Z ziół androgennych przypominam sobie buzdyganek ziemny, szczodrak krokoszowaty i paprotkę słodką.
Mało jest ziół androgennych
***
Leo podlinkował stronę dla panów dbających o testosteron. Tam są opisane rosliny, obiektywnie estrogenne.
Ale, jak działają takie surowce? Fajny opis jest w książce "Ziołolecznictwo; poradnik dla lekarzy" pod redakcją Ożarowskiego.
One najpierw blokują estrogeny endogenne, to jest blokują ich receptory, dopiero po ich wyzerowaniu pojawiają się w wynikach badań. Dlatego niskie dawki ziół estrogennych mogą być antyestrogenne. To teoretycznie można próbować wykorzystać pomocniczo nawet w leczeniu nowotworów hormonozależnych.
Pytanie, jakie dawki jakiego surowca są niskie? Tego to nie wiem, możliwe, że trzeba wspierać się badaniami hormonów, jeśli się nie znajdzie odpowiednio ukierunkowanego gotowego dawkowania.
Pozdrowienia :-)