W zeszłym tygodniu trochę mi łzawiło jedno oko - nie było tragedii, nie piekło, ale łzy płyneły nie tam, gdzie trzeba - nos był suchy, ale skóra w obu kącikach oka była aż zmieniona od soli.
Stwierdziłam, że mam okazję do eksperymentów.
Okłady z herbaty i innych ziół, które testowałam nie pomogły
Spróbowałam olejem z jaskółczego ziela smarować obszar między okiem a nosem (może przytkane kanaliki łzowe?) - nieco piekło, ale raczej nie pomogło.
W końcu posmarowałam oko dookoła olejem z dziurawca - to zdecydowanie pomogło.
Może to się komuś przyda.
Pozdrowienia :-)