Temat nieco archeologiczny biorąc pod uwagę datę ostatniego wpisu, ale dodam od siebie, że są już (pisałem gdzieś wcześniej) apki na smartfona, które pomagają rozpoznać ziółko, drzewo, trawę, paproć. Nie radzę traktować ich jak wyroczni, bo pomyłki zdarzają się nader często, ale w terenie bywają dużą pomocą - szczególnie kiedy chcę tylko upewnić się, że roślina którą mam przed sobą, to ta o której myślę. Kiedy apka (ta z której korzystam) nie jest pewna wyniku daje ich kilka do wyboru, a kiedy i to nie pomaga można w katalogu znaleźć roślinę której szukamy, przeczytać opis, obejrzeć jej zdjęcia i porównać z rzeczywistością. Fajne jest to, że apka zaznacza położenie geograficzne według GPSa. Kolejną a zaletą jest album naszych obserwacji, w których można wyszukiwać rośliny po dacie obserwacji lub nazwie. Flora Incognita - tak się nazywa ta z której korzystam, ale jest ich chyba kilka więcej - innych nie sprawdzałem, bo ta pierwsza którą zainstalowałem spełnia podstawowe wymagania. Jedyny wymóg, to umiejętność zrobienia dokładnego zdjęcia rośliny, co bywa kłopotliwe np. przy dużym wietrze jak dziś u mnie, lub słabym oświetleniu (środek lasu, wieczór itp.).