Chyba masz rację, że to raczej nie to, ale poproś o skierowanie do neurologa, niech się wypowie.
Moje propozycje: pełen alfabet i maksymalnie pełna numeracja witamin jedzonych z posiłkiem + tran o smaku ryby (zadne kapsułki)
Do posiłków dawaj porządne jajka i porządne oleje, ale najlepiej różne. Nie stosuj żadnych wykluczających diet. Jeśli nie jesz mięsa, to chociaż jedz porządny nabiał. Jedz dużo surowizny. Jeśli jesz mięso, to nie jedz fabrycznego.
Poza tym hartowanie - pamiętaj o tym. Przynajmniej u mnie w mniejszych jeziorach już można normalnie pływać.
Na zatoki proponuję przeczytać ten wątek:
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=4932.0Admin ma rację, że śluzy trzeba rozluźnić, by odpływały, bo jeśli się kiszą w zatokach, to zawsze coś się zamnoży i jest kłopot, wymaz, znalezione bakterie, no i antybiotyk, kiedy to jest dopiero skutek, a nie przyczyna.
Pozdrowienia :-)