General Category > Fitoterapia zakażeń i chorób pasożytniczych.
Jak to jest z tym odchorowywaniem chorób
striker:
Niektórzy uważają, że podczas przeziębienia, gorączki absolutnie nie wolno organizmowi przeszkadzać, niech wówczas wykonuje wymianę wadliwych komórek, nawet nie zalecają picia soku z maliny. Tylko po co w naturze są środki przeciwgorączkowe i napotne. Wg ich teorii organizm w celu remontu najpierw dopuszcza wirusy, jak one są zwalczane dopuszcza bakterie, jak te są zwalczane to już tylko grzyby. Jest mowa również o tym, że dobrze odżywiona organizm sam sobie poradzi z gorączka. Tylko co z odpornością jednym często się zdarza chorować innym bardzo rzadko.
Basia:
Najpierw trzeba poddać ideowca bardzo ścisłej obserwacji, jak osobiście podchodzi do swoich rad.
W końcu nawet głupia grypa w odpowiednich warunkach może się przekształcić w spory problem.
Ogółem należy zachować zdrowy rozsądek i nie ustawiać się w kolejce po nagrodę Darwina.
Pozdrowienia :-)
striker:
Uważa się, że podczas grypy usuwane są wadliwe komórki, organizm robi remont, charakterystyczny jest po chorobie silny apetyt, żeby budować zdrowe komórki. Również cera wydaje się być promienna. Do tych wymian komórek powinno dochodzić w dzieciństwie, poprzez choroby wieku dziecięcego, ale przez szczepionki i antybiotyki staje się to niemożliwe. W wieku dorosłym również zwalczamy wszelkie grypy, aż w końcu te wadliwe komórki zamieniają się w nowotworowe.
Przytoczyłem streszczony i uproszczony tekst, autorów medycyny naturalnej.
Rodzi się pytanie, na ile można sobie dopomagać w tych przypadłościach.
Basia:
Tak, należy zmienić sektę, a potem uruchomić rozum.
Nie każda brednia wrzucana dla kasy do worka z nadrukiem "medycyna naturalna" musi być traktowana poważnie.
Pozdrowienia :-)
huan yuan:
--- Cytat: striker w Czerwiec 06, 2018, 17:20:00 ---Do tych wymian komórek powinno dochodzić w dzieciństwie, poprzez choroby wieku dziecięcego, ale przez szczepionki i antybiotyki staje się to niemożliwe.
--- Koniec cytatu ---
no wiesz do czasu wprowadzenia do stosowania antybiotyków i szczepionek, bywało, że średnia długość życia nie przekraczała 40 lat, a o śmiertelności wśród dzieci nie wspomnę (zwłaszcza w pierwszych kilku latach życia). Jeśli więc dochodziłoby do "wymiany komórek", to jednak obawiam się, że - nie lecząc infekcji - tymi nowymi komórkami człowiek mógłby się nie cieszyć zbyt długo.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej