General Category > Fitoterapia zakażeń i chorób pasożytniczych.

Epidemia koronawirusów

(1/9) > >>

Basia:
Czyli mamy, to, co mamy.

Dobrze, że forum znów mamy do dyspozycji :-)

Jakimś cudem u nas chyba jeszcze nie jest tak, jak we Włoszech czy w Hiszpanii, gdzie śmiertelność spowodowana zapaleniem płuc jest większa, niż z powodu wypadków drogowych. Chyba nam jeszcze "narodowa kwarantanna" może nawet wyszła na zdrowie w postaci drastycznego spadku ilości wypadków drogowych, w tym i śmiertelnych.

Jednak, co z tego dalej wyniknie i jak długo potrwa, to się okaże.
****

Na początek przypominajka z biologii:
Wirus nie może długo żyć poza komórką, która go chroni i go rozmnaża. Naukowcy się nie zgadzają nawet, czy wirus jest żywy, czy nie. No, bo jeśli włożę kartkę w kopiarkę i zacznę ją kopiować, to, czy ta kartka jest żywa, nawet, jeśli jest kopiowana i jej przybywa, a fakt kopiowania zużywa zasoby papieru i tonera, nie mówiąc już o prądzie? Tak właśnie jest powielany wirus przez zaatakowaną i pokonaną komórkę. Żeby wejść do komórki, wirus musi przejść przez błonę komórkową. Aby to zrobić, najczęściej musi sobie znaleźć receptor, który jak taśmociąg przewiezie go przez błonę komórki. Taki receptor może być wolny lub zatkany lub nawet nie istnieć. Jeśli nie istnieje, to wirus nie ma czego szukać, może sobie skrystalizować i czekać na lepsze czasy. Czym zatkać receptory? W równoległym wątku werbena dała linka do filmiku z wyjaśnieniem działania glicyryzyny z lukrecji. Podobnie może działać wiele innych składników wielu znanych ziół o działaniu ogólnie wzmacniającym, uszczelniającym i stabilizujących błony komórkowe oraz ogólnie przeciwwirusowe. To wcale nie znaczy, że one wirusy zniszczą - one chronią zdrowe komórki przed atakiem. To w zasadzie nie jest leczenie, to jest zapobieganie lub spowalnianie zakażenia. Taka "narodowa kwarantanna" na poziomie komórkowym. Same wirusy uwolnione z zabitej komórki powinien załatwić układ odpornościowy i potraktować jak obce, wadliwe białko, które należy unieszkodliwić i usunąć, zanim zdążą się dostać do nowych, zdrowych komórek.

Kiedyś przypomniałam broszurkę Lucjana Dobrowolskiego "Rośliny Krzemionkowe w leczeniu gruźlicy płuc", rok 1955:
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=6139.msg75514#msg75514

Myślę, że tamta mieszanka może się przydać dla wzmocnienia płuc, właśnie po to, by wirusy miały więcej problemów z przejściem przez błony układu oddechowego. Z drugiej strony może wspomagać samo leczenie powikłań płucnych i rekonwalescencję.

Jutro postaram się wrzucić kilka przepisów od Olega Barnaułowa dotyczących leczenia zapalenia płuc.

Pozdrowienia :-)

AgnieszkaMM:
Zapytam o zasadność zastosowania Kwasu galusowego w dobie koronawirusów
Dr. Henryk różański pisze min o wirusobójczym działaniu oraz o stosowaniu w chorobach gróźliczych

 "Stwierdzono naukowo właściwości przeciwwirusowe i antybakteryjne kwasu galusowego. Ma wyraźny wpływ przeciwzapalny po zastosowaniu doustnym i zewnętrznym. Wymiata wolne rodniki i nadtlenki. Hamuje reakcje autoagresji immunologicznej......wskazania:..... Stany zapalne uogólnione, choroby alergiczne, astmę, gruźlicę. "
https://rozanski.li/1235/acidum-gallicum-kwas-galusowy-jako-lek-w-dawnej-medycynie/

W zeszłym roku stosowałam kwas galusowy kilkukrotnie przy infekcjach doustnie oraz w kroplach do nosa  z dużym powodzeniem. Przyznam iż zainteresował mnie ten produkt z powodu choroby autoagresywnej oraz schorzeń oczu, mając go już od ponad roku testowałam jego działanie w różnych przypadkach.  Na dzień dzisiejszy nie mam możliwości sprawdzenia czy zadziała w tej konkretnej infekcji może ktoś z Was ma takie możliwości. Będę wdzięczna  też za Wasze rozważania czysto teoretyczne  czy zastosowanie kwasu galusowego w przypadku zapobiegania lub leczenia infekcji dzisiejszym wirusem  ma  sens.   

irek602:
https://www.youtube.com/watch?time_continue=272&v=D1o1D_NQiuM&feature=emb_title

W jednym z badań Andrograpfis wypadł lepiej niż popularne zioło na przeziębienie u dzieci(i dorosłych) – Jeżówka(Echinacea) (Ci którzy zażywali andrografis mieli zdecydowanie mniej wydzieliny w nosie). Wykazuje on również właściwości redukujące stany zapalne gardła jak i migdałków przy dawce 3-6gram.

Wykazano, że dawka 6 gram ma takie samo działanie przeciwzapalne jak Acetaminophen (Tylenol). Zaobserwowano jedynie niewielkie skutki uboczne u 20% osób z badanej grupy. Andrographis wykazał również efektywność w leczeniu infekcji zatok. Przy leczeniu zapalenia górnych drug oddechowych ekstrakt w kapsułkach był lepszy (efektywność 88%) niż ekstrakt wodny (61%). Andrographolid działa ochronnie na dym papierosowy, który prowadzi do uszkodzeń płuc.

ttps://rozanski.li/3441/andrographis-green-chirettta-indian-chiretta-w-praktycznej-fitoterapii/

Działanie fitofarmakologiczne w Ajurwedzie (accani, akhurlie, bhui neem, banamaricha, almegh): przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze, antywirusowe (działa na HIV), cytotoksyczne, immunosupresyjne, napotne, przeciwgorączkowe, przeciwzapalne, utrudniające procesy zapłodnienia, antyspermatogenne, antyandrogenne, przeciwzimnicze (antymalaryczne), przeciwpasożytnicze (przeciwrobacze i pierwotniakobójcze), owadobójcze, przeciwnadciśnieniowe, rozkurczowe, przeciwbólowe, hepatoprotekcyjne, hipoglikemiczne, moczopędne, ściągające, gorzkie, wykrztuśne, odtruwające.

Wskazania w medycynie ajurwedyjskiej: dyzenteria, biegunka, zapalenie żołądka i jelit, choroby alergiczne, gorączka, grypa, zapalenie zatok obocznych nosa, zapalenie migdałków, zapalenie oskrzeli, malaria, lejshmanioza, schorzenia wątroby.

Wskazania w Tradycyjnej Medycynie Chińskiej, medycynie ludowej Indonezji (ampada, bidara, ki oray, takilo), Tajlandii (fa thalaai), Filipin (aluy, lekha, sinta) i Wietnamu (cong cong): choroby przeziębieniowe i objawiające się gorączką, ogólne wyczerpanie (zmęczenie), owrzodzenia w jamie ustnej, ukąszenia węży, bolesne oddawanie moczu, krztusiec, biegunka, czerwonka, ropnie, owrzodzenia skórne, stany zapalne i nadżerki w gardle i na języku, nieżyty układu oddechowego, niestrawność, zapalenie wątroby, cukrzyca.

irek602:
Na początek coś, co wydaje się najbardziej obiecujące – do tego stopnia, że można sobie zadać pytanie, czemu nie mówi się o tym codziennie? Suplement, który pomagał zapobiegać zarówno grypie, jak i przeziębieniom, co więcej jego skuteczność można porównać do szczepionki. Jeśli ta skuteczność przeniesie się na zapobieganie COVID, to oznaczałoby to uratowanie znakomitej większości chorych, może nawet niemal wszystkich!

Pierwsze badanie:

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9230243

Wśród osób otrzymujących suplement, 25% po infekcji wirusem grypy wykształciło pełnoobjawową chorobę. U osób które go nie otrzymały, grypa rozwinęła się u 79% pacjentów. Ponad trzy razy częściej!

Druga próba kliniczna:

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3275984/

Tutaj również pacjenci, którzy otrzymali suplement, chorowali na przeziębienie trzykrotnie rzadziej.

Jeśli do tego dodamy, że suplement zapobiega burzy cytokin, mamy prawdopodobnie „srebrną kulę” zdolną powstrzymać skutki pandemii.

Chodzi o banalną cysteinę. Tę samą, którą za grosze można kupić w sklepach z suplementami dla sportowców. Wystarczył 1 gram dziennie, przy czym konieczna była suplementacja jakiś czas przed wystąpieniem objawów, to nie jest „lek” tylko wzmocnienie chroniące przed chorobą. Co prawda efekty dotyczyły osób z niskim poziomem – starszych i z przewlekłymi chorobami, ale właśnie takie osoby umierają z powodu COVID.

Co warto podkreślić – osoby, które „nie zachorowały”, zarówno w badaniach powyżej jak i wszystkich pozostałych, po prostu przechodziły infekcję bezobjawowo. Ich organizm zatrzymał wirusy, zanim te zdążyły namieszać.


https://food-forum.pl/artykul/glutation-i-jego-niesamowite-wlasciwosci-immunogenne

Już ponad 20 lat temu szukano źródła naturalnych prekursorów GSH. Przez wiele lat barierą było stworzenie technologii pozwalającej na zachowanie bioaktywności składników, które cechuje też termolabilność, brak odporności na ciśnienie, mikrofiltrację, homogenizację i kontakt z metalem. Trudności zostały pokonane poprzez stworzenie izolatu białka z cysteiną związaną, tzw. Cystyną – Immunocal.  Dzięki niej cząsteczki budulcowe glutationu są w stanie bezpiecznie przemierzyć drogę przez układ trawienny do wnętrza komórek naszego organizmu i tam rozpocząć proces powstania glutationu.

Skuteczność suplementacji cysteiną związaną w podnoszeniu odporności organizmu potwierdza m.in. prof. Luc Montagnier, laureat Nagrody Nobla z 2008 (badania nad wirusem HIV), poświęcając Immunocal cały rozdział swojej książki.

Roman M.:
Witam,

Sądzę, że Doktor nie przypadkowo na swoim blogu umieścił post o ziołach antywirusowych. Warto korzystać z zamieszczonych tam informacji bowiem i zioła opisane tam są w większości dostępne i precyzyjnie określone jest dawkowanie. Ziół  „przeciwwirusowych” jest cała moc i chociaż nie zawsze wiemy precyzyjnie jak działają i czy rośliny działające na wirusa grypy, opryszczki itd. zadziałają na wirusy SARS to myślę, że warto próbować.

Wczoraj znalazłem tu (fragment wkleiłem poniżej)   https://bialywiatr.com/wp-content/uploads/2020/03/List-Stephena-Buhnera-w-sprawie-pandemii-Covid-19.pdf

„ (...) Naturalny protokół w przypadku infekcji wirusami z grupy SARS, włączając COV-19
Podstawa to znaleźć rośliny, które będą neutralizować działanie wirusów z grupy SARS, a następnie je ze sobą odpowiednio połączyć, wybierając te o najszerszym działaniu i takie, które były wykorzystywane w wielu tradycjach leczniczych w celu leczenia tego rodzaju infekcji. Potrzebujemy roślin, które wykazują następujące działania:

•   Rośliny o szczególnych działaniu przeciwwirusowym na wirusy z grupy SARS; najsilniejsze, jakie do tej pory odkryto, to Scutellaria baicalensis (korzeń tarczycy bajkalskiej, podgatunki Houttuynia, podgatunki Isatis, podgatunki Glycyrrhiza (lukrecja), Forsythia suspensa (owoce forsycji zwisłej), Sophora flavescens i Lycoris radiata (niezwykle silne działanie). Lonicera japonica (wiciokrzew japoński) i Polygonum cuspidatum (rdestowiec ostrokończysty) również wykazują skuteczne działanie przeciwwirusowe na grupę koronawirusów.

•   Blokowanie przyłączania się wirusów do powiązań ACE2. Takie działanie przede wszystkim wykazują: podgatunki Glycyrrhiza (lukrecja), Scutellaria baicalensis (korzeń tarczycy bajkalskiej), podgatunki Sambucus (czarny bez), luteoliny, Aesculus hippocastanum (kasztanowiec), Polygonum cuspidatum (korzeń rdestowiec ostrokończysty),  Rheum officinale (rabarbar lekarski), i rośliny bogate w procyjanidyny i lektyny (np. cynamon).

•   Zwiększanie aktywności i ochrona ekspresji ACE2 (zwłaszcza u osób starszych), i hamowanie Ang-2. Zioła wykazujące to działanie to podgatunki Pueria (kudzu), Salvia miltiorrhiza (Dan shen / szałwia militiorrhiza), i Ginkgo biloba. Używaj inhibitorów ACE (w kontraście do substancji zwiększających aktywność ACE-2), żeby zwiększyć liczbę ACE2 i pomóc chronić płuca przed uszkodzeniami: podgatunki Crataegus (głóg) i podgatunki Pueraria (kudzu) działają właśnie w ten sposób.

•   Modulacja odpowiedzi cytokin (Salvia miltiorrhiza), w tym obniżenie stężenia TGF [Angelica sinensis (dzięgiel chiński), Astragalus monghilicus], regulowanie HMGB1 (Salvia miltiorrhiza), i redukowanie IL-1b [Polygonum cuspidatum (rdestowiec ostrokończysty), Scutellaria baicalensis (tarczyca bajkalska), podgatunki Cordyceps, Pueraria (kudzu), i Eupatorium perfoliatum (sadziec)],

•   Ochrona komórek płuc przed niedotlenieniem (podgatunki Rhodiola).

•   Ochrona rzęsek (podgatunki Cordyceps, oliwa z oliwek i liść oliwny, jakiekolwiek rośliny zawierające berberyny, i Bidens pilosa).

•   Redukowanie autoimmunizacji i zwiększenie zdrowej odpowiedzi odpornościowej (Rhodiola, podgatunki Astragalus, podgatunki Cordyceps).

•   Ochrona komórek śródbłonka (Polygonum cuspidatum – rdestowiec ostrokończysty).

•   Ochrona śledziony i układu limfatycznego [podgatunki Ceanothus (prusznik), Phytolacca (szkarłatka), Scutellaria baicalensis (korzeń tarczycy bajkalskiej), Salvia miltiorrhiza, Bidens pilosa].

•   Stymulacja dojrzewania komórek dendrytycznych (podgatunki Cordyceps) i zwiększenie liczby limfocytów T [podgatunki Glycyrrhiza (lukrecja), Ceanothus (prusznik), podgatunki Sambucus (czarny bez), i cynk].

Protokół leczenia zakażenia wirusami z grupy SARS: Składa się on z trzech nalewek:
•   Preparat podstawowy: Scutellaria baicalensis (tarczyca bajkalska) (3 części), Polygonum cuspidatum (rdestowiec ostrokończysty) (2 części), Pueraria (2 części), Glycyrrhiza (1 część), wygotowana nalewka z liścia Sambucus (1 część). Dawkowanie: 1 łyżeczka 3x dziennie, w stanach ostrych: 1 łyżeczka 6x dziennie.
•   Preparat na odporność: Cordyceps (3 części), Angelica senensis (2 części), Rhodiola (1 część), Astragalus (1 część). Dawkowanie: Tak jak w podpunkcie 1.
•   Ochrona komórek / modulacja cytokin / wspieranie śledziony i limfy: Salvia Miltiorrhiza (3 części), Ceanothus (2 części), Bidens pilosa (1 część). Dawkowanie: Tak jak w podpunkcie 1.
 
Parę uwag co do przygotowywania powyższych preparatów
“Część” odnosi się do ilości używanej rośliny. Dlatego jeśli już masz te nalewki, to – jeśli odmierzasz w mililitrach – powinieneś zmieszać 90 ml nalewki z tarczycy bajkalskiej, i po 60 ml z nalewki z rdestowca i z Puerarii, oraz po 30 ml z nalewek z Glycyrrhiza i wygotowanego liścia Sambucus. Dawkowanie takie, jak podałem powyżej. (Pamiętaj, że jeśli chcesz robisz własne nalewki, możesz zasięgnąć wskazówek, jakie zawarłem w mojej książce “Antybiotyki ziołowe”, druga edycja, lub też skorzystaj z jakiegokolwiek podobnego źródła.)
 
O wygotowanej nalewce z czarnego bzu (Sambucus)
Nie jest ona dostępna w sklepach. (Proszę, przeczytaj obszerną część na temat czarnego bzu w mojej książce “Antybiotyki ziołowe”). Liść czarnego bzu i kora mają szczególnie silne działanie lecznicze, w tym na patogeny wirusowe. Niestety przeciwnicy ziołolecznictwa na początku XX wieku zaczęli roznosić plotki, jakoby czarny bez (Sambucus) był rośliną trującą. To nieprawda. W kolejności malejącej, kora, liście i owoce mogą powodować wymioty u niektórych ludzi, nie u wszystkich. (Mnie osobiście to nie dotyczy, dlatego używam niewygotowanych nalewek). Wszystko zależy od dawki i tego, jak bardzo dana osoba jest podatna na działanie tej rośliny. Jednakże, jeśli to zioło zagotujemy (przygotujemy wywar), związki, które powodują wymioty, przestają być aktywne. Uwaga: Liście i kora wykazują znacznie silniejsze działanie przeciwwirusowe niż owoce czy kwiaty. Nie sugerowałbym stosowania liści w leczeniu tego patogenu; moim zdaniem nie są one wystarczająco silnie działające. Aby przygotować wygotowaną nalewkę z liści czarnego bzu: Ugotuj 110 g suszonych liści czarnego bzu (lub 55 g, jeśli używasz świeżych liści), w 2 litrach wody, dopóki ta nie wyparuje do połowy. Ostudź, przecedź, a następnie odmierz ilość pozostałego płynu. Dodaj 25% czystego alkoholu zbożowego. Jeśli tam, gdzie mieszkasz, nie możesz kupić czystego alkoholu zbożowego (tj. alkoholu 95%), to po tym, jak już ostudzisz i przecedzisz płyn, ponownie go wygotuj, aż połowa wyparuje. Ponownie ostudź, a następnie odmierz, i dodaj do niego tę samą ilość 40%-50% wódki, najlepiej 50%. Mam nadzieję, że wkrótce taka nalewka pojawi się w sprzedaży.
 
Inne rośliny aktywne przeciwko koronawirusom z grupy SARS:

Artemisia annua (Bylica roczna), Cassia tora, Cibotium barometz, Dioscorea batatas (Pochrzyn chiński), podgatunki Eucalyptus, Gentiana scabra (goryczka), Linera aggregate, Lonicera japonica (Wiciokrzew japoński), Panax ginseng (Żeń-szeń właściwy), Polygonum multiflorum (Rdest wielokwiatowy), Taxillus chinensis, Pyrrosia lingua (Pyrozja), i Rheum officinale (Rabarbar lekarski). (…)”

Pozdrawiam

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej