraźniej się nie zaraziłam (no chyba, że przeszłam bezobjawowo?), a zaraziła się cała rodzina teściowej, od której córka to złapała... Także nie widzę sensu, żeby się szczepić.
Córka z kolei miała 3 miesiące po chorobie bardzo wysoki poziom przeciwciał, a do tego teraz wciąż ma wysoki poziom D-dimer na skutek tego covida, więc też na razie o szczepieniu nie myśli...
Mąż mieszka w Irlandii i tam się zaszczepił. Jest już po dwóch dawkach Pfizera i zupełnie nic mu nie dolegało. Zaszczepił się, żeby móc przylecieć do PL. Teściowie też zaszczepieni i też nic im nie było, chociaż teściowa po udarze, a teść palacz, ma problemy z sercem i żyłami. Także nie wiem, co o tym myśleć...