Jesli nie ma cialek krwi, to jest to jakas anemia, a nie problem takiej czy innej teorii cytokinowej.
Trzeba pobudzic procesy krwiotworcze: pokrzywa, mniszek, lukrecja, witaminy, minerały, aminokwasy, owoce, szczegolnie czarne, np aronia, a teraz do zbioru jest kalina, dzika róża, jarzębina.
Poza tym, wszystko, co wspomaga wątrobę i trzustkę: mięta, melisa, rzepik, 7pałecznik, oregano, tymianek, krwawnik. rdest ptasi, babki, lukrecja itp
Można zastosować w mieszankachróżne adaptogeny w sieczce do max 10-15% wagi mieszanki. Absolutnie nie stosujcie ekstraktów robionych pod kątem pobudzenia, to nie o to chodzi.
Dawka: 3 łyżki sieczki / 1 litr wody, zagotować, wlać z fusami do termosa i wypić w ciągu dnia, ale tak, by większość poszła przed obiadem
Po 2-3 miesiącach solidnej kuracji coś powinno ruszyć
Pozdrowienia :-)