Żółciaków szukałam całe lato, począwszy od wiosny, od wczesnego maja, żeby nic nie przegapić. I nic
Wszędzie tam, gdzie wielkimi kępami rósł w zeszłym roku i jeszcze w poprzednim - nie pojawił się. Może coś mu się pozmieniało wraz ze zmianami w pogodzie? Bo ten ze zdjęcia rzeczywiście wygląda na żółciaka siarkowego.