Autor Wątek: Średniowieczne recepty  (Przeczytany 2937 razy)

Offline werbena

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1256
Średniowieczne recepty
« dnia: Wrzesień 13, 2017, 16:06:14 »
"Szokująca skuteczność średniowiecznych leków!

Brytyjscy naukowcy odnaleźli średniowieczny zbiór receptur na leki i przyrządzili medykamenty według ówczesnych przepisów. Okazały się one szokująco skuteczne i mogą w niedalekiej przyszłości znów zawojować rynek medyczny. To kolejne wydarzenie obalające mit średniowiecza jako czasów „mroku i obskurantyzmu”.

John Horvat II na stronie amerykańskiego stowarzyszenia Tradycji, Rodziny i Własności (TFP) opublikował artykuł, który dowodzi, że średniowieczna medycyna była nie tylko wysoko rozwinięta, ale także zachowywała metodologię naukową.

Autor powołuje się na eksperyment, którzy badacze zajmujący się medycyną przeprowadzili z czystej ciekawości. Nie spodziewając się oszałamiających rezultatów postanowili sprawdzić działanie lecznicze średniowiecznych leków. Odtworzyli w tym celu 1000-letnią recepturę maści na oko. Mieli nadzieję, jak pisze autor, wykazać, że średniowieczna medycyna była wsteczna a nawet przesądna. Jednak otrzymane wyniki były dla nich szokujące, ponieważ odtworzony lek okazał się niezwykle skuteczny w zwalczaniu infekcji gronkowcowych – był to bowiem silny antybiotyk.
W efekcie grupa badaczy nie tylko uznała skuteczność medycyny średniowiecznej, ale także dowiodła, że leki z tamtego okresu mogą mieć znaczący wpływ na dzisiejsze odkrycia w zakresie farmakologii.

Biolog Erin Connelly - będąca członkiem interdyscyplinarnego zespołu Ancientbiotics badającego znaczenie średniowiecznych leków dla współczesnych infekcji – uważa, że dalsza eksploracja leków wywodzących się z wieków średnich może wykazać, że medykamenty tamtych czasów miały nie tylko działanie o charakterze placebo, czy uśmierzające ból. Były przede wszystkim antybiotykami, stosowanymi na długo przed wynalezieniem współczesnych metod kontroli zakażeń.

Eksperyment dotyczący średniowiecznej maści, zwany Bald’s Eyesalve [maść na oko Balda] został wykonany w oparciu o recepturę umieszczoną w książce Bald’s Leechbook, znajdującą się w zbiorach The British Library. Skład leku, napisany w dawnym języku angielskim, zawiera składniki dostępne dla każdego w okolicy. Wymaga pozyskania czosnku i warzyw cebulowych, którymi może być albo cebula albo por. Składniki te miesza się z winem lub żółcią wołową.
 Mieszaninę wkłada się do mosiężnego naczynia i pozostawia na dziewięć nocy. Po przecedzeniu i oczyszczeniu należy przełożyć ją do rogu i nakładać na oko piórem.

Warto podkreślić, że bynajmniej nie jest to przypadkowy zbiór płynów i ziół, ponieważ badacze zajmujący się odtworzeniem receptury stwierdzili, że jakakolwiek jego modyfikacja drastycznie zmniejsza lub eliminuje właściwości bakteriobójcze! Podobnie żaden ze składników osobno, nie ma wpływu na redukcję poziom infekcji bakteryjnej. Z kolei dziewięciodniowy okres inkubacji służy samo-sterylizacji mieszaniny oraz zwiększeniu jej efektywności. Pominięcie tego okresu sprawia, że lek staje się nieskuteczny.

Przeprowadzone badania dowodzą również, że lek został opracowany poprzez obserwację i działania eksperymentalne, które nie były przypadkowe. Ponadto, jak uważa dr Connelly, był to lek specjalnie dedykowany do leczenia tego co miał leczyć, a nie mieszkanka stosowana na różne niedogodności.

Bogactwo innych przepisów   
Maść Balda nie jest jedyną obiecująco zapowiadającą się recepturą. Dr Connelly wraz ze swoimi współpracownikami pracuje nad przetestowaniem setek innych. Obok receptur leków można odnaleźć notatki dotyczące ich skuteczności, tak jak ta zamieszczona obok składników innej maści: „Przywróciła oczy dziecka do stanu doskonałego zdrowia i wzroku”. Z kolei inna z receptur zawiera komentarz, który przetłumaczony ze średniowiecznego angielskiego brzmi: „Bóg nie mógł nam podarować lepszej receptury niż ta. Umożliwia ona nawet starym ludziom czytanie małych liter bez pomocy”. Lek ten może się okazać pomocy w zwalczaniu postępujących wad wzroku.

Co ciekawe jedna z książek zawiera 6000 odniesień do konkretnych składników, 360 bardzo szczegółowych receptur, które znajdują zastosowanie w 110 schorzeniach. Już rozpoczął się proces testowania tych receptur......."

c.d.:

http://www.pch24.pl/szokujaca-skutecznosc-sredniowiecznych-lekow-,54359,i.html#ixzz4sXNTZ3Fq



Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11058
Odp: Średniowieczne recepty
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 13, 2017, 20:25:28 »
To chyba ta sama sprawa, o której już kiedyś dyskutowaliśmy:
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=3256.0

To fajnie, że prowadzone są eksperymenty :-).
***

Wczoraj grzebałam w podręczniku dla studentów farmacji "Preparatyka galenowa" Czesława Finka Finowickiego z roku 1955. Tam jest osobliwy fragmencik o oleju dziurawcowym (str. 193):

" Najstarszy przepis na przyrządzanie Oleum Hyperici pochodzi ze średniowiecza (z Montpelier). Technika przyrządzania polegała na poddaniu mieszaniny świeżego ziela z winem wielotygodniowej fermentacji; wyciąg winny następnie wygotowywano w oleju.
W wyniku takiego postępowania powstają pewne reakcje i zmiany. W składzie ciał czynnych tworza się substancje o barwie krwistoczerwonej, którym empirycznie przypisywano działanie lecznicze oleju dziurawca. W XIX stuleciu, okresie bezkrytycznego odrzucania wartości terapii roślinnej i preparatów galenowych, lekarze zaprzestali stosowania wielu przetworów z tej rośliny. Między innymi olej z dziurawca wyszedł wtedy z użycia. Ponieważ był on w dalszym ciągu poszukiwany przez ludność, apteki zaczęły wydawać olej, jednak nie dziurawcowy, ale jedynie zabarwiony na czerwono alkaniną i pod względem działania leczniczego nie mający nic wspólnego z dziurawcem. Jest to smutna karta w dziejach farmacji. Przepis ten można spotkać w drukowanych manualach z połowy ubiegłego stulecia (tj. XIXw - Basia). Oczywiście, po takiej zmianie która graniczy właściwie z fałszerstwem, olej dziurawca wyszedł z zasięgu lecznictwa ludowego. Dopiero dzięki miłośnikom fitoterapii odszukano dawny przepis i po wypróbowaniu działania leczniczego w klinikach wprowadzono go ponownie do użycia. Badania kliniczne przeprowadzono też w Warszawie w Szpitalu św. Łazarza, a wyniki ogłoszono. (dr. Pastwa)"

To nareszcie wiem, dlaczego placebo powinno miec kolor czerwony :-/

Pozdrowienia :-)

Offline morana

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 45
  • Lettre à mon âme malade
Odp: Średniowieczne recepty
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 26, 2017, 01:34:34 »
 oto, kilka sredniowiecznych recept, pochodza ze starej francuskiej ksiazki,
 moze kogos zaintersuje
 

 Sredniowieczne recepty, medycyna francuska

Recepta na bol glowy - galazke kozlowki rozowej owinac w czerwona chusteczke, przykladac na czolo i skronie
Odmrozenia -  mieszanina jaja, wina i korzeni kopru, okladac odmrozone miejsca
Impotencja u mezczyzn - rzepik pospolity gotowac w krowim mleku, popijac kilka razy dziennie
Lekarstwo na polpasiec, wykonac eliksir z kory 15 drzew: kora mirtu, jabloni, brzozy, bzu czarnego, kory drzewa oliwnego, wierzby, klonu, topoli osiki, debu, wikliny wierzbowej, wiazu, sliwy tarniny, derenia, jesionu i jarzabu.
Recepta na obolale nogi - rozgniesc liscie bzu czarnego, babki lancetowatej i bylicy pospolitej, naniesc na stopy/nogi i obwiazac tkanina
 
 
 
 Sredniowieczne recepty, medycyna arabska

Cholera -  nacieranie, oklady i spozywanie w duzych ilosciach cebuli
Gruzlice - leczono bobem i fasola, spozywac przez 40 dni
Owrzodzenia konczyn -  wywar z czarnego skoriona, Ugotowac skorpiona w wodzie,  wypic, nastepnie tego samego skorpiona ulozyc na sloncu i suszyc, Pozniej rozgniesc na drobny proszek i wymieszac z miodem, okladac miejsca owrzodzone
Wszelkiego rodzaju oparzenia - oklady z moczu
Zylaki- garsc lisci drzewa orzecha wloskiego, garsc lisci winorosli czerwonej, gotowac w 1litrze wody przez 20minut, robic oklady kilka razy dziennie
Oczyszczanie nerek z toksyn-  garsc suszonych ogonkow czeresni gotowac w wodzie przez 15 minut, popijac kilka razy dziennie