Autor Wątek: bąblowica  (Przeczytany 4116 razy)

Offline slav

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 307
bąblowica
« dnia: Lipca 28, 2017, 14:12:35 »
Bąblowica to taka wstrętna choroba wywołana przez pewien rodzaj tasiemca. Jaja zjada się z nieumytymi (niedomytymi) owocami (czy zielskami) obsikanymi wcześniej przez zarażone lisy. Choroba ciężka lub niemożliwa do wyleczenia, porównywana do nowotworu.

Ktoś ma? Boicie się? Ciężko mi zrezygnować z jedzenia jagód z krzaczka i innych takich darów natury, nawet umycie jest nie całkiem skuteczne, trzeba by termicznie przetworzyć :( Wypowiadający się lekarz (leczący ludzi z tego pasożyta) stwierdził, że on jagody to je tylko w jagodziankach i pierogach.

Silna odporność to podstawa. Ale co jeszcze?

Offline docent

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1129
  • jesteśmy tu oboje, ja śpię a Ty się śnisz
Odp: bąblowica
« Odpowiedź #1 dnia: Lipca 28, 2017, 15:16:36 »
może na 10s do mikrofali?płaską warstwę jagódek?

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11068
Odp: bąblowica
« Odpowiedź #2 dnia: Lipca 28, 2017, 15:29:29 »
Po pierwsze, krzaczkom i w zasadzie nam obsikanie przez lisy nie szkodzi. Chodzi o to, że lisy bardzo lubią jagody, a jak się najedzą, to robią kupę, a jeśli z kupy jajeczka jakims cudem się przykleją na kolejne jagody, to wtedy dopiero możnaby się zarazić.

Myślę, że jesli w okolicy upatrzonego krzaczka stoi lisi słupek graniczny udekorowany kupką, to rzeczywiście w tym miejscu jagody raczej trzeba sobie odpuścić. Jednak z drugiej strony, przy obecnej deszczowej pogodzie, prawdopodobieństwo, że jajeczka tasiemca akurat się przykleją do jagód jest dość niewielkie. Chyba, jeśli by się przykleiły do ślimaka, a ślimak wlazłby na jagody. Jednak z drugiej strony, obślinionych jagód i tak się w zasadzie nie je.

Kiedyś w Międzyborowie pytaliśmy się, czy wystarczy umyć jagody.
Samo mycie jagód niestety nie wystarcza - trzeba by było umyć w detergencje, by zmyć ewentualne przyklejone jajeczka, jednak tego przecież nikt nie zrobi z jagodami.

Pewnie w podejrzanych regionach trzeba jagody gotować, czego jajeczka tasiemców nie przeżyją.

Bąbel z tasiemcem usuwa się chirurgicznie - może to nie jest przyjemne, ale wykonalne.

Jeśli chodzi o statystykę prawdopodobieństwa kłopotów, to lepiej jest uważać na samochody.

Pozdrowienia :-)

Offline Optimus

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 780
Odp: bąblowica
« Odpowiedź #3 dnia: Lipca 28, 2017, 23:41:32 »
Psowate wąchają sobie tyłki, w ten sposób jaja dostają się na pysk, a następnie są zostawiane na jagodach w czasie ich zjadania przez lisy.

O bąblowicy było w dokumencie "Dziwne praktyki doktora Leahy" z National Geographic, warto obejrzeć wszystkie odcinki, a w szczególności polecam osobom podróżującym za granicę.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11068
Odp: bąblowica
« Odpowiedź #4 dnia: Lipca 28, 2017, 23:47:40 »
Żywicielem pośrednim są myszy i inne gryzonie, człowiek jest żywicielem przypadkowym - musi mieć niezłego pecha.

W Polsce bąblowica występuje, sporadycznie, ale kilka - kilkanaście przypadków rocznie jest. Nie ma co daleko szukać.

Pozdrowienia :-)

Offline zielarz polski

  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 803
Odp: bąblowica
« Odpowiedź #5 dnia: Lipca 29, 2017, 08:48:24 »
Jak gromadziłem materiały do książki, to pierwsze niby dokładne dane, które znalazłem, dotyczyły 2008 roku.
Z tego co pamiętam z tego raportu, to w CAŁEJ Europie było około 600 przypadków (najwięcej we Francji) a w Polce - monitorowanie wprowadzono jakoś na początku lat 90 - stwierdzono przez te wszystkie lata około 50 potwierdzonych przypadków, śmiertelnych było kilkanaście.
Wydawało mi się bardzo mało, niestety nie pamiętam kto był autorem.

(wywaliło mnie, dopisuje dalej)

Ale potem trafiłem na raport Zakładu Parazytologii (2012 rok) z którego wynikało, że liczba przypadków w Polsce waha się rocznie od 20 do 65. Za to w obu raportach była informacja, że najwięcej przypadków występuje w województwie warmińsko-mazurskim.
« Ostatnia zmiana: Lipca 29, 2017, 09:02:59 wysłana przez zielarz polski »

Offline Optimus

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 780
Odp: bąblowica
« Odpowiedź #6 dnia: Lipca 29, 2017, 12:08:27 »
Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę to, że nieświadomi choroby ludzie umierają nagle na skutek wstrząsu anafilaktycznego gdy dojdzie do pęknięcia torbieli z tasiemcami.
Ciekawe też ilu lekarzy pomyliło bąblowice z nowotworem.

Znam przypadek, że pewien pan zmarł na raka mózgu, a kilkanaście lat później jego córka dowiedziała się, że ma torbiele tasiemca w mózgu i że nic się nie da zrobić.
Może ten pan był źle zdiagnozowany.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11068
Odp: bąblowica
« Odpowiedź #7 dnia: Lipca 29, 2017, 19:02:48 »
Wągry bez problemu wykrywa USG.

Pozdrowienia :-)

Offline Optimus

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 780
Odp: bąblowica
« Odpowiedź #8 dnia: Lipca 30, 2017, 04:52:54 »
U dorosłych nie da się zrobić USG głowy.
Specjalista mówił mi, że również płuc i serca nie bada się przy pomocy USG, do tego celu potrzebny jest TK lub MRI.
Ale i tak takimi badaniami nie odróżni się cyst od nowotworu.

Jeśli ktoś zginął w czasie wypadku i określa się, że zgon nastąpił w wyniku obrażeń wewnętrznych, to czy jest pewność, że nie doszło do pęknięcia cysty i wstrząsu anafilaktycznego w przypadku gdy osoba nigdy nie miała robionego TK lub MRI danej części ciała?

Offline slav

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 307
Odp: bąblowica
« Odpowiedź #9 dnia: Lipca 31, 2017, 21:23:06 »
W tym artykule, który czytałam, a nie umiem znaleźć, gość mówił, że nie dość że jest duża cysta z tasiemcami (i np. tak niszczą wątrobę, że konieczny jest przeszczep), to rozsiewają się po całym organizmie jak przerzuty nowotworu i trzeba nieraz do końca życia brać leki przeciwwirusowe. A jeśli był przeszczep wątroby, to lipa, bo immunosupresja daje pole do działania tasiemcowym przerzutom.

Offline zielarz polski

  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 803
Odp: bąblowica
« Odpowiedź #10 dnia: Lipca 31, 2017, 21:46:30 »
Generalnie wyróżnia się bąblowicę jedno i wielojamową.
W jednojamowej tworzy się torbiel, która bardzo często nie daje objawów (niekiedy nawet zanika samoistnie), szczególnie przy wolnym wzroście. Bąblowiec może się umiejscowić w mózgu w płucach, a nawet w gałce ocznej i kościach.
W wielojamowej (jak nazwa wskazuje) torbieli jest dużo nie mają „otoczki” i wrasta ją w miąższ wątroby wzdłuż naczyń krwionośnych. I wtedy faktycznie bąblowiec może „naciekać” na inne narządy, np. przeponę czy płuca.

A przeszczep wątroby czasem jest konieczny bo w skrajnych przypadkach bąblowicy wielojamowej wątroba wygląda - dosłownie - jak wyjedzona.

Offline slav

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 307
Odp: bąblowica
« Odpowiedź #11 dnia: Lipca 31, 2017, 21:51:27 »
A nie wiesz może, czy poznać można ślady bąblowca w morfologii i próbach wątrobowych?

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11068
Odp: bąblowica
« Odpowiedź #12 dnia: Lipca 31, 2017, 22:45:53 »
Proponuję zajrzeć do Wikipedii, tam, jest dość dużo:
https://pl.wikipedia.org/wiki/B%C4%85blowica

Pozdrowienia :-)