Prawokomorowa niewydolność serca i oporne obrzęki

[syl]

Witam,
Mama (83 lata) ma zdiagnozowaną prawokomorową niewydolność serca III stopnia w skali NYHA (zwłóknienie płuc). Nie możemy poradzić sobie z obrzękami - obejmują już pas biodrowy i okolice brzucha. Mama bierze 2xdziennie torsemed (5 mg) i hygroton (25 mg) oraz Metocard. Efekty są mierne. Dodatkowo codziennie parzę jej korzeń pietruszki (10 g na 100 ml wody - wypija w ciągu dnia). Czy są jakieś mocno moczopędne zioła, które mogłabym skojarzyć z dotychczasowym leczeniem? Czytałam, że znamię kukurydzy jest dobre przy niewydolności, ale na torebce jest napisane, żeby nie stosować w niewydolności. Podobnie z zielem nawłoci. Proszę o pomoc. Może dodatkowo mogłabym w jakiś sposób wzmocnić mamine serce? Z góry dziękuję.

[Darshan]

Złożenie tych trzech wymienionych leków i próby jeszcze większego wymuszania diurezy przy pomocy ziół moczopędnych wydaje mi się niezbyt dobrym pomysłem. Powinniście przedyskutować to z lekarzem prowadzącym w innym kierunku. Obrzęki to stan retencji wody w samych komórkach, skąd zwykłe leki czy zioła moczopędne nie są w stanie jej uwolnić. Jednocześnie zastosowane leki poważnie zubażają elektrolity (sód, potas, magnez), pogarszając pracę serca i promując poziomy adrenaliny czy aldosteronu, który jest odpowiedzialny za obrzęki. Przez to lek blokujący receptory adrenaliny (Metocard) działa mniej skutecznie i dodatkowo hamuje prace tarczycy. Na pewno trzeba poważnie zwiększyć codzienną podaż elektrolitów i spytać lekarza czy w tym przypadku lek będący anatagonistą aldosteronu (np. jakiś spironolakton) nie byłby bardziej przydatny. I raczej tylko lekarz powinien o tym zdecydować.

[leo]

Zacznę od opisu: osoba 86 lat z wielkimi obrzękami nóg od co najmniej 15 lat (już w żadne buty się nie mieściła, spód stopy aż granatowy)) - cały czas leczona, leki moczopędne były cały czas na porządku dziennym. Sprawy sercowe też były na tapecie - arytmia. Radykalna zmiana nastąpiła, jak zaczęła dostawać Amlę (liściokwiat garbnikowy) z wit. C. Cała opuchlizna w krótkim czasie (b. krótkim) zeszła - po raz pierwszy od kilkunastu lat można było postukać w kostkę u nogi, można było założyć normalne buty. Granatowe na podbiciu stopy zeszło - stopa zrobiła się normalna - biała z żylkami. Na dokładkę - wcześniej dłonie, stopy były lodowate, po tym wróciła im normalna ciepłota, już nie marzły.
Opis amli u Doktora: https://rozanski.li/1565/lisciokwiat-garbnikowy-phyllanthus-emblica-linne-emblica-officinalis-gaertner-w-medycynie-indyjskiej-i-europejskiej-2/  - o moczopędnym działaniu nic nie pisze - tylko o uszczelniającym. I o stosowaniu w chorobach serca - też.
Darshan - jakbyś mógł - ustosunkuj się - ja nie jestem lekarzem.

[syl]

Dziękuję za pomoc. Nie mamy szczęścia do lekarzy - wszyscy proponują dożylnie furosemid, ale mama nie chce iść do szpitala, bo tam zaczęły się kłopoty. Darshan - przeczytałam, że Torsemed (pętlowy) z tiazydopodobnym (hygroton) powodują przełamanie oporności w leczeniu obrzęków, dlatego poprosiłam lekarza, żeby przepisał ten drugi. Jak połączyć teraz to co bierze ze spironolaktonem (poproszę dzisiaj lekarza, bo idę po południu)? Ostatnio elektrolity były w normie, niebawem następne badanie - dodatkowo Mama pije takie apteczne. Co do tarczycy - jest niedoczynność, ale znowu gdzieś doczytałam, że po 80 roku życia należy się zastanowić nad leczeniem, które może przynieść więcej szkody niż pożytku. Mama leki bierze niechętnie, dokładanie dodatkowych w jej przypadku to kiepskie rozwiązanie.
Czy winko pietruszkowe św. Hildegardy na niewydolność mogłoby pomóc? W jakim odstępie czasu od zażycia leków mogłaby je pić?
leo - dziękuję za radę - spróbuję zastosować.

[leo]

Jeszcze dopowiem. Amla była zastosowana bardziej jako źródło dobrych flawonoidów - na dokładkę do witaminy C. To działanie, które opisałem to była niespodzianka. Sprawdzało to na sobie jeszcze kilka osób i potwierdziły skuteczność w tym kierunku.

[Basia]

Na wzmocnienie serca i odczyszczenie naczyń krwionośnych:

Najprostszymi środkami przeciwmiażdżycowymi, które się przewijały u nas na forum, to nalewka typu "krople Toda"
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=170.msg74262#msg74262
lub mieszanki ziołowe na motywach dawnego herbapolowskiego Sklerosanu + Cardiosanu
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=360.msg2548#msg2548

Dałabym jeszcze na wzmocnienie wątroby Sylimarol, Sylicynar, Rapcholin, najlepiej codziennie inny
Dalej, warto suplementować przynajmniej potas, bo przy obrzękach zawsze jest go za mało.

Przy niedoczynności tarczycy obrzęki sa dość normalne. To bajka, że tego się nie leczy w pewnym wieku. Można leczyć, ale znów: ziołami, z głową i w kontakcie z lekarzem, by była kontrola. Jesli chemicznie, to tylko do osiągnięcia stabilizacji, a potem stopniowe przejście na zioła.

Zgadzam się, że dalsze wymuszanie diurezy nie pomoże.

Proponowałabym zbadać, jeszcze przynajmniej USG nerek.

Oczywiście, te pomysły warto skonsultować z lekarzem.

Jesli chodzi o pietruszkę, to ją trzeba dokładać do wszystkich posiłĸów, by nic nie tracić z jej własności.

Pozdrowienia :-)

[syl]

Dziękuję wszystkim za porady. Jesteście niezastąpieni. Porozmawiam dziś z lekarzem. Zmodyfikujemy leczenie - wg wskazówek Darshana. leo - kupiłam już Almę (jako sproszkowany owoc), czy dawkowanie wit. C jest Ci znane? Basiu, czy na wzmocnienie wątroby mogę Mamie dawać ostropest zamiast tych preparatów, o których piszesz? Z USG muszę poczekać, Mama nie chce wychodzić z domu - mówi, że jest zbyt słaba. Ale może zrobię jej poziom kreatyniny + elektolity + próby wątrobowe. Jeszcze raz wszystkim dziękuję.

[Darshan]

Każdy reaguje trochę inaczej. Najczęstszą przyczyną myxodemy (obrzęków) i problemów z niemiarowością serca a także oddychaniem jest niedoczynność tarczycy. Dawniej rozwiązywano to z b. dobrym rezultatem przy pomocy preparatów suszonej tarczycy likwidując jednocześnie obrzęki. Spironol jest lekiem względnie bezpiecznym i jeśli lekarz uzna ten pomysł jako niekolidujący z jego planem leczenia - warto spróbować. Myślę jednak, że bez łączenia jego akcji z innymi diuretykami bo może niepotrzebnie obciążać nerki zbyt dużą pracą. Czyli nie na raz. Znam osoby używające go tylko epizodycznie, raz na kilka dni.
Leczenie, ale mądre, problemu niedoczynności, działa i dotyczy osób w każdym wieku. Rzecz w tym, że wiedza na ten temat jest dla większości współczesnych lekarzy niedostępna.
Amla - nie stosowałem ale podoba mi się jej wszechstronność działania, szczególnie w zakresie uszczelniania naczyń krwionośnych co jest istotne w powstawaniu obrzęków.

[Darshan]

Troszkę o amli w innym ujęciu można przeczytać tu:
 https://selfhacked.com/blog/amla-surprising-health-benefits/

[Basia]

Basiu, czy na wzmocnienie wątroby mogę Mamie dawać ostropest zamiast tych preparatów, o których piszesz?

Ziarno ostropestu jest dobrą odżywką, najlepiej dodawać je do kaszy lub zup i gotować, jak kaszę. Może najpierw trochę namoczyć, by się krócej gotowało.
Jednak to łupiny z ostropestu idą dla farmacji, a ziarno zostaje na paszę.
Zamiast Rapacholinu możesz zastosować surówkę z rzepy do obiadu, w sumie teraz mamy sezon.

Ale może zrobię jej poziom kreatyniny + elektolity + próby wątrobowe. Jeszcze raz wszystkim dziękuję.

W sumie to bez znaczenia. Wzmacniać wątrobę trzeba i tak, bo tam jest odtruwanie i sterowanie cholesterolem. Tarczyca steruje sercem, a bez pracy serca nie ma odprowadzania wody. Wszystko to poplątane, ale można i warto spróbować.

Pozdrowienia :-)

[leo]

Amla była zastosowana w formie extraktu w mieszaninie z wit. C 1:1, dawkowanie 2x0,5g mixa dziennie - rano i w obiad. Przeliczając na samą C - 2x 0,25g, ale może być i więcej - wit. C co niektórzy jedzą nawet w dziesiątkach g/dzień.

[syl]

Witajcie! Jestem po wizycie u lekarza i to ja musiałam powiedzieć czego chcę, a lekarz tylko wypisał receptę, nic nie potrafił zaproponować. Do już używanych środków moczopędnych chciał dołożyć kolejny (Spinorol). Darshan, mam jeszcze pytanie - czy leki moczopędne działają od razu czy organizm w jakiś sposób musi się do nich przyzwyczaić? Chodzi mi o to, że jeśli np. Torsemed największe stężenie we krwi ma po 1-2 godz. i jego działanie utrzymuje się przez 12 godzin, to na drugi dzień mam efekt, że lek działa czy powinnam poczekać np. tydzień by to ocenić? Pytałam lekarza, ale chyba nie wiedział... Z kim rozmawiać? Kardiologów zaliczyłam trzech: jedna Pani doktor poszła na urlop do lutego, druga może mnie przyjąć 22.10, lekarz rodzinny wie niewiele. Jak żyć? Szukam następnego kardiologa.

[Basia]

Szukaj aptekarza, oni powinni coś wiedzieć.

Pozdrowienia :-)