Czy medycyna coś zaproponowała? Zwykle chlorochinaldin nieźle tłukł pierwotniaki. A może dali coś innego?
To byłoby najprostsze.
Jeśli jesteś po kuracji, to może już trzeba tylko posprzątać zwłoki i zasiedlić bakterie probiotyczne by skończyć rewolucje w kiszkach?
Z naszych ziół to by można było zastosować wszelkie bylice, szałwię, berberys, mahonię, może jaskółcze ziele.
Poza tym liść boldo. Paskudy nie lubią asafetydy i tataraku.
Na noc węgiel i tanina, jeśli jest biegunka, lub przy zaparciach sól gorzka i dobrze popić, by rano było solidne wypróżnienie.
Oprócz tego wiele razy w ciągu dnia między posiłkami probiotyk lub przynajmniej kiszona kapusta z beczki, a dla wątroby przynajmniej Rapacholin lub Sylimarol lub Sylicynar na zmianę.
Pozdrowienia :-)