Witam wszystkich
Słowo "gliceryna" występuje tak często na forum, że niestety nie jestem pewna czy sprawa, którą chcę poruszyć już się przewijała czy nie. Mam problem z tym surowcem ponieważ jest ona stosowana w garbarstwie jako środek silnie wysuszający skórę, ze względu na swoje higroskopijne właściwości. Stąd rodzi mi się pytanie, jakim cudem zatem tak świetnie ma nawilżać skórę? Proszę o wyjaśnienie, bo mnie to przerasta
Być może chodzi o stężenie, albo substancje, które się w niej rozpuszcza... Ja zazwyczaj maści (do domowej apteczki) robię na tłuszczu zwierzęcym, dodaję wit. E, wcześniej ziółka skrapiam spirytusem, bo najczęściej działam na świeżym surowcu. Aczkolwiek, myślę (jak chyba każdy), żeby ulepszyć, coś poprawić, zachować na dłużej. Stąd ta gliceryna, chętnie przez wszystkich używana. No ale to garbarstwo... Pozdrawiam!