Taki splot okoliczności. Natrafiłam na opis pudru bursztynowego, a pod nosem pojawiła się opryszczka.
Miałam okruchy bursztynu w buteleczce, wsypałam do moździerza zmieliłam. Pyłem smarowałam pod nosem.
Puder zmieszałam z wazeliną. Użyłam do posmarowania na noc. Było to w poniedziałek. Dzisiaj (środa), po opryszczce niewielki ślad.