General Category > Fitoterapia ginekologiczna.

Mięśniaki, było Czopki - jak to zrobić

(1/14) > >>

lelka:
od Basi

To jest ciąg dalszy z tej dyskusji
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=2658.msg88509#msg88509
wydzieliłam ją do osobnego wątku, bo już nie dotyczy spraw technologicznych
***


Po 2 miesiącach stosowania globulek, picia ziół Ojca Klimuszki i irygacji wg jego zaleceń, pojawił się PIERWSZY RAZ OD ROKU okres regularnie, dokładnie po 28 dniach, co do dnia i trwał pełnowymiarowo, a nawet ciut dłużej, zapewne po roku czasu wreszcie wszystko się oczyszcza. Sukces! Stosuje dalej, badania usg wykonam na wiosnę, jak się wirus trochę uspokoi.
  Soki z kaliny 1:1 z miodem są pyszne, do tego zrobiłam konfitury dodając jabłka, gruszki, banany. Badania w sierpniu wykazały lekką niedoczynność tarczycy oraz insulinooporność. Stosuję też zioła z Laboratorium Zielarza na tarczycę, odporność, wzmocnienie krwi i odchudzanie , czasem wątrobę po 1 dziennie. Od połowy sierpnia schudłam 8,5 kg.

lelka:
Po euforii znowu 2 miesiące minęły zanim dostałam kolejny okres, 3-dniowy więc lipa nad lipami. Co prawda wyczytałam, że tasznik rozregulowuje jednak te krótkie okresy raczej nie są jego skutkiem. Dzisiaj byłam u ginekologa po prawie 6 miesiącach. Wybrałam tym razem porządnego lekarza, gdzie we wszystkich komentarzach miał, że upierdliwie dokładnie bada.  Niestety nie był w stanie porównać do badania z sierpnia, bo tamta lekarka nic nie opisała, nie dała żadnych zdjęć, wydusiłam z niej 2 zdania, które napisała na kartce, więc nie wiem czy zioła coś zadziałały czy nie. Plusem jest to, że lekarz dał mi kontakt do dwóch lekarzy, którzy mogą usunąć mięśniaki bez usuwania macicy. Te krótkie, bardzo nieregularne okresy nie są z nimi związane, dał mi skierowanie na badanie prolaktyny czyli badanie w kierunku guzów przysadki ( w najgorszym wypadku- podpowiedział wujek google). Do tego niedoczynność i insulinooporność - kazał iść do dietetyka co mam zamiar olać, bo choć waga się zatrzymała ostatnie 2 m-ce, to idzie mi dobrze od poł. sierpnia schudłam 10,5 kg (jeszcze tylko 30:) no musik to 20 do górnej granicy normy). Zrobię badania sprawdzające za 2-3 m-ce, zobaczymy.
   W listopadzie miałam przerwę w ziołach, w grudniu wróciłam z kopyta. Zrobiłam globulki z tej robuzdowanej receptury z Międzyborowa z tymi dziwnymi rzeczami, do tego nalewki oprócz tych w przepisie, to dodałam do wyciągu etanolowego ziół Klimuszki do irygacji. Tutaj pytanie stosując nalewkę ziołową w przepisie jest 1:1 - to może dotyczyć wyłącznie świeżych ziół, suche wszystko wypijają łajzy zachlane. W rezultacie w suchych ziołach zioła:etanol60% skończyło się na 1:6 i uzupełnieniu paroma łyżkami ziół Klimuszki.

  Zapał mam nadal, ale wiary ubywa. Ostatni pomysł to głodówka zdrowotna. Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Lekarz dyplomatycznie milczał na temat ziół, w końcu powiedział, że z takimi zmianami trzeba zrobić porządek, bo niedługo nie będzie możliwa operacja oszczędzająca (tak zrozumiałam), a zioła to czekanie na cud.

   Zakupiłam wiadro ekstraktów z Laboratorium Zielarza, lekko jestem oszołomiona przeliczając dawkowanie. Ściągałam je z gotowych tam preparatów. Są po 100 - 150 mg dziennie czyli w 10 dni 1,5 grama!!!!! W opisie 1:4 oznacza, że w 1 g ekstraktu są 4 gramy wyciągu. Planuje to zmieszać z miodem, wtedy na litr miodu będzie wchodzić 100-150 gram ekstraktów ( np.10 różnych ekstraktów po 10 gram czyli 2 łyżeczki) i jedząc po 1 łyżeczce takiego miodu starczy na 100 dni. Takie wyliczenia mi wyszły. Nie mam pojęcia czy dobrze, czy można wmieszać tego więcej o ile nie jest to lukrecja czy buzdyganek. Pomysł jest o tyle bez sensu, że samo wymieszane równomierne 100 gram proszku w 1 litrze miodu jest niewykonalne.

   Nastrój takie sobie choć bardziej optymistyczny po spotkaniu z lekarzem, którzy nie chce rżnąć wszystko jak leci.

   Acha! Bo ciągle zapominam. Idealnie jako formy do globulek nadają silikonowe formy do lodu z takim miękkim silikonem od spodu. Wchodzi tam 10ml idealne jak na stosowanie podwójnej globulki po 5 ml. Po globulkach nie nadają się do niczego innego, bo przechodzą zapachem, ale że kosztują ok 7 zeta, moim zdaniem warto.

Pragmatyk:
Myślę, że za dużo konfabulujesz (ta przysadka), a warto rozmawiać z lekarzem. Z ostatniego postu wnioskuję, że ma pojęcie o tym co robi. Komplet badań hormonów (w odpowiednich dniach cyklu!) w przypadku mięśniaków to podstawa, jeśli nie zamierzasz oddać się w ręce rzeźników, którzy profilaktycznie wytną wszystko, "bo to tylko przyczyna możliwych w przyszłości problemów zdrowotnych, a przecież jest HTZ".
Co do pozbycia się mięśniaków - poczytaj o embolizacji! Nie często daje się ją zastosować, ale może akurat... W tych przypadkach z którymi miałem do czynienia inne problemy wynikały z zaburzeń hormonalnych. Właściwe postępowanie polegało na zmniejszeniu guzów poprzez wyregulowanie hormonów, a po kilku miesiącach embolizacja! Podstawą terapii była współpraca z doskonałym endokrynologiem, później nietuzinkowy naczyniowiec-kardiochirurg, który machnął ręką na kardiochirurgię i pomaga na dużo większą skalę. Co do ginekologów, to od profesorów przez ordynatorów do zwykłych wyrobników w gabinetach prywatnych wszyscy byli za wycięciem, a o endokrynologii mieli zdanie wyrobione: szamaństwo! Był nawet wątek kryminalny, bo chcieli podreperować budżet szpitala i wykonać operację "ratującą życie" przy zwykłej biopsji.

lelka:
Napisałam, że przysadka to moja konfabulacja - wujek google.  Embolizacja tak, ale nie we wszystkich przypadkach.  Hormony- jasne! Podaj mi nazwiska specjalistów w Warszawie, Radomiu.

  Z tego co piszesz potrzebuję liiiii...tylko trafić na DOSKONAŁEGO endokrynologa, a potem na NIETUZINKOWEGO naczyniowca-chirurga.

Przepraszam, ale wujek Dobra Rada nie różni się zbytni od wujka google.

Basia:
Tasznik jest klasycznym środkiem przeciwkrwotocznym, czyli na długość okresu ma prawo działać - skróci krwawienie.

Nie wiem, ile masz lat, jak daleko masz do menopauzy, bo to tez trzeba wziąć pod uwagę, by cokolwiek oceniać.

Słuchaj tego ginekologa, sprawia wrażenie rozgarniętego. Przy okazji sprawdź tarczycę w kierunku niedoczynności, serce i nerki. Może nie jesteś formalnie otyła, tylko masz obrzęki i stąd ta waga.

Pozdrowienia :-)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej