Stopy, w tym piety miałam w wiele gorszym stanie i byłam u dermatologów. Skórę miałam suchą jak pergamin, i taka jakby warstwową. schodził płatek białej zrogowaciałej skóry a pod nim niby różowa, zdrowa zdrowa skóra a za dzień dwa znowu schodził płat, coś jakby łupież. Były badania, żadnych wirusów, bakterii, grzybów nie stwierdzono i podsumowując doc. dr Iksińska, ordynator oddziału dermatologicznego szpitala uniwersyteckiego orzekła, że jest to zaburzenie rogowacenia skóry, skóra tu cytuję "myśli, że jest jej za mało" i wytwarza więcej naskórka w szybszym tempie. Recepta na maść z dużym udziałem mocznika - pomogło na chwilę a potem zaostrzyły sie problemy. Ten problem zaostrzał się latem, kiedy było ciepło. Po takim leczeniu odpuściłam sobie wizyty u lekarzy.
Skóra sama zaczęła normalnieć kiedy zmieniłam odżywianie no i zrobiłam mazidło dla męża na pocące się stopy wg receptury Gospodarza. To mazidło jest tez dobre na suchą, pękającą skórę piet. Więc używam z dobrym skutkiem a że ostatnio zrobiło się ciepło to odezwały sie stare problemy na szczęście na znacznie mniejszą skalę.
Jeszcze raz dziękuję Wszystkim za dobre rady.
W przyszły tygodniu będę mieszkać przez tydzień na wsi to może uda mi się zebrać nieco ziół w tym ostrożeń. Na wsi gdzie się wychowałam to był chwast - nie wiedziałam, że taki pożyteczny