Problem wszędzie jest ten sam - najsłabszym ogniwem jest człowiek. Jak powszechnie wiadomo, ludzie są różni, a lekarz, to też człowiek.
Jeden weźmie kasę od koncernów farmaceutycznych. Drugi weźmie się porządnie do roboty, wyrobi sobie opinię dobrego lekarza, a na drugi etat otworzy prywatną praktykę, z której zarobi 2-3 krotnie więcej, niż z etatu. No i obaj będą żyć godnie.
Tak samo bywa w każdej profesji. Wytykałam błędy w sztuce mechanikom, prawnikom i lekarzom też się zdarzyło, a nie mam wykształcenia w żadnej z tych dziedzin. W sądzie walczyłam z nieuczciwym pracodawcą i z nieuczciwym pośrednikiem nieruchomości - obie sprawy wygrałam. (A podobno do sądu idzie się po prawo, a nie po sprawiedliwość

)
Uczciwość zależy od człowieka, nie od zawodu. Zgadzam się z tym, że trzeba edukować i uświadamiać, ale wszędzie. Trzeba znać swoje prawa i nie wahać się ich użyć - wszędzie, jak tylko zajdzie potrzeba. U lekarza też.