General Category > Rozmowy towarzyskie zielarzy
Jonizacja a zdrowie - wyjaśniam prostym językiem
(1/1)
Wesoły Sen:
Jako że wiem że większość z was nie rozumie zagadnień jonizacji, nie potrafi wyjaśnić dlaczego woda żywa, woda wodorowa, wszelkiego rodzaju maty ekranujące typu ADR TEX, czy zrobione z nich ubrania, albo maty ze srebrnej tkaniny bronią przed uszkodzeniami komórek, to postaram się to wyjaśnić. Wolne rodniki czyli jony dodatnie, kationy, +, powstają w organizmie na skutek oddziaływania elektroniki, sieci bezprzewodowych, wszelkich urządzeń elektrycznych, powstają też na skutek spożywania produktów ubogich w antyoksydanty. Wszelkie komórki organizmu, układ nerwowy wymagają równowagi kanałów jonowych które przepuszczają jony dodatnie i ujemne. Ponieważ z otoczenia, ze stylu życia, nowych technologii, betonowej dżungli stanowiącej izolator od jonów ujemnych, mamy kontakt z jonami dodatnimi, które mogą predominować komórki, zaburzając ich funkcje w tym funkcje podziału, co więcej kanały jonowe są sterowane przez potencjał błonowy a więc + oznaczający skurcz i - oznaczający rozkurcz. Skurczona komórka nie wydala toksyn, nie realizuuje swoich funkcji, ulega zepsuciu. Nadmierne gromadzenie się jonów dodatnich w komórce powoduje także, że gdy dojdzie do wyrównania potencjału następuje zwarcie, dochodzi jak na żywo gdy dotknie się dwa kable do powstania "piorunów" mikrowyładowań, które niszczą komórkę i jej DNA. Oczywiście jest to w przypadku stylu życia, wifi, gsm, betonowych dżungli, bardzo długofalowy proces nim powstaną jakieś bardzo negatywne zmiany w organizmie, nie mniej nie spacerując po lasach, nie chodząc boso po ziemi, nie stosując jonizatorów (generatorów jonów ujemnych - może to być zwykła żarówka za szczotką generatora) narażamy się w długiej perspektywie na choroby. O ile elektrosmog wytwarza niekorzystne środowisko dla funkcjonowania kanałów jonowych i tym samym całego organizmu zwiększając przewagę kationów i można to odczuć a można tego nie odczuć przez całe życie, o tyle w przypadku promieniowania jonizującego zmiany są silne, nagłe i szybko powodują choroby albo śmierć. Nadmiar jonów ujemnych może również prowadzić do powstawania ozonu a ozon jest również wolnym rodnikiem i reaktywną formą tlenu szczególnie działającą szkodliwie na oczy i płuca, nadmiar jonów ujemnych może też obniżać nastrój, także we wszystkim trzeba znaleźć złoty środek i nie przesadzać z liczbą jonizatorów.
Myślę że da to wam pojęcie że warto się tematem zainteresować.
Luu:
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziś właśnie po raz pierwszy usłyszałam o wodzie wodorowej... Musiałam tu zaglądnąć, żeby zaspokoić ciekawość, a Ty podajesz mi wyjaśnienie... To magia! Pamiętam z młodzieńczych lat, że kupowało się świece z wosku pszczelego i lampki solne, żeby jonizować powietrze, neutralizować działanie, nielicznych wtedy, urządzeń elektrycznych. A tu mowa o żywej wodzie, cudzie istnienia. Co to w ogóle jest? Jak ją pozyskać, oprócz wyprawy pełnej niebezpieczeństw ( https://bajka.umk.pl/slownik/lista-hasel/haslo/?id=192 )? Czy to na taką wodę będą jeździć samochody wodorowe? ;) Głęboko wierzę w to, że w świecie nie ma próżni ("Licho nie śpi"), musi być zatem dążenie do równowagi, homeostazy, zachowania życia. I musi to być proste :)
Nawigacja
Idź do wersji pełnej