Autor Wątek: Odp: borelioza?  (Przeczytany 4813 razy)

Offline wzuo

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 339
Odp: borelioza?
« dnia: Września 10, 2018, 14:55:19 »
od Basi:
ten wątek wydzieliłam z innego, by choroby nie mieszać z innymi sprawami:
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=6762.0
***

Jestem otwarta na sugestie :) co proponujesz Wzuo do tego?

Przede wszystkim czy borelioza jest zidentyfikowana? Robiłaś jakieś badania? ELISA, WB? I kiedy kleszcz ugryzł?
« Ostatnia zmiana: Września 10, 2018, 21:35:18 wysłana przez Basia »

Offline Toja

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 17
Odp: Odp: borelioza?
« Odpowiedź #1 dnia: Września 10, 2018, 21:02:54 »
Nie wiem dokładnie kiedy kleszcz mnie ugryzł... W 2009 roku przytrafiło mi się coś takiego, że nie mogła. Chodzić bolało mnie wszystko na wylot. Nie wiedziałam czy to sprawy tzw kobiece, jelita, kręgosłup czy jeszcze cos innego. Poza tym miałam silny ból na wysokości łopatk. Ból był taki ze nawet przełykać nie mogłam. Bolało mnie dosłownie nawet jak piła herbatę. Bie umiałam utrzymać szklanki w ręku. Przy tym brdzo schudłam. Dostałam wtedy jakies zastrzyki niby na rwę kulszową. I tak to trwało bardzo długo, aż zobaczyła mnie kiedys koleżanka z przedszkola do którego prowadziłam córeczkę. Nawet nie wiedziałam, ze jest lekarzem rehabilitacji. Nasze kontakty skupiały się wokół dzieci i przedszkola. (Chodzenie, poruszanie się sprawiało mi wtedy niesamowity ból) To ona zleciła mi zrobienie testów na boreliozę, mykoplazmę i coś tam jeszcze. I bolerioza i mykoplazma wyszły mi pozytywne. Przepisała mi jakis antybiotyk i odesłała do rodzinnego. Wyprowadziła się później a ja urwałam kontakt. Rodzinny dał mi jakis antybiotyk i uznał temat za zamknięty co tez uczyniłam ja. ... Historia jest dość długa... Spotkało mnie wiele upokorzeń ostatnie z nich to takie, kiedy rok temu wylądowałam z podejrzeniem wyrostka na izbie przyjęć w szpitalu w W- wie. Stwierdzono u mnie niby kamienie na nerkach. Dostałam kroplówkę na korytarzu i skierowanie do urologa. Poniewaz pomimo brania nospy forte, furaciny jakiegoś antybiotyku typu citrusept czy cos takiego nie pamiętam... Następnego dnia wylądowałam po pracy w innym szpitalu. Tam po ust pan doktor cudownie ozdrowił moje nerki, twierdząc ze nic w nich nie ma. Jednakże jednocześnie chirurg stwierdził ze nie moze to byc woreczek. Patrzyli na mnie jak na symulantke... Za tym ze cos mi best przemawiał tylko niesamowicie wysoki wskaźnik zapalny, który nie dawał spokoju lekarce na ostrym dyżurze. W razie co dała mi tez do zrobienia badania po sąsiedzku na ginekologii. Gdzie tez wyszło ze jestem zdrowa jak ryba... Nie wiedziałam wtedy co mnie boli miałam wrażenie ze to wątroba. Mój brzuch powiększył się tak, ze ciasne były wszystkie moje spódnice. Ale nie wykluczałam tez nerek bo ból był taki przeszywajaecy i pęcherza... To była jakby cała prawa strona na wylot. Nie bardzo lubię o tym pisac czy mówić. Leciały tez moje mięśnie i stawy. Ze stawami to było tak ze zaczynały się od góry... Teraz obecnie mam opuchnięte kostki i stopy niesamowicie... Jednak nie mam juz siły na leki przeciwzapalne bo kilkakrotnie miałam juz ostre zapalenie błony śluzowej żoławdka. Mam tez widzenie przez mgłę, takie bóle kości, stawów, mięśni jakby ktos chciał moje mięśni wrr poodrywac od kości albo stawy powywracac na lewą stronę... Często bywa mi niedobrze zwłaszcza rano ciągnie mnie do wymiotów. Mam wiecznego kaca, którego nie umi wrr m ugasić. Nawet lody, które jem ciągle nie pomagają. Nie pomaga zimne mleko jest to krótkotrwały efekt ani napój zagotowany z paczki kurkumy, imbiru, cynamonu ibkardamonu. Za to jest to jakas forma energetyka dla mnie. Nie wspomnę o zaćmieniach i wyłączaniach się... Oj dużo tego. Czasami czuję się jak zombi.... Coraz mniej we mnie chęci walki i spontaniczności... Chociaż ostatnim wariactwem jakie zrobiłam było przeczytanie o roślinach Cegrowej wzięcie urlopu na żądnie zabranie córki ze sobą do Dukli bez zarezerwowanego noclegu itd :) Bie mniej jednak przestaję miec siłę do wszystkiego...

Offline Toja

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 17
Odp: borelioza?
« Odpowiedź #2 dnia: Września 12, 2018, 08:04:23 »
Chciałam się tez podzielić tym co u mnie zaskutkowało w bardzo suchej skórze na nosie. Przez ileś lat miałam z lewej strony nosa ciągle zaczerwienienie i tak jakby zdartą z niego skórę. Jest zdecydowanie lepiej po jedzeniu płatków owsianych, orkiszowych i kasz. ;)

Offline Toja

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 17
Odp: borelioza?
« Odpowiedź #3 dnia: Września 12, 2018, 08:07:53 »
Wie ktoś może czy zmiana koloru skóry na stopie (górna-wierzchnia część) jest odwracalna?

Offline Darshan

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 180
Odp: borelioza?
« Odpowiedź #4 dnia: Września 12, 2018, 22:30:45 »
Staram się domyśleć co się u Ciebie dzieje, ale troszkę to wszystko chronologicznie jest mało czytelne. W moim rozumieniu to nie jest borelioza. Jeśli możesz podrzucić kilka szczegółów, jakieś testy, wyniki, szczególnie odbiegające od normy a zwłaszcza poziomy hormonów np tarczycy czy choćby kortyzol, estradiol , prolaktyna - byłoby to całkiem jasne, przynajmniej dla mnie. Masa ciała, wiek, temp ciała po obudzeniu i puls, też mogłyby się bardzo przydać.Poszukaj i posprawdzaj te rzeczy.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11099
Odp: borelioza?
« Odpowiedź #5 dnia: Września 14, 2018, 10:35:47 »
Wie ktoś może czy zmiana koloru skóry na stopie (górna-wierzchnia część) jest odwracalna?

Jeśli to jest wynik opalania latem w sandałkach, to tak.

Pozdrowienia :-)

Offline Toja

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 17
Odp: borelioza?
« Odpowiedź #6 dnia: Września 14, 2018, 14:09:21 »
Basiu nogę miałam fioletowo siną i spuchniętą. Z czasem opuchlizna zeszła ale koloryt skóry nie wrócił jeszcze do poprzedniego. Może ktos kto miał boreliozę może się wypowiedzieć czy koloryt skóry wraca do normy? Za jakis czas będę wiedziała to sama :) Teraz juz wiem ze zmiany skórne na twarzy u mnie po niektórych ziołach się nasilają, ale z czasem wyprysków jest mniej.  Nasilają się też w przerwie jak nie wspomagam oczyszczania organizmu. To samo z naczynkami . Niekiedy mam silniejsze "czerwone wylewy" a niekiedy ledwo widoczne pajączki. :) Jak zaczynały mi się stawy - od lewej ręki to myślałam, że wyrwał mi się obojczyk albo nie wiem co bo ból był taki silny. Teraz wiem, ze te bóle z czasem mijają. Wiem tez ze zmiany wędrują z góry ku dołowi z bez porównania silniejszym bólem po stronie lewej chociaż nie rozumiem tego dlaczego akurat tak.  Natomiast w tematyce widoczności żył od momentu, kiedy  stały się bardziej zielone, widoczne i wypukłe nic się nie zmienia. Nic się też nie zmienia w tematyce wiecznego kaca. Nie znam sposobu na jego zmniejszenie. Co do skóry to sorki,że nie napisałam dokładnie o co mi chodzi. Twoje poczucie humoru Basiu wprowadziło  mnie w dobry nastrój i przypomniało, że już weekend.

Offline kuneg

  • Mów mi Małgorzato :)
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1274
Odp: borelioza?
« Odpowiedź #7 dnia: Września 14, 2018, 16:23:02 »
Toja, co masz na myśli pisząc o wiecznym kacu?
Chce Ci się pić, masz mdłości, bóle i zawroty głowy?
Nigdy wcześniej wiedza nie była tak łatwo dostępna i tylko od nas zależy, czy z niej skorzystamy.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11099
Odp: borelioza?
« Odpowiedź #8 dnia: Września 14, 2018, 22:05:46 »
Basiu nogę miałam fioletowo siną i spuchniętą. Z czasem opuchlizna zeszła ale koloryt skóry nie wrócił jeszcze do poprzedniego.

A skąd ja mogłam o tym wiedzieć?

Cytuj
Może ktos kto miał boreliozę może się wypowiedzieć czy koloryt skóry wraca do normy? Za jakis czas będę wiedziała to sama :)

Taki kolor świadczy o jakimś wysięku, rozszczelnieniu naczyń krwionośnych, szczególnie, że przedtem pisałaś o obrzęku stóp. Proponuję pokazać to lekarzowi, niech da skierowanie na morfologię krwi i do angiologa, może kardiologa. Ten "kac" to może być też obrzęk w głowie.

Na teraz możesz spróbować coś, co będzie moczopędne, uszczelni naczynia i poprawi pracę serca: głóg, jarzębina, aronia, rokitnik, dzika róża, nawłoć, arnika, rzepik, rdest ptasi, przetacznik, ruszczyk, kasztany. Przydałoby się coś z rutyną, może właśnie ruta? Ale w mieszance, nie pojedynczo.

Cytuj
Teraz juz wiem ze zmiany skórne na twarzy u mnie po niektórych ziołach się nasilają, ale z czasem wyprysków jest mniej.  Nasilają się też w przerwie jak nie wspomagam oczyszczania organizmu. To samo z naczynkami . Niekiedy mam silniejsze "czerwone wylewy" a niekiedy ledwo widoczne pajączki. :)

Jeśli bierzesz zioła rozrzedzające krew, to mogą być większe wylewy

Cytuj
Natomiast w tematyce widoczności żył od momentu, kiedy  stały się bardziej zielone, widoczne i wypukłe nic się nie zmienia.

Tym bardziej angiolog - to mi wszystko nieco pasuje pod zapalenie żył, ale niech się wypowie na ten temat fachowiec.

Cytuj
Co do skóry to sorki,że nie napisałam dokładnie o co mi chodzi. Twoje poczucie humoru Basiu wprowadziło  mnie w dobry nastrój i przypomniało, że już weekend.

:-))

Pozdrowienia :-)
« Ostatnia zmiana: Września 17, 2018, 15:26:47 wysłana przez Basia »

Offline Toja

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 17
Odp: borelioza?
« Odpowiedź #9 dnia: Września 17, 2018, 13:25:57 »
Witam serdecznie.Kuneg jeśli chodzi o mojego kaca to tak chce mi się pić. Kiedyś miałam robione badania z krwi w kierunku cukrzycy ale wyszły ok. Miewam bóle i zawroty głowy. Jak chodzę wieczorem (chociaż to nie jest zamężne od pory dnia) idę jakbym była pijana. Robiłam badania dotyczące błędnika ale też wszystko było dobrze. Ileś lat temu na te zawroty miałam przepisany nootropil.

Offline Toja

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 17
Odp: borelioza?
« Odpowiedź #10 dnia: Września 17, 2018, 13:30:32 »
Basiu to ja dokładnie nie napisałam o co mi chodzi :) Tobie jestem serdecznie wdzięczna że udzielasz mi rad :). Czekam na wyniki i zmykam do lekarza. :*
« Ostatnia zmiana: Września 17, 2018, 13:41:27 wysłana przez Toja »

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11099
Odp: borelioza?
« Odpowiedź #11 dnia: Września 21, 2018, 19:21:35 »
Wiem, a ja dopiero potem poprawiłam formatowanie mojego tekstu.

Pozdrowienia :-)

Offline Nie pije yerba

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 9
Odp: borelioza?
« Odpowiedź #12 dnia: Października 04, 2018, 18:38:26 »
Hej Toja. Daj znać jakie wyniki.

Offline Toja

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 17
Odp: borelioza?
« Odpowiedź #13 dnia: Listopada 07, 2018, 00:43:39 »
Witam serdecznie,
poniżej zamieszczam linki do moich badań z zeszłego roku oraz z aktualnych badań. Muszę poszukać jeszcze wyników testu na boreliozę- wykonane w zeszłym miesiącu i będę miała poziom kortyzolu, prolaktyny i jeszcze czegoś,,,
będę wdzięczna za wskazówki co dalej. Pozdrawiam cieplutko :)

https://zapodaj.net/813f2356563e4.jpg.html

https://zapodaj.net/81a063f8d6c32.jpg.html

https://zapodaj.net/607ed7c393288.jpg.html

https://zapodaj.net/d042b77e3761e.jpg.html

https://zapodaj.net/f1c41d775ad8e.jpg.html


Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11099
Odp: borelioza?
« Odpowiedź #14 dnia: Listopada 07, 2018, 10:24:24 »
W Twoich wynikach widzę jedną rzecz, do której się spokojnie można przyczepić: polipy w woreczku żółciowym.

Oprócz tego jakieś dziwy z białymi ciałkami krwi, stanem zapalnym(?) i odpronością.

Jeśli medycyna oprócz tego niczego nie znalazła, to jedz dużo mięty, melisy, kurdybanka (ideałem byłyby świeże), zrób sobe z tego i z dodatkiem tataraku, wszelkich bylic z estragonem włącznie, dzikiej róży, aronii, jarzębiny, babki, czarnego bzu, nagietków, krwawnika, brzozy, olchy, dziurawca, rzepika i co tylko przyjdzie Tobie do głowy z ziół "ogólnych", zmieszaj i zmiel to wszystko i taką mieszankę zaparzaj 3 łyżki / litr wody.

Dokładnie ja to sobie wyobrażam tak: wieczorem surowiec zalej wodą, rano zagotuj i z fusami wlej do termosu. To sobie popijaj w ciągu dnia łykami, między posiłkami. Można dokładać soku, można podgrzewać, ale trzeba wypić.

Do tego pełen alfabet i pełna numeracja witamin, probiotyki, a po miesiącu kuracji zrób badania i opisz samopoczucie.

Pozdrowienia :-)