Autor Wątek: Covid, zapalenie płuc i nalewka bursztynowa  (Przeczytany 1129 razy)

Offline aSi

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 13
Covid, zapalenie płuc i nalewka bursztynowa
« dnia: Październik 31, 2022, 21:12:23 »
W, któryś sierpniowy piątek tego roku, przyszedłem do pracy i poczułem, że mnie bierze grypa. Po przyjściu do domu wziąłem napar z wrotycza, a wieczorem poprawiłem drugą szklanką. Noc miałem ciężką, wszystko mnie bolało, włosy, skóra, żołądek, zęby. Rano wstałem i dalej się kiepsko czułem. Przypomniało mi się, że mam nalewkę z bursztynu. Sięgnąłem po książkę o. Klimuszko „Wróćmy do ziół” i przeczytałem rozdział o nalewce bursztynowej i doszedłem do wniosku, że nie zaszkodzi spróbować się nią leczyć. Zacząłem się smarować tym specyfikiem rano i przed snem, plus po 4 krople do wypicia. Oczywiście cały czas wrotycz. W poniedziałek czułem się już na tyle dobrze, że gdyby mnie ktoś przymusił, to mógłbym pójść do pracy i normalnie bym funkcjonował. Ale poszedłem do lekarza, żeby mi przepisał zwolnienie, bo chciałem do końca wyleczyć grypę. Pani doktor zleciła badanie na covid i osłuchała mi płuca, po czym stwierdziła, że mam  zapalenie płuc. Myślałem że spadnę z krzesła. Przy badaniu na covid zmierzyli mi saturację, która wyniosła 98. A z wymazu wyszło, że mam covida. W dniu wizyty u lekarza nie miałem temperatury, nie kaszlałem ostro, kaszlałem tak normalnie (kaszel palacza) i nic mnie nie bolało, to skąd zapalenie płuc. Dostałem 2 tygodnie zwolnienia i antybiotyk. Postanowiłem zrobić eksperyment i leczyć się jak do tej pory, wrotycz i nalewka z bursztynu. Na marginesie w rozdziale o nalewce bursztynowej o. Klimuszko napisał, że wyleczył się 2 razy z zapalenia płuc mając tylko pod ręką nalewkę bursztynową. Jak pomyślałem tak zrobiłem. W środę (po dwóch dniach od pierwszej wizyty u lekarza) byłem jak świeżo narodzony. Zapisałem się ponownie do lekarza (ale innego), bo chciałem sprawdzić czy przypadkiem nie wyleczyłem się  z zapalenia płuc. Niestety, lekarka jak poczytała  moją  kartotekę, to mnie obsobaczyła, że będąc na kwarantannie łażę po ośrodku zdrowia i zarażam wszystkich, a ponadto odmówiła mi badania płuc. Wróciłem do domu i przeanalizowałem sytuację. Mogę mieć zapalenie płuc bezobjawowe, więc moje samopoczucie może być mylące, a choroba się dalej rozwija. Więc wziąłem antybiotyki i łykałem przez 10 dni. Na badaniu kontrolnym płuca miałem bez szmerów, a na zdjęciu rentgenowskim płuca miałem idealnie czyste. Tak, że nie wiem czy płuca wyleczyłem nalewką bursztynową czy antybiotykami. Ale z drugiej strony, nie chcę mi się wierzyć, że jak ktoś ma zapalenie płuc, to może się świetnie czuć, nie mieć temperatury i saturacje mieć na wysokim poziomie. Po tym doświadczeniu jestem mocno przekonany, że nalewka bursztynowa ma moc i potencjał i że będę ją włączał przy leczeniu każdego przeziębienia. Czy ktoś miał podobną przygodę z nalewką bursztynową?  :)

Offline leo

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1454
Odp: Covid, zapalenie płuc i nalewka bursztynowa
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 01, 2022, 07:32:23 »
Takie objawy jak opisujesz za dawnych czasów dawała u mnie grypa - bolała skóra na głowie i głowa przy każdym wstrząsie + gorączka. Covida zdiagnozowanego przechodziłem też w sierpniu - tutaj objawy były inne - po kolei - drapanie w gardle, kichanie seriami, katar lejący się z nosa i stan podgorączkowy. Przeszło bez leczenia w ciągu tygodnia, w następnym - poszedłem w góry - słaby, bo słaby, ale po kilkanaście km dziennie zaliczałem.

Offline qwerta

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1035
Odp: Covid, zapalenie płuc i nalewka bursztynowa
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 01, 2022, 09:17:42 »
@aSi - możesz dokładniej napisać, jak to smarowanie wyglądało? Chodzi mi o to, czy smarowałeś tylko klatkę piersiową, czy plecy czy coś jeszcze? Dobrze by było wiedzieć w razie choroby i przetestować tą nalewkę, ale muszę dokładnie wiedzieć w jaki sposób.
Przy okazji też poprosiłabym przepis na nią, bo akurat mam drobny bursztyn, to bym sobie zrobiła, zwłaszcza że teraz w mediach straszą "twindemią"...

Offline aSi

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 13
Odp: Covid, zapalenie płuc i nalewka bursztynowa
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 01, 2022, 12:28:56 »
Smarowałem i tył i przód.
O. Klimuszko podaje taki przepis: Kawałki rodzimego bursztynu, nigdy topionego, w ilości 50 g, wypłukać w letniej wodzie, wsypać do butelki o pojemności 3/4 litra, zalać czystym spirytusem (nigdy denaturatem). Już po 10 dniach nalewka jest gotowa. Nie trzeba jej ani przecedzać, ani przelewać do drugiej butelki, a w miarę potrzeby odlać jedynie tyle, ile na dany raz potrzeba. Bursztyn w spirytusie nie rozpuszcza się, jedynie wydziela z siebie mikroskopijne cząsteczki, które zabarwiają spirytus na kolor złoty. Po wyczerpaniu nalewki można raz jeszcze kawałki bursztynu pokruszyć młotkiem, gdyż inaczej nie naciągnie drugi raz, i ponownie zalać spirytusem. Z tego samego bursztynu można tylko dwa razy otrzymać nalewkę.
Na Allegro jest wiele osób, które sprzedają bursztyn na nalewki. Te osoby podają troszeczkę inne proporcje niż oryginalny przepis o. Klimuszki.
Ja sam nie jestem pewien (bo robiłem to z 5 lat temu) czy zrobiłem to zgodnie z formułą o. Klimuszki. Podejrzewam, że mogłem zrobić większe stężenie.
Myślę, że odpowiedziałem wyczerpująco na pytanie.

Offline qwerta

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1035
Odp: Covid, zapalenie płuc i nalewka bursztynowa
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 01, 2022, 13:12:11 »
@aSi - bardzo dziękuję :)

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11040
Odp: Covid, zapalenie płuc i nalewka bursztynowa
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 01, 2022, 20:47:03 »
Ale z drugiej strony, nie chcę mi się wierzyć, że jak ktoś ma zapalenie płuc, to może się świetnie czuć, nie mieć temperatury i saturacje mieć na wysokim poziomie.

Koleżanka w epoce przedkowidowej długo była jakaś osłabiona, ale poza tym nic jej nie dokuczało. W końcu poszła do lekarza, który ją osłuchał, wysłał na rentgen a potem się skończyło 3 miesiącami zwolnienia i różnymi antybiotykami. Po trzech miesiącach zgodnie stwierdzili, ze ciągle są zmiany i może zwapnienia w płucach, ale sama choroba jest raczej wyleczona.

Nie ważne jakie metody, ale ważne, że się szybko zabraliście za to choróbsko.

Pozdrowienia :-)

Offline kuneg

  • Mów mi Małgorzato :)
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1263
Odp: Covid, zapalenie płuc i nalewka bursztynowa
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 02, 2022, 23:44:08 »
U mnie, przy grypopodobnhch objawach, świetne efekty daje napar z wrotyczu + inne zioła (lipa, nagietek, babka, tymianek, szałwia, itp.) oraz  Balsam Jerozolimski od Bonifratrów.
Nigdy wcześniej wiedza nie była tak łatwo dostępna i tylko od nas zależy, czy z niej skorzystamy.