Autor Wątek: Witamina E  (Przeczytany 21874 razy)

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11062
Witamina E
« dnia: Wrzesień 04, 2011, 22:46:12 »
Parę dni temu przeczytałam coś takiego:
it was discovered that vitamin E is actually comprised of eight bio-chemicals (four tocopherols and four tocotrienols) -- with alpha-tocopherol turning out to be one of the least beneficial. How effective could your vitamin E supplement have been all those years missing seven key components.

W skrócie: witamina E to 8 związków, przy czym alfa-tokoferol jest najmniej skuteczny, ale najczęściej jest jedynym składnikiem standaryzowanej witaminy E.
Co z tego wynika? Jednak tran łyzką w zęby?

Albo przynajmniej dokładnie trzeba czytać skład kapsułek.

Pozdrowienia :-)

Offline Ingwer

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 927
Odp: Witamina E
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 18, 2011, 19:31:21 »
W takim razie, prosze o porade, co trzeba kupic, by miec pozostale 7 skladnikow???
Mam TOKOVIT E 400 - i faktycznie - jest (RRR-alfa-Tocopherolum)
i nic wiecej...:(

Pozdrawiam :)

Offline ineslik

  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2121
    • herbiness
Odp: Witamina E
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 18, 2011, 19:38:37 »
Jaka ładna jesteś.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11062
Odp: Witamina E
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 18, 2011, 21:29:26 »
W takim razie, prosze o porade, co trzeba kupic, by miec pozostale 7 skladnikow???

Chyba zostaje łyżka tranu w zęby, albo dobra zupa z tłustej ryby, byle tylko nie z norweskiego hodowlanego łososia. Albo inny dobry olej
Smacznego :-)

Na stronie http://www.rozanski.gower.pl/tocopherol.html jest zawartość witaminy E w niektórych produktach spożywczych i ziołach. Wychodzi na to, że bardzo dużo jest w oleju z kiełków pszenicy.

A tak na poważnie - to syntetyczne witaminy też bywają zbytnio wystandaryzowane i tracą na skuteczności. To jest problem. Nie wiem co z tym mądrze zrobić.

Pozdrowienia :-)

Offline Ingwer

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 927
Odp: Witamina E
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 20, 2011, 13:50:12 »
Slicznie dziekuje za odpowiedz. :)
Piekne dzieki za komplement  :D

Offline ewula K

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1638
Odp: Witamina E
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 20, 2011, 14:27:30 »
Też swojego czasu przyglądałam się dostępnej w sprzedaży witaminie E. Też przeczytałam informację, ze aktywna jest tylko taka, która ma w swoim składzie mieszankę tokoferoli, a nie tylko D-alfa tokoferol. Znalazłam tylko jeden taki produkt. Nie mogę podać producenta, żeby nie wyszło na to, że coś reklamuję , bądź sprzedaję. :)
Na wit. E, którą stosuję pisze:Naturalna witamina E oraz mioeszanka tokoferoli 134 mg (200 IU).
Cena - podnoszaca ciśnienie krwi :)
Sama mam z tym dylemat, bo w opisywanym produkcie na opakowaniu podaje się: że w jednej kapsułce jest 200 IU d-alfa tokoferolu, a tylko 12,5 mg mieszanki tokoferoli
Dobrze to czy źle? Nie wiem...
« Ostatnia zmiana: Październik 20, 2011, 14:29:03 wysłana przez ewaryn »

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11062
Odp: Witamina E
« Odpowiedź #6 dnia: Październik 20, 2011, 15:05:43 »
Nie mogę podać producenta, żeby nie wyszło na to, że coś reklamuję , bądź sprzedaję. :)

Reklamuj, to nie boli :-)
Pozdrowienia :-)

Adrian Budek

  • Gość
Odp: Witamina E
« Odpowiedź #7 dnia: Październik 20, 2011, 15:36:11 »
Z tą witaminą E to już sam nie wiem co myśleć. Z jednej strony mówią, że alfa tokoferol jest mało aktywny i najlepiej działa z innymi tokoferolami, a inne źródła podają, że alfa tokoferol jest najlepiej rozpoznawalny przez nasz organizm.

http://ods.od.nih.gov/factsheets/VITAMINE
http://www.rozanski.gower.pl/tocopherol.html

Podejrzany jest dla mnie fakt, że głównym przeciwnikiem samego alfa tokoferolu są firmy produkujące kosmicznie drogie mieszanki.

Najlepszym sprawdzianem byłby dla mnie test skóry zrobić dwie maści lub jakieś mazidła i zastosować je na chorej skórze. Póki co wiem, że stosowanie maści z samym alfa tokoferolem daje bardzo dobre efekty tak samo jak ze sztuczną witaminą A.

Offline ewula K

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1638
Odp: Witamina E
« Odpowiedź #8 dnia: Październik 20, 2011, 16:08:52 »
Często sięgam do tego co pisze nasz Gospodarz i kieruję się tym co przeczytałam na Jego stronie.
Często czytam to co pisze prof. Julian Aleksandrowicz. W jego książce:"Kuchnia i medycyna" jest obszerny rozdział poświęcony tej witaminie.
Interesujące rzeczy....nawet bardzo interesujące. Prof. Aleksandrowicz pisze, że o badaniach dr Shute z 1936 r. Ów lekarz wyleczył, wg słów  prof. Aleksandrowicza, w pierwszej fazie badań 25 pacjentów z chorób serca. Otrzymywali oni megadawki wit. E. Nie znaleziono żadnych skutków ubocznych działania tych dawek.Potem prowadził nastepne badania. Wykazały one,że nieorganiczne żelazo w kontakcie z wit. E - niszczy ją zupełnie.To dzieki tej obserwacji lekarze powinni wiedzieć, że nie należy ze so bą łączyć tych dwóch środków leczniczych. Musi byc odstep czasowy pomiędzy podaniem wit. E, a żelazem min. 8-12 godz.
Inna interesującą rzeczą jest to, ze kwasy tłuszczowe wielonienasycone (oleje roślinne) zwiększają zapotrzebowanie na tokoferol, choć go zawieraja.
Prof. Aleksandrowicz pisze, że w miesięczniku "Prevention", podawana była informacja, że dr Shute wyleczył z chorób serca tysiące pacjentów, którzy do niego przyjeżdżali z całego świata.Wielu z nich dzięki leczeniu wysokimi dawkami tokoferolu wychodzili z takich chorób jak:zapalen ie nerek, ostre zapalenie zakrzepowe, ciężkie żylakowe owrzodzenia, martwice cukrzycowe, ciężkie oparzenia itd.
Dziś przemysł farmaceutyczny proponuje nam "tabletkę na wszystko"....tylko nie wiem, czy na pewno z korzyścią dla naszego zdrowia.

Offline ewula K

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1638
Odp: Witamina E
« Odpowiedź #9 dnia: Październik 20, 2011, 16:19:00 »
Jeszcze taki dodatek do mojego poprzedniego postu... we wrześniu jakoś źle się czułam...trzy doby bez przerwy czułam bijące serce jakimś nienaturalnym rytmem, budziło mnie to w nocy. Mąż wyrzucił mnie do przychodni. Zrobiono mi ekg i jedno co stwierdzono to "Hiperaktywną pracę serca".
Lekarz dał skierowanie do kardiologa.... przypomniało mi się co pisał prof. Aleksandrowicz...po powrocie z przychodni zazyłam w otoczeniu kawałka chleba z masłem 1600 IU wit. E. Po dwóch godz. serce "uspokoiło" się...mąż uważa, że zadziałało placebo...a ja nie wiem. Serce do tej pory nie szaleje tak jak wtedy.

Adrian Budek

  • Gość
Odp: Witamina E
« Odpowiedź #10 dnia: Październik 20, 2011, 17:21:31 »
Wiesz Ewa co jest najlepszym absurdem w tym wszystkim.

Jak coś Cię boli i weźmiesz np. Apap, który rozwala wątrobę - to to jest lekarstwo.

Jak masz niewydolność nerek i weźmiesz diuretyk, który m.in powoduje:
hipowolemie - nadmierny spadek objętości płynów ustrojowych,
zmniejszenie tolerancji na glukozę,
podwyższenie poziomu lipidów,
podwyższenie poziomu mocznika i kwasu moczowego we krwi mogące zwiększać ryzyko wystąpienia dny moczanowej - to to też jest lekarstwo.

Ale jeśli weźmiesz jakieś witaminy i po ich zażyciu są oznaki wyleczenia, a skutków ubocznych praktycznie nie ma - to wtedy jest PLACEBO

... no i się nakręciłem :(

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11062
Odp: Witamina E
« Odpowiedź #11 dnia: Październik 20, 2011, 20:56:53 »
Znalazłam długą i ciekawą stronę Oregon State University, Linus Pauling Institute, Micronutrient Information Center:
http://lpi.oregonstate.edu/infocenter/vitamins/vitaminE/index.html

Tam jest opis wielu badań z zastosowaniem suplementacji głównie sztucznego lub naturalnego alfa-tokoferolu. Wyniki są różne - ciekawe, takie sobie i zniechęcające.

Ale - pojawiło się ciekawe zdanie:
[...]
In one prospective study, increased levels of plasma gamma-tocopherol were associated with a significantly reduced risk of developing prostate cancer. In this study, increased levels of plasma alpha-tocopherol and toenail selenium were protective against prostate cancer development only when gamma-tocopherol levels were also high (10). These limited findings, in addition to the fact that alpha-tocopherol supplementation lowers gamma-tocopherol levels in blood, have led some scientists to call for additional research on the effects of dietary and supplemental gamma-tocopherol on health.[...] Importantly, relatively high plasma gamma-tocopherol concentrations may indicate a high level of vegetable and vegetable oil intake.[...]

A po naszemu:
[...]
W jednym badaniu (tłum. "prospective study" oznacza badanie grupy ochotników, ich stylu życia, diety, czynników ryzyka i zdrowia przez dłuższy czas, często wiele lat) , podniesiony poziom gamma-tokoferolu w osoczu był zauważalnie związany z obniżonym ryzykiem rozwoju raka prostaty. W tym badaniu, zwiększony poziom alfa-tokoferolu w osoczu i odrobina selenu były ochronne przeciwko rakowi prostaty tylko wtedy, jeżeli poziom gamma-tokoferolu był też wysoki. Te ograniczone odkrycia, w dodatku do faktu, że suplementacja alfa-tokoferolem obniża poziom gamma-tokoferolu we krwi, doprowadziło niektórych naukowców do wezwania o dodatkowe badania na temat suplementacji gamma-tokoferolem w pożywieniu i wpływu na zdrowie.[...] Ważne jest, że stosunkowo wysoki poziom gamma-tokoferolu w osoczu może wskazywać na duże spożycie warzyw i olejów roślinnych. [...]

Wniosek: codziennie duża łyżka tranu lub oleju w zęby :-)
Smacznego :-)

Offline ewula K

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1638
Odp: Witamina E
« Odpowiedź #12 dnia: Październik 21, 2011, 08:47:37 »
Basiu! Zawsze jestem wzruszona jak widzę, ze podaje mi ktoś z uczestników forum informacje związane z moim smutnym "hobby"- dziekuję Ci bardzo. :)
Adrianie... nie miałam za cel, by Cię "nakręcić" :)  Mój mąż wyznaje takie same poglądy na zdrowy styl życia jak ja. Rzucił to słówko:"placebo", bo nie wiedział o tej witamince to co wiem ja. Nie udaje mi się przekazywać mu wszystkiego co się dowiedziałam, czy też nauczyłam. Ale jak powiedział:"placebo"...dostał ode mnie "pakiet " informacji na temat tokoferolu. :)  On jest dokładnie świadomy o jaką stawkę toczy się nasza "gra".

Offline Ingwer

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 927
Odp: Witamina E
« Odpowiedź #13 dnia: Październik 21, 2011, 23:22:16 »

Adrian - w ostatnich dniach w wiadomosciach codziennych
w telewizji niemieckiej podano oficjalny komunikat
ostrzegajacy przed stosowaniem syntetychnych vitamin.
Rzecz w tym, ze jesli Oni juz oficjalnie przed czyms ostrzegaja -
sprawa jest daleko posunieta...
Pozostaje nam tylko PLACEBO, lub nasze kochane ziolka :)

Offline ewula K

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1638
Odp: Witamina E
« Odpowiedź #14 dnia: Październik 24, 2011, 11:10:29 »
Ingwer! Co prawda, swój ostatni post skierowałś do Adriana...myślę, że nie weźniesz mi za złe, jak wtrącę tu swoje "dwa grosze" :)
Temat: suplementować czy nie intryguje mnie od dawna. W literaturze, a w szczególności w internecie podaje się skrajnie różne informacje w tym temacie.
Ogólnie moje zdanie jest takie, że zawsze wartościowsze dla organizmu jest to co jest naturalne.Na tym forum akurat, gdzie wszyscy interesujemy się zdrowiem i problematyką jak je utrzymac nie będę pisała czym jest "synergizm"...wszyscy wiemy o co chodzi. Czyli to co naturalne jest najlepsze, ale...czy zawsze organizm "dostanie" tyle ile powinien dostać, by dobrze funkcjonować? Czy są sytuacje, że powinno się suplementować? Co suplementować i w jakich ilościach? Jak wygląda ta kwestia u człowieka zdrowego, a jak wtedy, kiedy ktoś poważnie choruje?
Mogłabym podać kilka linków, w których autorzy piszą , ze suplementowanie witamin i minerałów jest rakotwórcze, groźne itp. Sama o mało temu nie uległam...przełom w moim myśleniu nastąpił w momencie kiedy zetknęłam się z książkami prof. Juliana Aleksandrowicza, a nastepnie z książkami lekarzy medycyny ekologicznej.
W wielu miejscach wzmiankuje sie, o tym, że wiele badań nad lekami, w tym nad suplementami jest zwyczajnie "kupowanych"...ludzie z wysoką pozycją biorą pokaźne sumy za złożenie podpisu pod wynikami takich czy innych badań....znając naturę człowieka chyba można przyjąć, że jest to w dużej mierze prawdopodobne. Wiele badań prowadzą bezpośrednio koncerny farmaceutyczne...wystarczy wspomnieć chociażby powszechnie stosowane jak dotąd statyny.
Jednak ksiązki prof. Aleksandrowicza pokazały inne oblicze tej sprawy...przykładów podaje on wiele.Pisze on np. o tym, że najczęstszym powodem powstania kamicy nerkowej jest kwas szczawiowy spożywany z wieloma produktami. Kwas szczawiowy łączy się w organiźmie z wapniem i tworzy w ten sposób nierozpuszczalne szczawiany.Pisze o eksperymencie francuskich uczonych  i podaje wnioski:"Działanie magnezu na tworzenie się kryształów wapnia  badali francuscy uczeni najpierw eksperymentalnie, dochodząc do wniosku, ze w ciągu trzech minut potrafi się nieraz utworzyć 100-120 mikrokryształków.Ale gdy się doda soli magnezowych do mieszaniny chlorku wapnia z kwasem szczawiowym, to nie ukaże się ani jeden kryształek".
Nastepnie badanie to było przeprowadzone na szczurach. Wynik identyczny.
Potem próbowano w ten sposób leczyć ludzi. Podawano im dziennie 300 mg magnezu (lub więcej) i otrzymywano doskonałe rezultaty. Potem wielu lekarzy wprowadzało ten sposób leczenia. Okazało się, że najlepsze wyniki uzyskiwano, gdy podawano pacjentom 300 mg magnezu na dobę, a także witaminę B6 w ilości 10 mg."Statystycznie wygląda to tak, że ok.89% pacjentów z chroniczną tendencją do powstawania piasku i kamieni szczawianu wapnia można wyleczyć zupełnie, jesli zazywają magnez. Przy tym taka kuracja (nieraz trwająca 4,5 do 6 lat) jest stosunkowo tania, dobrze znoszona, bez żadnych skutków ubocznych i w końcu niemal zawsze dająca dobre rezultaty"
To tylko jeden przykład, wcześniej w tym watku wspominałam jeszcze o witaminie E...ale takich przykładów w książce prof. Aleksandrowicza :"Kuchnia i medycyna " jest bardzo dużo. I zawsze leczenie pacjentów odbywało się syntetycznymi witaminami czy mikroelementami. Mozna jeszcze przeczytać książkę innego polskiego lekarza W. Kiersta:"Leczenie witaminami ", wydanej w 1957 r.
Lekarze ekologiczni twierdzą, że chory organizm ma większe potrzeby na te składniki , niż zdrowy.
A może ta nagonka na witaminy, to zwykły podstęp...za tanio wspomagaliśmy nasze zdrowie? Może "macza" w tym palce przemysł farmaceutyczny???
Oczywiście zawsze będę zdania, że najważniejsze jest ZDROWE JEDZENIE....jak będziemy wsuwać to śm ietnikowe pożywienie, które  zalega niemalże wszystkie sklepowe półki, to czy da nam coś suplementowanie najlepiej wchłanialnych suplementów? Myślę, że nie.
« Ostatnia zmiana: Październik 24, 2011, 11:23:39 wysłana przez ewaryn »