General Category > Fitoterapia ginekologiczna.

Odporne bakterie i grzyby w pochwie

(1/5) > >>

Mytytka1:
Witajcie!
Czytalam o globulkach z propolisem na infekcje bakteryjne i grzybicze i jako ze takowe mnie trapia i antybiotyki nie dzialaja na mnie,postanowilam szukac pomocy. Dodatkowo mam tez paskudna nadżerkę która jest tez najpewniej zrodlem infekcji. Niestety globulki propolisowe sa niedostepne nigdzie☹️ Poniewaz jestem aptekarzem, chcialam zapytac czy macie jakis przepis na globulki ktore moglabym wykonac w aptece z produktow gotowych z propolisem. Cokolwiek????? Lub moze macie dla mnie jakies inne podpowoedzi co robic bo jestem juz zalamana cala sytulacja. Dodatkowo dokucza mi cewka bo zakazenie idzie z pochwy na zewnatrz. Prosze o pomoc!!

qwerta:
Miałam problem, ale tylko z grzybicą. Pojawił się w ciąży i już pozostał. Chodziłam do lekarza, przepisywał mi różne preparaty a grzybica wciąż powracała. Może wydawać się to idiotyczne, ale mi naprawdę pomógł czosnek. Raz i na zawsze. Nie twierdzę, że to jakieś remendium dla każdego ale takie jest moje doświadczenie i opisuję to, co sama przetestowałam. Cały, nieuszkodzony ząbek czosnku obrany ze skórki i przelany wrzątkiem zastosować jak globulkę na jakieś 6-8 godzin (tylko nie na noc!) powtarzać maksymalnie przez 3 dni. O ile dobrze pamiętam, mi pomogła jednorazowa aplikacja, chociaż to było dawno, więc może powtórzyłam jeszcze następnego dnia.
Co do nadżerki, to trzeba koniecznie iść do ginekologa i ją wypalić, zanim zamieni się w coś gorszego. I to bym radziła w pierwszej kolejności. Zabieg jest bezbolesny

Mytytka1:
Niestety moja prof ginekolog nie chce podjac sie leczenia nadzerki w tej chwili poniewaz mam ciagłą infekcje i nie mozna wykonac zabiegu. Poza tym w tej chwili chyba juz nie kwalifikuje sie nawet na laser a na zabieg LEEP czyli ucinanie szyjki. Szukam naturalnych metod w tej chwili zeby sobie pomóc. Ktos, cos?????????

qwerta:
Ja dodam tylko, że z naturalnych środków testowałam jeszcze korę dębu. Początkowo wydawała się pomagać, ale później tylko pogorszyła sprawę. Globulki propolisowe też testowałam, ale w ogóle nie dały rady. O czosnku znalazłam w Google i wiele osób pisało, że im pomógł. Wydawało się to dziwne, ale w końcu czosnek znany jest z właściwości przeciwgrzybiczych i antybakteryjnych, a ja już byłam zdesperowana więc spróbowałam i zadziałało. Jednak w przypadku tak poważnej nadżerki, to nie wiem, czy jest bezpiecznie go używać :(
Zdaje się, że w sprzedaży są też jakieś kapsułki z olejkiem czosnkowym, może to będzie lepszą alternatywą, ale nie wiem czy one mają jakieś żrące działanie i na ile są skuteczne, nigdy nie kupowałam :/

Basia:
Popatrz tu:
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=4735.msg66203#msg66203
i tu:
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=2658.0

Coś z tym pierwszym przepisem musiałam źle zanotować lub źle zrozumieć, bo po zamieszaniu składników i tak jeszcze metodą prób i błędów lanolina, woskiem i masłem kakaowym muszę ustalić właściwą gestość masy, dopiero potem ją rozlewam do foremek. Przepis uzupełniam jeszcze nalewką z arniki i mydlnicy - po prostu dolewam do nalewki z mieszanki ziół przed odparowaniem.

Robiłam też inne czopki gojące: wosk, gliceryna, octan etylu, nalewki: arnika, jaskółcze ziele, wiązówka, żółtlica, krwiściąg, kalina kora, ogórecznik, arcydzięgiel kwiat, mirra, galasy, szypszyniec, gwajak, rdest japoński, grab kwiaty, mydlnica, trędownik, czaga, olej rzepakowy, słonecznikowy, jojoba, mąka ziemniaczana, lanolina, masło shea, kakaowe, wyciągi olejowe: dziurawiec, lukrecja, tymianek, krwawnik, pokrzywa, melisa, chlorofillipt, nagietki, jaskółcze ziele, dzika róża, rokitnik, wrotycz, czarna porzeczka liście

Gliceryna, etanol i octan etylu to raczej dodatki technologiczne - ekstrahenty
Oczywiście, skład nie musi być tak nadmuchany, to jest w dużej mierze przegląd półki "co by tu się mogło przydać", ale podstawa to Kazachski Kizyłmaj-Lipofit.

Ogółem wynik jest dość skuteczny na różne paskudztwa w pochwie. Cudów nie ma, gwarancji tez nie, ale warto spróbować.

Dobrze jest stosować obydwie wersje na przemian - jedne mocno dezynfekują, a drugie bardziej ściągają i goją, ale tez dalej dezynfekują, tylko inaczej

Kiedyś, jak były czopki propolisowe, to one mnie drazniły - przez 2-3 dni było bezkarnie, a potem jesli dalej je używałam, to swędziało mnie paskudnie przez kilka miesięcy.
***

Pomysł z czosnkiem chyba jest najprostszy do spróbowania. Po zaparzeniu utraci część olejków, więc nie powinien podrażnić.

Pozdrowienia :-)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej