Wojna nie tylko zabija, ale i rani. Co się dzieje, kiedy zostanie zniszczona twarz?
http://www.spletnik.ru/blogs/kruto/90723_pervye-plasticheskie-operatciiArtykuł jest po rosyjsku, ale akurat opisuje historie z zachodniej Europy, a zdjęcia nie wymagają nadmiaru komentarza. Trzecia operacja jest przeprowadzana metodą "wędrującego przeszczepu" skóry, czasem nazywną też "uszypułowanym przeszczepem". Metoda była opracowanego przez Rosjanina Władimira Fiłatowa. Polegało to w skrócie na tym, że skóra pobierana do autoprzeszczepu nie była odcinana całkowicie ze starego miejsca, co umożliwiało utrzymanie jej przy życiu i ułatwiało wgojenie się w nowym miejscu.
Należy pamiętać, że to jeszcze była era sprzed antybiotyków - wyniki są bardzo ciekawe.
Bohater tej trzeciej operacji mimo chirurgicznego sukcesu zmarł jako narkoman na skutek uzależnienia się od morfiny stosowanej do długotrwałych znieczuleń w czasie samych operacji i gojenia etapów pośrednich.
W Polsce po II wojnie światowej też stosowano tą metodę przy gojeniu paprzących się ran, w tym postrzałowych
***
Dalsze opisy dotyczą już czasów bardziej współczesnych
Pozdrowienia :-)