kosmos informacji - przydałby się dobry program do ogarnięcia

[alelen]

Mija już prawie 13 lat jak intensywnie zgłebiam wiedzę wokół zdrowia, ziół, medycyny, mikrobiologii i biochemii.  Prawie, bo 3 lata muszę odjąć bo są wykasowane z życiorysu z powodu szeroko rozumianych problemów życiowych.  Ponieważ mam już trochę lat a i wiele problemów zdrowotnych - pamięć nie ta co była kiedyś, a wiedza przez którą brnę tak ogromna, że końca nie widać, a i myślę że nie do ogarnięcia dla jednego człowieka, zwłaszcza, że dochodzą nowe informacje, nowe badania, nowe odkrycia. Cudownie, że jest gdzie te wiedzę zdobywać, że jest Pan Różański, który chce się swoją wiedzą dzielić, że są i inni.

Na poczatku robiłam notatki w komputerze, aby różne tematy, które uznałam za istotne mi nie uciekały z pamięci. Niestety dwie poważne awarie ze sprzętem zrobiły "kuku" moim notatkom i zostało tylko to co było w głowie. Od 3 lat zmieniłam system. Wymaga więcej czasu, bo wpisuję wszystko w zeszyty skorowidze swoimi własnymi ręcami;)  Ale ta metoda zupełnie nienowoczesna, pozwala mi  szybko odszukac temat mnie w danym momencie interesujący, a i mam jednocześnie jakieś porównanie i odniesienie nieraz odległych i wydawałoby się nie związanych ze sobą spraw. 

I tak mi chodzi po głowie, że przydałby się jakiś program, który umozliwiłby porównanie informacji, z różnych dziedzin. Mam na mysli wiedzę związaną z ziołami, ziołolecznictwem, medycyne, biochemię, mikrobiologię, może i więcej.  Taki luźny pomysł rzucam. Może taki program jest a ja o nim nic nie wiem? 

A pomijając on temat. Czy na czacie ktoś tu bywa? Jestem tam od 3 godzin i ani żywego ducha.  Może gdzieś źle weszłam?

[Basia]

Na poczatku robiłam notatki w komputerze, aby różne tematy, które uznałam za istotne mi nie uciekały z pamięci. Niestety dwie poważne awarie ze sprzętem zrobiły "kuku" moim notatkom i zostało tylko to co było w głowie.

A kopie zapasowe? Czy nauczona doświadczeniem robisz? Najlepiej coś na płycie lub pendrajwie i coś w internecie.
Czy próbowałaś odzyskać dane? Czasem wystarczy podłączyć tylko dysk do innego komputera.

Od 3 lat zmieniłam system. Wymaga więcej czasu, bo wpisuję wszystko w zeszyty skorowidze swoimi własnymi ręcami;) 

Jedno nie wyklucza drugiego.
Duży plik tekstowy w komputerze pozwala na wyszukiwanie po słowie Ctrl+F, można bez uszczerbku dla siebie wysłać całość znajomym, ale papierowa kartoteka może pozwolić szybko znaleźć to, co się chce, nawet bez prądu.

I tak mi chodzi po głowie, że przydałby się jakiś program, który umozliwiłby porównanie informacji, z różnych dziedzin. Mam na mysli wiedzę związaną z ziołami, ziołolecznictwem, medycyne, biochemię, mikrobiologię, może i więcej.  Taki luźny pomysł rzucam. Może taki program jest a ja o nim nic nie wiem?

Google + Wikipedia w różnych językach + własna ściana z półkami książek o ziołach, medycynie, farmacji itp kupionymi za grosze na Allegro, targowiskach czy antykwariatach? Łatwiej kupić, niż znaleźć czas na przeczytanie, hehe... :-/

Ogółem, to jest marzenie, ale nie wiem, czy wykonalne...

A pomijając on temat. Czy na czacie ktoś tu bywa? Jestem tam od 3 godzin i ani żywego ducha.  Może gdzieś źle weszłam?

Ja nie bywam, brak czasu.

Pozdrowienia :-)

[alelen]

Basiu półka z książkami jest, buszowanie po Necie też.  Niestety nie do odzyskania dane. Nie będe wnikać. W każdym razie poszedł twardy dysk To bylo w 2010 roku i odpuściłam. Kolejny komp może by sie udało, ale i też dużo już nadrobiłam w zeszytach. O porównawczym programie pisałam bo ten mój system zeszytów mi go uzmysłowił. Mam tych zeszytów(skorowidze duże) już 24.  Bywa,że jedną informację muszę wpisać w kilku, bo mimo, że jest jedna, związana jest różnorodnymi tematami. Skorowidze sa tematyczne. Lubie je ,a zwłaszcza jak te rózne informacje skladają mi się czasem jak puzzle.
Też wiele czasu nie mam, ale czasem by sie po prostu pogadało, zwłaszcza, że jestem troche odizolowana od świata, a jak już mam okazję z kimś raz na kwartał rozmawiać, to rzadkie, aby podzielał moje zainteresowania;)

[nikt]

Wydaje mi się, że nie do końca mogę łapać czego możesz poszukiwać, o co Ci cho, ale na razie, takie jedno ogólne narzędzie tego typu chyba co mi przyszło do głowy to darmowy program agent ransack.

Program głównie jest zaawansowanym przeszukiwaczem dysku, ale dodatkowo ma pole umożliwiające szukanie danego wyrażenia czy wyrażeń w samych plikach, np. pdf, txt, html itd.
Jak coś znajdzie to obok pokazuje co znalazł i gdzie.
Można też precyzować w jakich plikach ma program szukać, np. tylko w plikach txt, starszych niż rok, ze słowem biologia w nazwie.
Same wyrażenia tez można różnie per-mutować, np. że szuka się wyrażenia "na pustynik kot" lub "na pustyni ko*" OR "na pustyni pie*" NOT "na pustyni z*" - co może dać takie wyniki jeśli istnieją jak:
- na pustyni kot
- na pustyni koty
- na pustyni pieski
- na pustyni pierdzi
ale jeśli w pliku będzie tylko zdanie na pustyni zioła to wgl. tego pliku nie pokaże.
Do tego można stosować nawiasy jak się ma głębsze rozkminy.

Ogólnie można bawić się z "" - żeby szukać raczej danego wyrażenia, a nie żeby choć jedno słowo z wyrażenia było warunkiem,
() - nawiasami i funkcjami AND, OR, NOT i asteriksami * - zastępujący jakikolwiek ciąg dalej.
Jeśli to jest nadal nie jasne - możesz napisać wiadomość PW.

Do tego możesz dodać oczywiście jakąś koncepcję sortowanie tych plików w folderach, np. według tematu właśnie, czy typu, czy są to notatki, czy książki, czy art, z którego roku, itd.

O dysku napisałaś, że dane nie do odzyskania i nie ma co rozwijać, ale tylko chciałbym wspomnieć, że często potrzeba przetestować kilka programów do odzyskiwania, żeby któryś je odnalazł.
Jeśli dysk nie jest rozsypany na części, a dysk nie był użytkowany po awarii, to jest jakaś szansa.

[bartek]

Był już wątek gdzie narodziły się pomysły aplikacji: do rozpoznawania ziół oraz aplikacja gromadzące dane o wykorzystaniu ziół http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=2892.0 Na dzień dzisiejszy dostępna jest aplikacja ułatwiająca rozpoznawanie:https://atlas.roslin.pl/rozpoznaj_zdjecie i mobilna https://play.google.com/store/apps/details?id=pl.roslin.atlas. Może jest tych programów więcej, trzeba trochę czasu i poszukać może pod hasłami np: program zielarski, aplikacja fitoterapeutyczna itd.

[tomczan]

Nasz Gospodarz wspominał na jakimś wykładzie, ze sam korzysta z programu do którego wprowadza informacje o roślinach, ale nie potrafię sobie przypomnieć nazwy.

[alelen]

Każde informacje dobre sa i dziękuję za odpowiedzi. Z wyszukiwaniem sobie radzę. Mam na myśli coś innego. Może nie do końca  wyjaśniłam. Ale chyba Basia załapała co mam na myśli określając to "marzenie nie wiadomo czy wykonalne. . Mnie się wydaje, że wykonalne ale programistą nie jestem. W sumie po co to wszystko robimy, uczymy się ziół, medycyny, biochemii, mikrobiologii, dietetyki i bądź co, aby wiedzieć co robić aby zachować zdrowie, lub aby pomóc kiedy ono zaczyna szwankować. A ta wiedza niemożebnie rozległa. Może jakiś przykład, nie wiem czy trafiony.  Np żylaki. Wpisując żylaki dostane informacje na ten temat hasła: zioła, biochemia, mikrobiologia, medycyna itd od razu z podpunktami kolejnych haseł powiązanych. Albo wpisze sie heparyna i podobnie i tak po nitce do kłebka mozna by szybko odszukiwac istotne tematy.  Drugie porównanie dotyczy dobrania odpowiednich środków. Każdy człowiek jest inny w swoim zestawie zdrowotnym, samo postawienie diagnozy w dzisiejszym czasie jest wielkim problemem. Częściej leczy się objawy niż przyczyny a to jeszcze dobrać co może pomóc. Bo załozmy, że walczymy z cukrzycą a rąbiemy watrobę.  Nie będę bardzo szeroko rozwijać, ale siedziałam kiedyś miesiąc nad kartkami rozpisującymi zioła na choroby odkleszczowe, jak odpowiednio je dobrać do wystepujących indywidualnych problemów. Właściwie idealne by było aby taki program był powszechny, ogólno dostepny jak co najmniej Wikipedia. Im dłużej to pisze tym bardziej myślę jak Basia że to może nierealne;) Sam programista bez pomocy zielarzy medyków mikrobiologów i biochemików nie uciągnie, ja tez mam tylko ogólny pomysł, i nie jest on konkretny. W grę wchodzi też fakt, że medycyna jest pod specjalnym nadzorem prawnymi nie wszystko sobie można co się chce. 

[alelen]

Możecie mi wierzyć albo nie. Przyśnił mi się eugenol, że coś mam sprawdzić. Ale rano nie uświadamiałam sobie, że to był sen. Wstałam, zrobiłam kawę i szukam papierków z notatkami jakim śladem mam iść. Trochę zdziwiona, że nie ma na nich eugenolu i o co mi chodziło z tym eugenolem (najczęściej wyszukiwane hasła zwiazane są wokół jakiegoś tematu, a że równolegle zajmuję się często kilkoma, nie mogła moja biedna poranna głowa pokojarzyć którym) Więc wpisałam hasło eugenol na google, tak sobie, że może sie ogarnę i coś się przypomni. Wchodze na pierwszą stronę: https://pubchem.ncbi.nlm.nih.gov/compound/eugenol#section=Top
Pierwszy rzut oka: bywałam na niej, ale nie wnikałam w jej system działania. I nagle uzmysłowiłam sobie, że mniej więcej mam coś takiego na myśli. Mniej więcej, bo widze to duzo szerzej.

[qwerta]

Czy na czacie ktoś tu bywa? Jestem tam od 3 godzin i ani żywego ducha.  Może gdzieś źle weszłam?

Nawet nie wiedziałam, że tu jest jakiś czat. Dopiero po przeczytaniu powyższego się za nim rozejrzałam i znalazłam, ale w ogóle nie mogę się tam zalogować Czy tam trzeba się jakoś osobno rejestrować?

[alelen]

Ponoć miejsce z hasłem powinno być puste. Mnie sie udalo tym sposobem wejść dwa razy, ale wczoraj gdy próbowałam robić to w ten sposób, znów pokazywało mi, że nick nieprawidłowy.

[alelen]

Udalo się właśnie wejść. Ale zmieniłam nick i pole hasła puste.  Jak weszłam okazało się, że tam wisiałam, chociaż nieobecna i właśnie mnie wywaliło na prawdziwym nicku. Może dlatego na czacie nie ma nikogo, bo są problemy z logowaniem się na on.

[nikt]

Po doprecyzowaniu, czy sprawa nie jest prosta - nie jest potrzebny żaden informatyk ani skomplikowany program, a powinien wystarczyć zwykły excel i dobrze przemyśleć kolumny?
A jeśli nie, to drugi najprostszy sposób to wydaje się wcześniej wspomniany wiele plików txt/doc/html dobrze zorganizowane na różnych płaszczyznach + program do wyszukiwania.

Bardziej zaawansowane to można się pobawić w wordpressa(założyć bloga), tylko do tego potrzebny jest internet.

A co do aplikacji na telefony, rozpoznające rośliny itd:
https://www.wykop.pl/link/4489385/stworzyl-aplikacje-rozpoznajaca-rosliny-pobiera-ja-dziennie-200-tys-osob/

[Basia]

Po doprecyzowaniu, czy sprawa nie jest prosta - nie jest potrzebny żaden informatyk ani skomplikowany program, a powinien wystarczyć zwykły excel i dobrze przemyśleć kolumny?

Tak można zorganizować skorowidze, indeksy czy spisy treści.
Excel (czy Calc z OpenOffice) mają wspólne wady, a wśród nich jest ograniczenie ilości komórek.
Wbrew pozorom, to nie jest problemem przy wystawianiu faktur, jednak przy prowadzeniu nawet prostych zapisków, typu lista rzeczy do wykonania, lub lista rzeczy wykonanych (na przykład, jakie zioła komu i kiedy dałam) bez kasowania danych historycznych, to dojście do granicy robi się szybsze, niżby się chciało.

A jeśli nie, to drugi najprostszy sposób to wydaje się wcześniej wspomniany wiele plików txt/doc/html dobrze zorganizowane na różnych płaszczyznach + program do wyszukiwania.

Do składowania informacji opisowych ja najlepiej się czuję z plikami tekstowymi w OpenOffice.
Co prawda zdjęcia z aparatu zawsze trzeba drastycznie odchudzić, by je wkleić, ale oprócz tego to jest dobre rozwiązanie. Nie jestem związana żadną strukturą tabelek i rubryczek, mogę dopisywać nowe uwagi jak tylko się pojawią.
Można zrobić automatyczne spisy treści, co trochę może ułatwić życie, jednak dla mnie największą zaletą pliku tekstowego to jest Ctrl+F, czyli zwykłe wyszukiwanie.

Bardziej zaawansowane to można się pobawić w wordpressa (założyć bloga), tylko do tego potrzebny jest internet.

Bez internetu też jest możliwe, wystarczy postawić programy serwerowe + baza danych u siebie na dysku, jeśli ktoś chce mieć wszystko u siebie.
Jednak znów wracamy do problemu, co się stanie, jeśli znów padnie dysk.

Ja mam swoimi plikami "zarażone" 3 komputery w różnych miejscach + internet + co jakiś czas zrzut na płytę / płyty.

Jednak mam 1000% pewności, że ogarnięcie wspomnień z kursów, spotkań, YouTube i innych tekstów z internetu, mojej analogowej ściany z książkami i ścian książek u innych, to jest czysta niemożliwość.

Po osiągnięciu tego stanu umysłu wiem, że może kiedyś ogarnę solidnie chociaż tylko moje wspomnienia z Międzyborowa 2012-2014 ;-)

Pozdrowienia :-)

[nikt]

Haha, dobre 

Można też zostać uderzonym czymś w głowę i liczyć na pewne specyficzne uszkodzenie i zostać sawantem i dalej mieć superpamięć i zostać chodzącą bazą danych ostatecznie.