Dla ułatwienia: Vereingten pisze o syropie, jako znormalizowanym preparacie galenowym, czyli mieszance sacharozy z wodą.
A teraz odpowiedź na pytanie, czy cukier ułatwia ekstrakcję? Oczywiscie, że ułatwia.
Na przykład wyobraźmy sobie doświadczenie naukowe w kuchni: mamy jakieś owoce, na przykład świeżo zebrane ostatnie jesienne jeżyny. Dzielimy je na dwie części do dwóch miseczek, jedną część zasypujemy cukrem, drugą nie. By uniknąć pleśni, możemy obydwie miseczki wstawić do lodówki.
Co zobaczymy następnego dnia? Owoce zasypane cukrem puściły sok, czyli cukier otworzył komórki owocu na tyle, że sok się przesączył czy wyciekł - nie ważne.
Czy lepiej się wchłaniają substancje czyste, czy ich związki? Na przykład żelazo? Nikt nie będzie zjadał gwoździ czy wiórów spod tokarki na anemię, prawda?
A kwas askorbinowy? Czy wydaje nam się, że w przyrodzie występuje kwas, jako czysty kwas? Nie, jest związany, najczęściej w owocach właśnie z cukrami, w zielonych częściach częściej z garbnikami, w zależności od rośliny - każda ma coś osobliwego w tej mierze.
Tu oczywiście możemy dojść do filozofii przyrody, kręgu życia czy stworzenia.
Dlatego witamina C z owoców jest skuteczniejsza, bo jest związana z różnymi cukrami i się lepiej wchłania.
Dlatego, jeśli się chce zwiększyć wchłanialność sztucznej witaminy C, to trzeba ją rozpuścić w jakimś soku owocowym. No, tak - w soku są nie tylko cukry, ale i kwasy i oczywiście nie wiemy dlaczego coś się dzieje, że się dzieje.
Pozdrowienia :-)