General Category > Nasze odkrycia i ciekawostki

Głóg gigant

(1/3) > >>

axel40:
Podczas ostatniej wyprawy natknąłem się na taki oto głóg gigant.Może to nic specjalnego,ale ja pierwszy raz spotykam taki okaz.na zdjęciach porównanie z monetami i "normalnym" głogiem.



Basia:
A to nie będzie jakiś jarząb? Jakie tam są liście na ziemi?

Pozdrowienia :-)

axel40:
To są pojedyncze owoce,najwyżej po 2.Liście trudno odnaleźć,ale ręce pokaleczone podczas zbierania,co wskazuje na głóg.Smak również.W niczym nie różni się od tych mniejszych owoców.Spotkałem również duże owoce głogu z dwoma pestkami,ale rozmiary były mniejsze od tych gigantów.
Pojadę go oznaczyć :-),bo rośnie na terenach głogowatych :D

Basia:
A może głóg szkarłatny?

https://pl.wikipedia.org/wiki/G%C5%82%C3%B3g_szkar%C5%82atny

kaminskainen:
Głóg, poza tym że jest dwuszyjkowy i jednoszyjkowy (bodaj jeden z nich ma dwie pestki a drugi jedną :P występuje w wielu typach, odmianach, pokrojach a może i mieszańcach (albo też "rasach lokalnych" jak pstrągi potokowe sprzed ery zatruć i sztucznych zarybień które wszystko przetasowały czyniąc z pstrąga gatunek praktycznie hodowlany). W każdym razie poszczególne głogi różnią się liściem, owocem, pokrojem drzewka. Też mam namierzone takie głogi dające owoce wielkości małej dzikiej róży ale te owoce są bardziej "watowate" niż owoce drobne (drobny głóg jest bardziej zwarty i twardy). Prawdę mówiąc o tej porze roku ostatnią nadzieją na zdobycie ładnego surowca winiarskiego jest właśnie drzewko dające drobny, twardy owoc - ten się jeszcze dobrze trzyma po przymrozkach a te większe (jak i największe) już się same rozpadają i stanowią jak na moje oko surowiec wątpliwy. Można w razie potrzeby poratować się dokupując trochę suszonych owoców głogu lub DR jeśli brakuje do nastawu lub terapii.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej