ma łatwe i proste rozwiązania, które są świadomie ukrywane przed chorymi osobami przez kartel medyczno-farmaceutyczny ;-)
To akurat nie jest śmieszne bo to prawda, obrzydliwy bywa ten przemysł:
https://www.youtube.com/watch?v=GxUtprxGuyw&feature=youtu.beNie ma prostych rozwiązań, metody naturalne, o czym wiedzą zielarze, trwają wręcz zdecydowanie dłużej.
Choć są sytuacje, kiedy zastosowanie prostych środków błyskawicznie poprawia zdrowie.
Fragment, ale książka b. ciekawa:
''KRYZYS OZDROWIEŃCZY
W przypadku stosowania holistycznych metod leczenia trzeba zrozumieć istotę kryzysu ozdrowieńczego, w przeciwnym razie można zniweczyć ich korzystne działanie i zatrzymać dalszą poprawę zdrowia, popadając w strach i biorąc syntetyczne leki. Proces pogarszania się zdrowia, jak też jego poprawy, nie przebiega linearnie. Staczając się po równi pochyłej ku przewlekłym chorobom zwyrodnieniowym i śmierci, miewamy po drodze okresy dobrego i złego samopoczucia. Podobnie doświadczamy wzlotów i upadków, wspinając się na sam szczyt doskonałości zdrowia. Staczanie się na dno jest łatwe i nie trzeba się w tym celu szczególnie wysilać, jednak powrót do zdrowia wymaga już uporu i zaangażowania. W czasie podupadania na zdrowiu występują dość długie okresy złego samopoczucia, zaś w trakcie zdrowienia zdarzają się krótkie i ostre napady noszące nazwę kryzysu ozdrowieńczego.
http://docplayer.pl/904030-Proste-metody-przywracania-zdrowia.htmlB. Bołotow, człowiek wielu talentów, poleca takie zabiegi na anginę:
twierdzi, że anginy można pokonać
tylko po poprawie pracy nadnerczy (szczególnie lewej nerki).
Poleca:
inhalacje 5-7 razy dziennie octem naciągniętym glistnikiem, płukanie gardła tym również.
Zabiegi napotne, czyli kąpiel z herbatą z bagna.
Saunę, w której popija się herbatę lekko zakwaszoną octem jabłkowym.
W diecie więcej mięsa i ryb, spożywanie zupy z pokrzyw i kwasy z poprzeczki czarnej
i sok z cebuli po 1 łyżeczce 3-4 x dziennie.
Oraz smarowanie migdałków naftą.