Rzecz dotyczy zapalenia, takoż i jego gaszenia. Kogo temat ten zanudzi – niech czytaniem się nie trudzi … Cz. VI /VI
„Wyciągi z wrotyczu są silne i pewne w działaniu. Wrotycz zawiera bardzo dużo substancji przeciwzapalnych, silnie odkażających (przeciwroztoczowych, przeciwrobaczych, przeciwbakteryjnych, przeciwwirusowych, przeciwgrzybiczych), przeciwalergicznych (przeciwwysiękowych, przeciwhistaminowych), przeciwbólowych (inhibitory synetetazy prostaglandyn), uspokajających, przeciwderpesyjnych, rozkurczowych, żółciopędnych, żółciotwórczych, regulujących przemianę materii, odtruwających.” ~ H. Różański
Biorąc pod uwagę fakt, iż środki przeciwzapalne stanowią jedną z najczęściej wykorzystywanych grup leków w terapii, jednakże mają sporo działań niepożądanych (szczególnie przy przedawkowaniu albo ich długotrwałym stosowaniu), przeto nie dziwi fakt dużego zainteresowania badaczy roślinami (ich składem, mechanizmami działania, możliwościami terapeutycznymi) o czym była już mowa. W badaniach tych poszukuje się substancji, które zapewniłyby wysokie bezpieczeństwo podczas ich stosowania, z jednocześnie dużą skutecznością terapeutyczną. Coraz bardziej przebija się do powszechnej świadomości, iż zamiast przyjmować dużą ilość leków przeciwzapalnych, warto sięgnąć do terapii naturalnych, które likwidują ogniska zapalne i nie wykazują przy tym tylu skutków ubocznych co powszechnie używane leki. Zarówno przeciwzapalne pożywienie, jak i preparaty czy suplementy ziołowe pomogą zwalczyć stan zapalny w organizmie oraz przyniosą poprawę pracy poszczególnych układów i narządów. Ze względu na szeroki zakres biologicznego działania, zioła mogą być ciekawą alternatywą chemicznych leków.
Nazywanie pewnej kategorii ziół „przeciwzapalnymi” może wprowadzić w błąd. W LECZENIU ZIOŁAMI NIE CHODZI TYLKO O STŁUMIENIE STANÓW ZAPALNYCH, będących swoistą odpowiedzią organizmu na nienormalną dlań sytuację, lecz raczej do wspomagania organizmu w przezwyciężeniu takiego czy innego schorzenia. Rośliny lecznicze działają też wielokierunkowo i łagodniej niż farmaceutyki chemiczne. Np. zioła przeciwzapalne są pomocne przy reumatyzmie i zapaleniu stawów (długotrwałe stany zapalne stawów i innych tkanek). Dobrym przykładem jest tu wiązówka błotna (zawierające substancje działające podobnie jak aspiryna) która łagodzi obrzęki i bóle, jednocześnie działa moczopędnie i wątrobowo, czym wspomaga organizm samooczyszczaniu i w wydalaniu szkodliwych substancji a tym samym usuwaniu zapalenia. Sporo ciekawych informacji można znaleźć w artykule p. Henryka dotyczącym naturalnych środków stosowanych w terapii chorób zwyrodnieniowych:
http://www.megabol.pl/products/flex/stawy.html . W przypadku używania roślin przeciwzapalnych w leczeniu np. chorób układu oddechowego zioła nawilżają, łagodzą i chronią podrażnienie śluzówki układu oddechowego oraz często przynoszą ulgę przy suchym kaszlu (np. prawoślaz lekarski, dziewanna). W przypadku ziół stosowanych w chorobach przewodu pokarmowego roślinne substancje łagodzą i chronią podrażnione lub objęte stanem zapalnym błony śluzowe układu pokarmowego (np. babka lancetowata, wiązówka itd.).
Różnorodność struktur chemicznych sprawia, że zioła wykazują wysoką aktywność biologiczną i warunkują różnorodny sposób oddziaływania na metabolizm komórkowy, rozmaite receptory i niosą duży potencjał terapeutyczny. O działaniu przeciwzapalnym roślin decyduje często nie jedna substancja chemiczna ale kilka (często o różnym mechanizmie działania). Dla przykładu w stanach zapalnych dróg moczowych używa się często różnych nawłoci. Nawłocie działają przeciwzapalnie ale też zwiększają wydolność nerek, przepłukują je działając prócz tego przeciwbakteryjnie, przeciwgrzybiczo, oraz rozkurczowo na mięśnie gładkie, usuwają kamienie nerkowe, uśmierzają ból a w pewnym stopniu modyfikują funkcjonowanie układu odpornościowego. Saponiny triterpenowe działają przeciwgrzybiczo szczególnie w odniesieniu do grzybów z rodzaju Candida. Saponiny te mają także wyraźne właściwości przeciwobrzękowe, przy czym ich działanie moczopędne ulega z pewnością jeszcze wzmocnieniu wskutek osmotycznego oddziaływania składników mineralnych. W leczeniu stanów zapalnych dróg moczowych poza saponinami o właściwościach przeciwbólowych i łagodnie przeciwzapalnych bardzo ważny udział mają także flawonoidy, pochodne kwasu kawowego i glikozydy fenolowe. Nawłocie późna i kanadyjska różnią się składem od nawłoci pospolitej pod względem jakościowym i ilościowym jeśli chodzi o zawartość substancji farmakologicznie czynnych: stężenie flawonoidów i saponin o działaniu przeciwzapalnym jest w nawłoci kanadyjskiej znacząco wyższe niż w nawłoci pospolitej, która zawiera natomiast lejokarpzyd przeciwbólowy i przeciwzapalny glikozyd fenolowy, nie występujący z kolei u nawłoci obu wymienionych gatunków. W leczeniu stanów zapalnych preferowana jest w związku z tym nawłoć pospolita (choć wszystkie się do tego nadają). Wyciągi z wszystkich nawłoci nadają się, skoro już o nich mowa, do leczenia krwionośnych naczyń włosowatych, ponieważ flawonoid rutyna chroni i uszczelnia ich ściany, dzięki czemu ustępują obrzęki i zachodzi usuwanie toksyn z organizmu.
Poniżej zaś podam kilka przykładów ziół działających w określonych grupach schorzeń. Oczywiście lista taka jest niepełna.
W choroby zapalnych przewodu pokarmowego można wykorzystywać przykładowo: aloes (np. nieżyt żołądka, zespół jelita drażliwego, stany zapalnego błony śluzowej / wrzody żołądka, w chorobie Leśniowskiego - Crohna), boswallia (wrzodziejące zapalenie jelita grubego, obniża ogólny stan zapalny w organizmie), ślaz zaniedbany (zapalenia błony śluzowej przewodu pokarmowego wrzodach żołądka i jelit), rumianek (np. wrzody / nieżyt żołądka), nagietek (zapalenie jelita grubego, wrzody żołądka), korzeń arcydzięgla (nieżyty przewodu pokarmowego), korzeń lukrecji (np. owrzodzenia jelita grubego, zespół jelita nadwrażliwego, stany zapalne żołądka i jelit), len (zespół nadpobudliwego jelita grubego, zapalenie uchyłków, zapalenie żołądka i jelit).
W zapaleniach jamy ustnej można stosować wiele ziół dla przykładu: szałwię , rumianek, podbiał, macierzankę, babkę lancetowatą, pięciornik kurze ziele, rzepik, arnikę górską.
W rozmaitych przypadłościach zw. ze stanem zapalnym skóry można stosować: aloes (np. w leczeniu atopowego zapalenia skóry, oparzeniach, rumieniu), nagietek (np. liszaje, wrzodziejące i ropne rany, oparzenia, odmrożenia itd.), arnikę (obrzęk po kontuzjach, krwiaki, trądzik, wypryski, problemy skórne wywołane infekcjami bakteryjnymi itp.), olejek z drzewa herbacianego (stany zapalne skóry wywołane bakteriami), olejek miętowy / miętę, korę wierzby (stany zapalne skóry, objawiających się nadprodukcją łoju i wybroczynami, stany zapalne gruczołów łojowych), kwiaty bratka (trądzik, plamy skórne), babkę lancetowatą (dermatozy, stany zapalne okolic intymnych), pięciornik kurze ziele (ropne i alergiczne zapalenia skóry), podbiał (hamuje stany zapalne skóry, reguluje czynności gruczołów łojowych),
W stanach zapalnych dróg oddechowych: kwiaty i owoce czarnego bzu, krwawnik, rumianek, macierzanka, babka lancetowata, tymianek, podbiał, czosnek, imbir (obie rośliny mają silne właściwości antyseptyczne, antywirusowe i bakteriobójcze, a imbir wykazuje dodatkowo umiarkowane działanie przeciwbólowe), czosnek niedźwiedzi, aloes, uncaria (zapalenie zatok ale też szereg chorób zapalnych nie tyko dróg oddechowych – jak podaje p. Henryk np.: nieżyt jelit, wrzodziejące zapalenie jelit, zespół jelita drażliwego, stany zapalne błony śluzowej przewodu pokarmowego).
W chorobach zapalnych układu kostno – stawowego i mięśni: arnika (zewnętrznie- stany zapalne stawów, łagodzi ból, zmniejsza opuchliznę, artretyzm, zmniejsza stan zapalny mięśni i regeneruje tkankę łączną), czarci pazur (zapalenie stawów, reumatyzm, artretyzm, bóle mięśniowe i kostne, bóle kręgosłupa itd.), kora wierzby (wszelkie choroby reumatyczne), boswellia (artoza, zapalenie kości i stawów), żywokost (zewnętrznie –RZS, różne choroby reumatyczne, zapalenia okostnej, obrzęk stawów, zapalenia kości), tymianek (bóle reumatyczne oraz mięśniowe).
Choroby zapalne układu krwionośnego: pokrzywa, mniszek, liść orzecha włoskiego, kwiaty i owoce głogu, krwawnik, jemioła, aloes, owoc borówki.
Choroby zapalne układu moczowo – płciowego: aloes, owoc żurawiny (zaplenia pęcherza, infekcje układu moczowo – płciowego), jasnota gajowiec (stany zapalne pęcherza), rzepik, znamiona kukurydzy, wierzbownica drobnokwiatowa, skrzyp polny, boswellia, brzoza, mącznica, pokrzywa, nawłocie.
Działanie przeciwzapalne ziół polega, mówiąc najprościej, na zmniejszeniu odczynu zapalnego (bólu, przekrwienia tkanek, obrzęku, gorączki). Leki o takim działaniu mogą działać miejscowo (np. na skórę, błony śluzowe) albo wewnętrznie.
Wiele przykładów wykorzystania potencjału przeciwzaplnego roślin podaje, jak już pisałem, p. Henryk w blogowych wpisach. Np. we wpisie o arnice możemy przeczytać: „ (…) Arnika zawiera inhibitory uwalniania histaminy, głównie w mastocytach (komórkach tucznych), co zmniejsza reakcje alergiczne. Arnika w połączeniu z krwawnikiem i rumiankiem szczególnie silnie działa przeciwhistaminowo. Zmniejsza wytwarzanie prostaglandyn (mediatorów bólu), hamuje agregację krwinek i powstawanie zakrzepów. Hamuje fosfolipazę A2 i cyklooksygenazę 1, ponadto 5-lipooksygenazę i syntazę leukotrienów C4. (…)”.
To, że jedna roślina zawiera kilka lub kilkanaście substancji chemicznych działających przeciwzapalnie na ogół można wykorzystać w leczeniu różnych chorób. Warto też dodać, iż często substancje zawarte w jednej roślinie, działają przeciwzapalnie na „wielu poziomach”. Weźmy dla przykładu znaną roślinę jaką jest rozmaryn. W jednym z badań oceniano wpływ ekstraktu rozmarynowego u pacjentów z chorobą zwyrodnieniową stawów, reumatoidalnym zapaleniem stawów, bólem włókien mięśniowych itp. Po 4 tygodniach zanotowano poprawę stanu zdrowia, zmniejszenie objawów (np. bólu) i zauważalnie zmniejszenie hs-CRP (wskaźnik obecności zapalenia). Rozmaryn stosowano z dobrym skutkiem również na rany i w przypadku wrzodów żołądka. Ponadto ekstrakt z tej rośliny wykazał działanie gastroprotekcyjne przeciwko wrzodom żołądka, nawet lepiej niż Omeprazol. Dlaczego podałem przykład tego właśnie zioła? Bowiem ciekawe są jego mechanizmy dziania przeciwzapalnego. Z jednej strony substancje zwarte w roślinie prowadzą do redukcji mediatorów prozapalnych: TNF-α i IL-1 ale też istnieją dowody potwierdzające potencjał przeciwzapalny w zakresie molekularnym. Zgodnie z tym kwas rozmarynowy może łatwo zakłócać aktywację układu dopełniacza przez hamowanie przyłączania C3b; dawka wymagana do uzyskania tego efektu jest bardzo niska (34 µM).
Na koniec przyznam się, że przed napisaniem tego komentarza nie tylko napisałem wierszyk ale też, przeprowadziłem długą rozmowę z lekarką którą prosiłem o wyjaśnienie różnych mało zrozumiałych dla mnie kwestii zw. z działaniem układu immunologicznego, powstawaniem stanów zapalnych itp. Dokórka cierpliwie tłumaczyła mi różne zawiłości do momentu kiedy wspomniała o układzie dopełniacza. Kiedy przyznałem, że pierwszy raz słyszę o czymś takim „zrobiła oczy jak pięć złotych”. Wyraziła też pogląd, iż dziwi się istnieniu takich osobników jak ja („którzy mają przeraźliwie rażące braki w wiedzy tak podstawowej”). Powiedziała też „(…) a ja będąc na studiach tak bardzo lubiłam się o tym uczyć (…). ” Po chwili refleksji i zadziwienia nad moim nieuctwem zadała mi pytanie: „Słuchaj, a po co ci taka wiedza?” Odpowiedź jakiej udzieliłem zdumiała ją jeszcze bardziej niż moja nieznajomość układu dopełniacza. Powiedziałem jej mianowicie, iż chciałbym coś o tym napisać. Zadała mi wówczas następne pytanie: „Jak możesz pisać o czymś o czym masz tak mgliste pojęcie?” Odpowiadam. Jako typowy Polak mam sporo wad tak charakterystycznych dla moich rodaków. Jak napisałem w części pierwszej niniejszego komentarza, lubię sobie czasem pobiadolić. Jak widać na załączonym obrazku, wpisuję się w niezbyt chlubną (acz pospolitą w naszym kraju) tradycję, wypowiadania się na tematy o których wiem mało. Jeśli tak czynię to tylko dlatego aby doczytać coś na temat który mnie aktualnie interesuje, uporządkować swoją wiedzę i ewentualnie zainteresować tematem potencjalnych czytelników. Jest to taka swoista forma notatki. Jeśli ktoś z takiej notatki skorzysta oznacza to, że warto od czasu do czasu „zaśmiecić” blog Pana Henryka.
Pozdrawiam