General Category > Fitochemia
dehydracja i hydroliza wiazan cukrowych
(1/1)
LukaszekPL:
witam, w jakiej temperaturze jezeli suszumy w piekarniu nastepuje dehydracja z grup wodnych w substancjach chemicznych? to samo jak jest z rozwaleniem wiazan cukrowych jezeli suszymy cos w piekarniku? no i hydroliza jak gotujemy. wydaje mi sie ze przez suszenie w piekarniu w temperaturze 90 stopni (ziele i klacze juz bylo prawie ze suchutkie) polypodium vulgare ziele i klacze stracilo wlasciwosci bo wystapila dehydracja w substancjacj ecdysteroids, i tak samo byloby z dihydrotestosterone i testosteronem, grupy wodne z substancji by wyparowaly po suszenie w temperaturze 90 stopni suchego produktu.
docent:
mnie to się zdaje, że nie do końca wiesz o czym piszesz i czego chcesz się dowiedzieć. Po pierwszej jak zdiagnozowałeś ,że 20-Hydroksyekdyzon stracił właściwości i że to na skutek dehydratacji? Jakie zioła zawierają testosteron i jego pochodną DHT? Po drugie w ziółkach masz dużo więcej substancji, których wzajemne reakcje są indukowane temperaturą (chociażby reakcje Maillarda), nie wspominając o zwykłym utlenieniu. Suszyć lepiej w niskiej temperaturze (pokojowej) a najlepiej liofilizować ale do tego sprzęt potrzebny. Jak poczytasz wątki na forum o suszeniu ziół to wyczaisz, że najlepiej jest to robić w (mówimy o domowej wersji procesu) w piekarniku z termoobiegiem. Ważny jest bowiem ruch powietrza wokół suszonego przedmiotu a potem jego temperatura. Może to nielogiczne na początek ale po głębszym zastanowieniu nad procesem suszenia, wynika, że w suszeniu bazujemy na różnicy wilgotności pomiędzy powietrzem i suszonym obiektem. Ciepło tę różnice zwiększa i proces idzie szybciej. Może susz dłużej ale w niższej temperaturze :D
LukaszekPL:
--- Cytat: docent w Maja 13, 2019, 08:13:54 ---mnie to się zdaje, że nie do końca wiesz o czym piszesz i czego chcesz się dowiedzieć. Po pierwszej jak zdiagnozowałeś ,że 20-Hydroksyekdyzon stracił właściwości i że to na skutek dehydratacji? Jakie zioła zawierają testosteron i jego pochodną DHT? Po drugie w ziółkach masz dużo więcej substancji, których wzajemne reakcje są indukowane temperaturą (chociażby reakcje Maillarda), nie wspominając o zwykłym utlenieniu. Suszyć lepiej w niskiej temperaturze (pokojowej) a najlepiej liofilizować ale do tego sprzęt potrzebny. Jak poczytasz wątki na forum o suszeniu ziół to wyczaisz, że najlepiej jest to robić w (mówimy o domowej wersji procesu) w piekarniku z termoobiegiem. Ważny jest bowiem ruch powietrza wokół suszonego przedmiotu a potem jego temperatura. Może to nielogiczne na początek ale po głębszym zastanowieniu nad procesem suszenia, wynika, że w suszeniu bazujemy na różnicy wilgotności pomiędzy powietrzem i suszonym obiektem. Ciepło tę różnice zwiększa i proces idzie szybciej. Może susz dłużej ale w niższej temperaturze :D
--- Koniec cytatu ---
ja paprotke suszylem w piekarniku tylko i wylacznie dla tego zeby ewentualne jaja pasozytow pozabijac, tym bardziej ze na jej klaczach sa takie wloski. a jeszcze nie wspomniales o enzymach degradujacych skladniki roslinne, a wyzsza temperatura je unieczynnia, ale tez moze chyba wzmagac je? nie wiem, to dokladnie trzebabyloby zbadac a nie ma takich badan chyba. Wogole nie ma badan nad dzialaniem ekdysteroidow z suszonego surowca a nie z suszonego. jak reaguja one z etanolem. trzeba samemu eksperymentowac. Mi sie wydaje ze lepiej jakbym ta paprotke pokroil i zalal wodka 20 procent etanolu. a reakcje mailarda zachodza juz w temp 90 stopni? i napisze tak, samo suszenie paprotki juz zmienia jej wlasciwosci raczej, najlepsza jest raczej swieza.
Nawigacja
Idź do wersji pełnej