Autor Wątek: komplikacje po znieczuleniu  (Przeczytany 2361 razy)

Offline Renia1

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 2
komplikacje po znieczuleniu
« dnia: Grudnia 17, 2017, 22:15:32 »
Witam,
Jestem po leczeniu stomatologicznym kilku zębów, do których miałam zostosowane znieczulenia miejscowe, po których zaprzestaniu działania  odczuwałam bardzo długo silny ból głowy, palpitacje serca, niedotlenienie, a także wymioty. Taka sytuacja zdarzyła się dwa razy.
Co powinnam zrobić w takiej sytuacji? Czy wzmocnić mięśnie sercowe-jak i czym?  Czym dotlenić mózg? Czy i jak oczyścić się z tych znieczuleń?
Niestety czeka mnie dalsze leczenie kanałowe.
Z góry bardzo dziękuję za pomoc.
Serdecznie pozdrawiam.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11091
Odp: komplikacje po znieczuleniu
« Odpowiedź #1 dnia: Grudnia 18, 2017, 10:57:49 »
Po pierwsze musisz o tym powiedzieć dentyście przed znieczuleniem - istnieją różne środki znieczulające.
By to wypłukać, to trzeba by pewnie pić zioła moczopędne i czyszczące krew.
Moje propozycje na szybko: mniszek, nawłoć, kurdybanek, nagietki, melisa, fiołek trójbarwny, stokrotki, poziomki, pokrzywa

Poza tym idź do kardiologa, niech Ciebie przebada. Przed wizytą od razu zrób podstawowe badania - krew, mocz, to oszczędzisz czas.

Trudno radzić cokolwiek sensownego w ciemno, za wyjątkiem mocnego zasuplementowania całego alfabetu witamin, spożywania dużej ilości surowizny i domowych kiszonek i zaserwowania sobie minimum pół godziny dziennie aktywności fizycznej - spacer, pływanie, sala gimnastyczna itp.
Sprzątanie mieszkania się nie liczy ;-)

Pozdrowienia :-)

Offline Darshan

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 180
Odp: komplikacje po znieczuleniu
« Odpowiedź #2 dnia: Grudnia 20, 2017, 13:39:38 »
Stomatolog zazwyczaj używa ampułek z noradrenaliną, która silnie zwęża naczynia krwionośne i potrafi nieźle podnieść ciśnienie. Bóle głowy po takiej aplikacji zgłasza ok 25% pacjentów. Jeśli dochodzą wymioty, palpitacje czy niedotlenienie to albo zgłaszamy lekarzowi ten fakt a on sięga po inne środki (mogą być mniej skuteczne), albo myślimy jak można te sensacje osłabić.
Na pewno przed wizytą nie sięgamy po kawę ,nikotynę, alkohol (na odwagę) itd czyli wszystko co może nam podnieść ciśnienie poprzez zwężenie naczyń krwionośnych.
Wiedząc, że noradrenalina znacznie obniża poziomy serotoniny, dopaminy i innych podobnych hormonów "szczęścia" czy dobrego samopoczucia a także odczuwania bólu, można pomyśleć o zjedzeniu przed wizytą czegoś, co zawiera np. tryptofan. Z przymrużeniem oka może to być banan posypany żółtym serem (parmezan?) i ziarnami sezamu itp. z dodatkiem magnezu (chlorek się sprawdza). W ten sposób releksacja sztucznie zwężonych naczyń jest szybsza, mniej dotkliwa i jest bardziej ograniczona do strefy zębowej.
Ja kiedyś spróbowałem po takiej akcji (ból głowy) niacynę 100mg (rozszerza naczynia) z dość dobrym skutkiem.
Po wizycie najlepszy jest intensywny spacerek, który przyspiesza krążenie i szybciej usuwa metabolity.