W przypadku zmian skórnych mojej psinki dobre efekty przynosiło nacieranie własnoręcznie popełnioną nalewką z geranium. Jednak zmiany zmianom nierówne, jeżeli masz takie możliwości można to wypróbować. Myślę, że podobny efekt może przynieść olejek geraniowy.
Z olejków można próbować również inne jak np. drzewko herbaciane, oregano i wiele innych o przeciwbakteryjnym działaniu. Efekt uboczny - ładny zapach

co akurat psinie może nie odpowiadać. Ordynowanie innych opisywanych tu przez doświadczone zielarki jak najbardziej wskazane.
Odnośnie gruczołów perfumowych psiaka można ostrożnie popróbować innej, sprawdzonej metody.
Otóż kiedy nasza psina zbyt często wylizuje sobie okolice pod psim uśmiechem

a lizaniu towarzyszy charakterystyczny zapach psich perfum ( zdarza się to naszej psinie co kilka miesięcy ) fundujemy jej rozgrzanie prysznicem tych okolic. Potem psina cieszy się już znacznie mniej. W ruch idzie rękawiczka lateksowa. Palce w słynnym geście sir Winstona Churchilla dopasowane do okolic pod uśmiechem psiny. Niezbyt mocny ucisk pod ujściem klocków i dosyć energiczny ruch w górę. Można powtórzyć kilka razy (2-3)
Ważne by nie robić tego vis a vis pupy pupila. Zaskoczy czasem ilość, pole rażenia i zapach uwalnianych przy czymś takim psich perfum

Nadmiar wydzielanych przez owe gruczoły wydzielin czasem zatyka ich ujście co jest przyczyną powstawania stanów zapalnych.