Witam, na pokładzie mężczyzna (60+) z pakietem chorób autoagresji (niedoczynność kory nadnerczy (choroba Addisona), anemia złośliwa (choroba Addisona-Biermera), cukrzyca typu I i niedoczynność tarczycy (leczenie medycyną konwencjonalną – hormony i insulina). Po pobieżnej lekturze Internetu zamówiłam sporo ziól, chciałabym z głową stworzyć jakąś mieszankę (nie ukrywam wzmacniającą przed coronawirusem…), bądź też podawać wybrane pojedynczo, ale brakuje mi jak na razie elementarnej wiedzy, żeby nie zrobić więcej szkody niż pożytku
Czy któreś z tych ziół są definitywnie zabronione przy chorobach autoimmunologicznych, bo mogą je nasilić (informacje takie znalazłam np. o traganku) ?
Czy którychś z nich lepiej ze sobą nie łączyć?
- bodziszek korzeniasty (korzeń)
- rdest wielokwiatowy (korzeń)
- rdest ptasi (ziele)
- dziewanna (liść)
- tarczyca bajkalska (ziele)
- vilcacora
- mniszek lekarski (korzeń)
- jeżówka purpurowa (ziele)
- prawoślaz (korzeń)
- czystek
- traganek (korzeń)
- lukrecja (korzeń) (tu jednocześnie zakupiłam potas, bo wiem, że podnosi ciśnienie i wypłukuje potas…)
Dodatkowo w chałupie suszone kwiaty bzu czarnego, lipy, rumianku, szałwia, tymianek, i oregano. Wiem że straszny misz masz.. ale wyszłam z założenia że lepiej mieć a później doczytać
Proszę o wszelkie podpowiedzi, a sama zaczynam przegląd forum...