Może mam zbyt idealistyczne podejście ale wydaje mi się że w tej "branży" czyli w ziołolecznictwie, pomaganiu innym liczy się przede wszystkim człowiek a nie pieniądz.
Patrzę też na siebie i pomagam zawsze bezinteresownie, lubię pomagać i nie oczekuję zapłaty. Tak mam.
Doceniam i dziękuję tu [i nie tylko tu] wszystkim którzy dzielą się wiedzą, doświadczeniem, udzielają porad i wskazówek i dlatego moja wiara pozostanie niezmącona w to że nikt na chorym zarabiać kroci nie będzie.
Ja w każdym razie od nikogo takiego co zarobić tylko chce niczego nie kupię.
Bo nie mam za co a i wartości wyznawane rozbieżne.
Pozdrawiam.