Wielkiego nadmiaru nie mam, bo dopiero w ubiegłym roku pozyskałem sadzonki od Basi,
ale liczę, że się zdążyły rozsiać i jedną mogę odstąpić. Sam szukam sadzonki ashitaby, gdyby to było możliwe, a po zakup jeszcze kilku innych ziółek zwrócę się bliżej wiosny - jestem na etapie przygotowywania zapotrzebowania :-)
Tymczasem śniegu u mnie nie ma i ziemia nie zamarzła, ale u Ciebie chyba będzie problem z posadzeniem, bo warunki klimatyczne masz sporo ostrzejsze...