Coraz więcej na forum dyskusji na inne niż o ziołach tematy, dlatego pozwolę sobie powrócić do ziół. Może macie jakieś własne doświadczenia na temat leczenia zwierząt ziołami?
Poprzedniej zimy mojej aktualnie 14-letniej charcicy marzły łapy, nawet w domu zdarzało się, że miała lodowate - wiadomo, starość nie radość. Po przeczytaniu wszystkiego co dostępne na temat leczniczych właściwości ostrej papryki czyli pieprzu kajeńskiego (chili) i po przetestowaniu na sobie (oraz innych ludzkich króliczkach doświadczalnych) z pewną nieśmiałością zaczęłam podawać suni trochę chili w kapsułkach (zawiniętych w kawałek pasztetu). Nic złego się nie działo, łapy zaczęły być stale ciepłe, czyli poprawiło się krążenie. Tej zimy musimy powtórzyć kurację, tylko zamierzam podawać chili wymieszaną z łagodniejszymi ziołami, żeby w brzuszku nie paliło.
Ostra papryka, o której niedawno napisał dość dużo pan doktor Różański, jest świetnym środkiem stymulującym, ułatwia trawienie, zapobiega przeziębieniom. Zadziwiające jest działanie chili na rany. Skaleczenia posypane sproszkowanym pieprzem kajeńskim natychmiast przestają krwawić (podobno w odpowiedniej ilości zatrzymuje nawet krwotoki tętnicze), przestają boleć, szybko się goją, a przy tym takie potraktowanie rany wcale nie powoduje pieczenia. Chili szczypie na śluzówce, a na ranach nie, o czym można się przekonać, posypując sproszkowaną papryką własne skaleczenia powstałe przy przedświątecznych robotach kuchennych.
Dobry na skaleczenia jest też na przykład cynamon, bo działa antyseptycznie i ściągająco, również tamuje krwawienie, a przy tym nie ma strachu, że pies zatrze sobie przypadkiem oko, czego się obawiam przy palącym chili. Cynamon błyskawicznie ziarninuje. Pewnemu weterynarzowi oczy wyszły na szypułkach ze zdziwienia, kiedy zobaczył ranę podgojoną cynamonem – żartował sobie nawet, że będzie to sprzedawał za kosmiczne pieniądze jako cudowny lek na rany

.
W Indiach skaleczenia posypują kurkumą. Sprawdza się też mielony czarny pieprz. A podobno nawet tytoń z papierosa tamuje krwawienie i ma działanie antyseptyczne – ta informacja pochodzi od skośnookich. Z braku laku na spacerze można posypać psu rozciętą łapę tytoniem.
Przy okazji wspomnę o zmarłej 28 maja bieżącego roku w wieku 96 lat pionierce leczenia psów naturalnymi środkami, wspaniałej wędrownej zielarce Juliette de Bairacli Levy, która napisała kilka książek o ziołach dla zwierząt - dla mnie zupełnie rewelacyjnych. Juliette hodowała charty afgańskie w hodowli Turkuman.
Juliette de Bairacli Levy poleca w przypadku pogryzienia oraz wszelkiego rodzaju ran polewanie rany winem – najlepsze jest zwykłe białe lub czerwone wino.
W swojej książce 'The Complete Herbal Handbook for the Dog and Cat' tak pisze o leczeniu uszu u psów:
"Liczne przypadki zostały wyleczone dzięki prostemu zastosowaniu świeżego soku z cytryny, pół łyżeczki soku rozcieńczonego w półtorej łyżeczki ciepłej wody. Jeśli zapalenie ucha jest zwyczajne i nie spowodowane występowaniem pasożyta zwanego świerzbowcem usznym, konieczne jest jedynie codzienne oczyszczenie uszu, wewnętrznie, naparem z szanty lub naparem z równych części liści fiołka oraz liści i kwiatów dzikiego maku. Uszy mogą być ponadto czyszczone wyciągiem z oczaru w celu usunięcia złogów woskowiny, a na koniec zapudrowane zmielonymi starannie na proszek płatkami owsianymi; lub oczar może być stosowany z szantą czy naparem z fiołka i maku, tzn. do jednej łyżeczki naparu można dodać cztery krople wyciągu z oczaru. Czyszczenie uszu: owiń kawałek bawełnianej waty wokół końca długiej pęsety, zanurz w płynie i bardzo delikatnie wyczyść ucho, zmieniając często waciki; można wkropić co rano do każdego ucha około jednej łyżeczki płynu i dokładnie wymasować, a wieczorem wyczyścić przy pomocy pęsety i suchych kawałków waty. Widziałam przypadki, gdy płyn ten wyleczył uszy zupełnie zablokowane ciemną wydzieliną, obecną w zaniedbanych uszach czy przy niewłaściwie leczonym zapaleniu ucha.
Uszy są wyjątkowo wrażliwe, więc czyszczenie wnętrza ucha przy pomocy wacików i pęsety musi być bardzo delikatne, kawałek waty umieszczony pomiędzy ramionami pęsety i następnie owinięty wokół. Stosuj nowe waciki do każdego ucha.
Krótkie leczenie przez wewnętrzne oczyszczanie poprawi ogólny stan zdrowia psa, który jest często osłabiony, jeśli występuje zapalenie ucha. Można również podawać doustnie napar z ogrodowego tymianku jako środek tonizujący, który działając wewnętrznie złagodzi stan zapalny nerwów ucha i głowy."
W przypadku chorób zębów u psów Juliette de Bairacli Levy poleca leczenie wewnętrzne i zewnętrzne. Wewnętrzne polega na podawaniu pokarmów bogatych w minerały, takich jak suszone owoce (figi, daktyle, rodzynki), glony, żywokost, owies i surowe kości ze szpikiem. Dziąsła przemywać mocnym naparem z szałwi i rozmarynu. Olejek goździkowy (rozcieńczony) wcierany w kieszonki przy zębach doraźnie usuwa ból. Zęby pokryte nalotem czyścić nacierając węglem ze spalonego i sproszkowanego pełnoziarnistego chleba. Można nacierać zęby liśćmi szałwi lub kwiatostanami lawendy albo plasterkiem cytryny.
I jeszcze tłumaczenie jakiejś amerykańskiej stronki o ziołach dla psów:
http://zielnik.herbs2000.com/ziola/1_dla_psow.htm