Moje rozumienie tych tekstów związanych z odrą jest następujące:
Sąd dokonał analizy badań naukowych i orzekł, że wirus odry nie istnieje.
Krótko mówiąc : naukowcy po prostu pomylili element komórki z wirusem.
Sąd nie może ustalić, czy jakiś byt organiczny umownie nazwany wirusem odry istnieje, czy nie.
Jeśli to nie wirus, to coś innego, co musi być identyfikowalne, bo inaczej zejdziemy na ezoterykę lub autoagresję.
Sąd może stwierdzić, że podstawy naukowe dla opracowania szczepionki przeciwko odrze używanej w Niemczech były wadliwe.
***
Red, filmiku nie oglądałam, bo w pracy mam unieszkodliwione głośniki.
Pozdrowienia :-)
Ok, to jak obejrzysz filmik gdzie Patryk prostuje pewne rzeczy to wtedy będziemy rozmawiać - na tę chwilę jest to bezcelowe. Wtedy może zrozumiesz o co była ta sprawa, w której zapadł taki, a nie inny wyrok nie do konca dobrze sformułowany, choć patrząc na źródła angielskie mało wiarygodne, to nie jestem przekonany do takiego opisu, a szwabskiego nie znam, Patryk twierdzi co innego, że to sparwa o kasę. Chodziło o to że Stefan Lanka ogłosił nagrodę w wysokości 100.000 euro za wykazanie dowodu na istnienie wirusa odry,
ale według jego kryteriów (jakie to są kryteria wszystko wyjasnione w filmiku) co raczej nie jest możliwe i nie jest równoznaczne z tym ,że ten wirus nie istnieje ,są na to inne metody. Stefan lanka nie wierzy w żadne wirusy i choroby przez nie wywoływane, twierdzi że objawy to nie wirus, tylko choroby psychosomatyczne. Wyzwanie przyjął lekarz medycyny David Bardens,ale przegrał nie dał rady tego udowodnić według wymagań Stefan'a Lanka, sprawa była o wypłacenie kasy, a nie o to czy wirus istnieje czy nie, niezależnie od kraju.
Kryteria to wykazanie w jednej publikacji wszystkich postulatów Kocha
Postulaty Kocha – to podstawowe reguły diagnostyczne przedstawione przez Roberta Kocha w 1892 roku. Spełnienie tych postulatów jest dowodem na to, że konkretny mikroorganizm może powodować określoną chorobę.
Treść postulatów:
Postulat 1 – Drobnoustrój musi być obecny u wszystkich osób mających daną chorobę i powinien mieć związek ze zmianami chorobowymi.
Postulat 2 – Drobnoustrój musi być wyizolowany w czystej kulturze od osoby chorej.
Postulat 3 – Drobnoustrój, wyosobniony od chorej osoby, po wprowadzeniu do ludzi lub zwierząt musi wywołać tę samą chorobę.
Postulat 4 – Drobnoustrój należy ponownie wyosobnić w czystej kulturze od eksperymentalnie zakażonego człowieka lub zwierzęcia w celu spełnienia trzeciego postulatu.
Dlaczego nie można zrobić eksperymentu z metodologią uwzględniającą triadę Kocha i ponowne zarażenie jakiejś laboratoryjnej myszy i na tej podstawie stworzyć jedną publikację?
Już mówię, w czym jest problem: 1. Wirusa odry nie można namnażać na myszach, jest to typowo "ludzki" wirus, czyli w eksperymencie na każdym etapie musiałby brać udział człowiek. 2. Większość dzieci jest zaszczepiona, a dorosłe osoby są również odporne z powodu wcześniejszego szczepienia i przechorowania. Należy zatem znaleźć dziecko, które nie było zaszczepione i jest podatne na zachorowanie. 3. Do przeprowadzenia badań konieczna jest zgoda Komisji Bioetycznej. Zgodnie z Deklaracją Helsińską z 1960 r., na pierwszym miejscu zawsze jest dobro pacjenta, a nie interes badacza. I tutaj jest największy problem, bo mamy wyraźnie określony cel - wygranie zakładu, co jest sprzeczne z tym założeniem o braku konfliktu interesów. Żadna Komisja Bioetyczna nie wyda zgody na zarażenie człowieka chorobą dla korzyści majątkowych. 4. Wirus odry jest obecny w organizmie osoby zarażonej i chorej przez około 5 dni. Po tym okresie jeszcze są objawy choroby, ale wirusa już nie można wyizolować. Tak więc trzeba uchwycić dobry moment na pobranie materiału do badań - na początku choroby. A w międzyczasie jeszcze uzyskać zgodę Komisji Bioetycznej na pobranie materiału od tego (chorego człowieka). Uzyskanie takiej zgody zawsze zajmuje więcej niż 5 dni.
Do diagnostyki wirusologicznej stosuje się metody o dużej czułości diagnostycznej, wychodząc z założenia, że lepiej jest podać lek niepotrzebnie, niż nie podać leku, gdy to jest potrzebne. Metody izolacji wirusów są kosztowne i o małej czułości diagnostycznej, dlatego ustępują testom serologicznym. Poza tym, jak wspomniałem, choroba może być obecna, a wirus już nie, bo wiele objawów chorobowych jest skutkiem działania układu odpornościowego, a nie wirusa
Neti Aneti
Najwyraźniej to Werbena nie rozumie tego co czyta i maniakalnie (objaw choroby) podpiera się spiskowymi stronami z "nwo" w linku.
Też mi sie tak wydaje. Dodam - tylko, że strona Anonymous należy do (hakerów/aktywistów)

to nie sa wiarygodne źródła opisujące dokładnie tę sprawę.