Autor Wątek: Sadzenie ziół w mieszkaniu  (Przeczytany 1717 razy)

Offline azbi

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 3
Sadzenie ziół w mieszkaniu
« dnia: Marca 06, 2018, 21:47:13 »
Witajcie! :)

Chciałbym zacząć swoją przygodę z ziółkami w domu. W tym celu rozważam skonstruowanie szafki, wewnątrz której zrobiłbym 2-3 piętra na 2-3 rodzaje ziółek. Całość byłaby oświetlana - tutaj w zależności od wymagań ziółek - 1,2 lub 3 żarówkami "energooszczędnymi" lub nawet jakimś małym HPS'em. Do wentylacji użyłbym chociażby wiatraków komputerowych. Generalnie pomysł na całokształt mam wydaje mi się dość dobry i sensowny, jednak moje pytanie do Was brzmi:
Czy taki sposób sadzenia ziół ma w ogóle sens?

Pracuje z drewnem więc sama konstrukcja nie stanowiłaby problemu - a nawet wyglądałoby to ładnie, jak zwykły mebel :) Pytanie czy myślicie, że taka np. 1,5 m wysokości szafka, która miałaby w środku 2-3 piętra (wysokość doniczki na ziemię około 10-15 cm - długość do ustalenia) zadziała? Głównym problemem jest to, czy tak mała - chyba - ilość ziemii wystarczy aby zioła rosły tak jak powinny? Z doświadczenia wiem, że im korzeniom źle tym roślina bardziej cierpi itd, dlatego chciałbym poznać wasze zdanie zanim zabiorę się do pracy :)

Z góry dziękuję za odpowiedź :)

Offline kuneg

  • Mów mi Małgorzato :)
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1274
Odp: Sadzenie ziół w mieszkaniu
« Odpowiedź #1 dnia: Marca 06, 2018, 23:16:52 »
Pomysł teoretycznie wykonalny. W sumie, kto bogatemu zabroni zamykać rosliny w szafce, kombinować sztuczne doświetlenie i sztuczną wentylację, zamiast skorzystać z parapetu okiennego?

Pytanie jednak brzmi: jakie zioła chcesz uprawiać?

Jak chcesz uprawiać rośliny z naszej strefy klimatycznej, to wybij to sobie z głowy, bo efekt nie jest wart wysiłku, rośliny z naszej strefy wymagają bezwzględnie okresu spoczynku.
Jeśli chcesz uprawiać rośliny śródziemnomorskie, to potrzebują one bardzo dużo światła.
Jeśli mają to być rośliny z cienistych lasów deszczowych, to dobrze by było pomyśleć o nawilżaniu powietrza.
I.t.d.
Każdy gatunek ma specyficzne wymagania.

P.S.1. Aloes, pelargonia, coleus i żyworódka dobrze się mają na większości parapetów bez tych wszystkich ceregieli.

P.S.2. Jedyny znany mi powód (i ponoć opłacalny, ale tylko do czasu), żeby zadawać sobie tyle trudu, to uprawa cannabis indica, ale co mnie to, skoro to nie będą moje rachunki za prąd.
Nigdy wcześniej wiedza nie była tak łatwo dostępna i tylko od nas zależy, czy z niej skorzystamy.

Offline kardamonek

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 161
Odp: Sadzenie ziół w mieszkaniu
« Odpowiedź #2 dnia: Marca 07, 2018, 13:56:12 »
Gdzieś widziałem opracowanie o wpływie oświetlenia na zawartość substancji biologicznie czynnych w ziołach.
Słońce pozostaje bezkonkurencyjne.
A może wykombinuje kto tak z rozpędu i przy okazji  domowe słoneczko, innymi słowy taki ninireaktor do kontrolowanej syntezy termojądrowej ?
Nobel i niewyobrażalna kasa gwarantowana.
A jakby się ziółka fajnie czuły ....

...to tak z rozpędu mnie fantazja, no wiecie...
Bez urazy, bardzo proszę.

Offline azbi

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 3
Odp: Sadzenie ziół w mieszkaniu
« Odpowiedź #3 dnia: Marca 07, 2018, 17:53:17 »
Dzięki za zainteresowanie :)

Rozumiem, że to brzmi śmiesznie :p
Niestety nie mam możliwości sadzenia na parapecie lub w ogródku, ale nie w tym rzecz. Zastanawiam się tylko czy jest taka możliwość z roślinami leczniczymi, np. dziurawiec, glistnik czy może nawet melisa. A ponieważ nie mam bladego pojęcia o sadzeniu ziół - rozumiem, że temat może jest głupi i dla niektórych bez sensu - ale wciąż myślę poważnie o tym przedsięwzięciu :)

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11099
Odp: Sadzenie ziół w mieszkaniu
« Odpowiedź #4 dnia: Marca 07, 2018, 18:18:51 »
Jeśli to miałyby być rośliny lecznicze, to muszą dostać słońce, wiatr, susze i deszcz, bo w taki sposób zbierają składniki, które je bronią.

Dzikie rośliny zdecydowanie najlepiej zbierać ze stanu naturalnego. Jeśli nie masz ogródka przy domu, to możesz mieć go gdziekolwiek, nawet ileś kilometrów dalej.

Poza tym, jak już napisała kuneg, nasze rośliny wymagają spoczynku, czyli zimy.
***

Mam duże problemy ze zrozumieniem, jak można mieszkać w pomieszczeniu bez okien. Czy to jakaś piwnica?
Normalnie dorobienie parapetów, czy ław na kwiaty już nie jest żadnym problemem, jeśli chcesz już nawet robić szafy.

Są firmy, które reklamują się, że zakładają ogrony na ścianach. Niedawno oglądałam coś takiego na lotnisku i chyba wolę normalne rośliny w pojemnikach, bez tych instalacji nawadniających, rusztowań itp.

Lampy do doświetlania roślin można kupić w sklepach ogrodniczych, ale moim zdaniem, to się nie nadaje do hodowli roślin LECZNICZYCH, dla których jest możliwa hodowla na otwartym powietrzu. Nigdy taki surowiec nie będzie lepszy, niż zebrany z normalnej ziemi.

Pozdrowienia :-)

Offline azbi

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 3
Odp: Sadzenie ziół w mieszkaniu
« Odpowiedź #5 dnia: Marca 07, 2018, 20:20:32 »
Dzięki za odpowiedź :)
Okna i parapety mam oczywiście :p Ale ze względu na częstotliwość używania okna, psa i ogólnie designu mojego pokoju wolałbym tego nie robić na parapecie :)

Ale chyba tak jak piszesz - już łatwiej by było ogarnąć sobie gdzieś dalej kawałek ogródka i pofatygować się choćby na spacer :)

No nic, dobrze zapytać kogoś kto już zna się na rzeczy :) A więc niebawem ruszam na poszukiwania dobrego miejsca na mini ogródek :)

Dzięki!


Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11099
Odp: Sadzenie ziół w mieszkaniu
« Odpowiedź #6 dnia: Marca 07, 2018, 22:08:52 »
Można sobie wyobrazić ławy lub pojemniki na kwiaty (tropikalne, oczywiście) na kółkach, jeśli otwieranie okien jest problemem.

Pozdrowienia :-)