Jak wiesz, z alergiami to zwykle musi być kombinacja zjawisk, które ją wyzwolą...
A czy w tej chwili jest jakis wysyp na skórze do eksperymentów?
Jeżeli tak, to ja bym sprawdziła, czy posmarowanie olejem lub choćby naparem z uczepu by coś pomogło. Może też uczep do picia? On jest smaczny.
Ja jestem fanką smarowidła z nalewki z jaskółczego ziela i korzeni pokrzywy, z dodatkiem oleju - to przynajmniej u mnie służy jako pogotowie ratunkowe.
A jak z mlekiem u chłopaka? Jeżeli nie jest uczulony na mleko, to może jako prebiotyk dałoby się załatwić kwaśne, nielegalne mleko?
Sprawy porządkowe: spróbuj zrobić inspekcję kosmetyków używanych w tym domu. Wszystko, co nie jest mydłem typu "Biały Jeleń" trzeba wywalić. Można zostawić jakiś delikatny szampon typu polskie Bambi. Jeśli inni w rodzinie bardzo kochają swoje śmierdzące kosmetyki, to niech je przechowują w szczelnych pojemnikach. Zero dezodorantów w mieszkaniu i zero poprawiaczy zapachu w ubikacji.
Po kąpieli smarować jakims olejkiem kojącym typu Balneum Hermal Plus, czy obecnie Baby Plus, takim, który jest bez perfum. Po chwili od posmarowania można spłukać prysznicem.
Jakie są używane proszki do prania i ile razy włącza się pralke na płukanie? Ja ostatnio używam proszku E Sensitive (mało perfum), płuczę minimum trzy razy i to dla mnie raczej wystarcza. Jeśli pranie jest niewypłukane, to się szybko zaczynam zeskrobywać.
Następna sprawa: odzież. No, właśnie: gdzie się zwykle zaczyna wysypywać?
Jaki jest ogólny stan zdrowia chłopaka? Czy on się aby nie przegrzewa?
Pozdrowienia :-)