Autor Wątek: pałeczka ropy błękitnej - wycięty pęcherz, urostomia, nefrostomia  (Przeczytany 1873 razy)

Offline slavko

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 2
Dzień dobry,
Tata jest po wycięciu pęcherza moczowego z powodu raka pęcherza. Oczywiście 2 miesiące chemioterapii potem zabieg. Tata chodzi z urostomią i nefrostomią. Odkąd wyszedł ze szpitala po zabiegu, wraca do niego co 2 tygodnie z infekcjami moczu. Na początku były 3 bakterie w tym E.COLI a o dwóch nam nie powiedzieli jakie to bakterie. Od tego czasu pakują w niego szpitalne antybiotyki, poprawa na tydzień, dwa i znowu gorączka powyżej 38 i do szpitala, antybiotyk, dom, gorączka, szpital.. i tak w kółko od grudnia 2018. Mama zrobiła posiew z moczu i tym razem wyszła sama bakteria PAŁECZKA ROPY BŁĘKITNEJ. Naczytałem się i obawiam się, że tata ma zero odporności po chemii, tym bardziej, że pakują w niego tyle antybiotyku, że ja tyle alkoholu przez rok nie wypije, co on dostaje w tydzień. Proszę o jakieś propozycję olejków do picia, czytałem o olejku z oregano, oraz o olejku który wspomaga stymulację odporności.

Proszę pomóżcie, bo tak nie może być. Tatko wygrał walkę z rakiem, a może przegrać walkę z takim gównem.

Pozdrawiam,
Sławek.

Offline werbena

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1256
Odp: pałeczka ropy błękitnej - wycięty pęcherz, urostomia, nefrostomia
« Odpowiedź #1 dnia: Kwietnia 18, 2019, 22:59:00 »

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11102
Odp: pałeczka ropy błękitnej - wycięty pęcherz, urostomia, nefrostomia
« Odpowiedź #2 dnia: Kwietnia 19, 2019, 18:47:51 »
To jest materiał do przemyśleń, ale tutaj mamy nieco inną sytuację: jak dojść z ziołami do dróg moczowych?
***

Prooponuję starą mieszankę z Herbapolu Urosan - teraz trzeba kupić składniki i zmieszać samodzielnie
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=360.msg2548#msg2548
Do tej mieszanki dodaj trochę lawendy (może być badyl z ogrodu, byle jeszcze żywy) dla mocniejszej dezynfekcji i
sieczki albo z żeńszenia syberyjskiego, albo jiaogulan albo wąkrotki czy cytryńca - cokolwiek.
Chodzi o ogólną poprawę odporności, dlatego nie kupuj ekstraktów robionych pod kątem pobudzenia.

Następna sprawa, to padła odporność i chyba, jak to często bywa po chemii - anemia.

Moje propozycje: młoda pokrzywa: sparzyć i do posiłków. Do tego młody, świezy podagrycznik i przytulia.
W wilgotnych laskach olchowych teraz do zbioru jest śledziennica, często razem z piżmaczkiem. Bierz jedno i drugie, ale piżmaczka nie pomyl z niedorosłym zawilcem, który ma ostre końce liści. Piżmaczek i śledziennicę zmiel i zamróź na świeżo w porcjach. Dawka dzienna 1 łyżka 2-3 x dziennie z posiłkiem.

Pełen alfabet i pełna numeracja wszystkich witamin + różne probiotyki i domowe kiszonki

Z kurkumy trzeba zrobić błotko olejowe (jakikolwiek olej, może być z dyni) i do posiłku 1 łyżka takiego błotka

Nie proponuję za bardzo olejków do picia, bo one raczej nie dojdą do układu moczowego.

Na poprawę odporności możecie jednak stosować surowce olejkowe: pączki i igły sosny, pączki brzozy, topoli (teraz mogą być to żywiczne łuski lub klejące się listki), bagno - z tego można gotować kompoty, najlepiej byłoby na mleku. Chodzi o to, by był tłuszcz, by wciągnąć olejki. Alternatywą byłoby wlanie do gotującego się kompotu trochę oleju lub wrzucenie na przykład zmielonych igieł i pączków sosny do zupy. Kreatywność dozwolona ;-)
Jeśli nie będzie tłuszczu, to też będzie dobrze, tylko nieco mniej dobrze ;-)

Pozdrowienia :-)