Autor Wątek: Maść Luizy na rany i ukąszenia  (Przeczytany 2356 razy)

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11110
Maść Luizy na rany i ukąszenia
« dnia: Lipca 10, 2017, 23:38:46 »
Czarnocin, 17.06.2017, maść robiona w garnku na kuchni - tak, by wiejska baba mogła sprawę ogarnąć bez hurtowni odczynników chemicznych, w przerwie, pomiędzy obiadem, dziećmi i bydełkiem.
Luiza w wolnych chwilach od innych zajęć, bierze udział w rekonstrukcjach historycznych.

No, to idą moje notatki z pokazu robienia maści:

400g wosku (ok. 10%)
400g lanoliny (ok. 10%)
ekstrakty olejowo-alkoholowe (najpierw zalane bimbrem, potem, po np. 2 dniach dolany olej - raz tyle)
Staramy się, by faza olejowa to było 65%, wodnej 35% lub mniej, to maść będzie trwalsza
z kocanki,
z pokrzywy
z bniecia lub mydlnicy
olejów dać 2 x tyle, co (wosk+lanolina)

Po rozpuszczeniu wosku wlać 200g oleju

Dalej dodajemy:
ekstrakt z klonu jesionolistnego (gałązki, kwiaty) na kwasie mlekowym 5% lub serwatce na miodzie
np. 5% kwasu mlekowego lub bursztynowego, 30% gliceryny, reszta woda
tak samo: czarny bez i pokrzywa

Dodać garść żywicy iglastej np. sosnowej, mogą być zmielone bursztyny

Można dodać psiankę i co się nawinie z konkretnie działających ziół - świeże ziele: babka, krwawnik, lawenda, szałwia itp.
Można dodać olejki lub aromatyczne zioła (świeże)
hydrolat z krwawnika
trędownik świeże ziele lub ekstrakt j.w.

Faza wodna powinna być do 10% całości, to wtedy się wszystko zemulguje

To trzeba pogrzać na kuchni (bez łaźni wodnej) mieszając i rozcierając utopione badyle.
Po jakimś czasie (15-20min) można maść odlać do pojemników.

Zrobi się maść, która utworzy elastyczny opatrunek - słabo się wchłania i zasycha na powierzchni skóry.
Jest dość odporna na zmywanie.

Wyskrobki z autorskiego garnka zostały od razu sprawdzone na małej dziewczynce ugryzionej przez wściekłą meszkę w Czarnocinie i od razu pomogła.

Według opowiadań autorki, podobna maść spowodowała odrośnięcie uciętej opuszki palca.
***

Zanotowałam, co zanotowałam, są jakieś niekonsekwencje, ale jest to fajny materiał do eksperymentów. Mam trochę oryginalnych wyskrobków, ale mam mocny zamiar zrobić przynajmniej półprodukty do już mojego eksperymentu

Pozdrowienia :-)

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: Maść Luizy na rany i ukąszenia
« Odpowiedź #1 dnia: Lipca 11, 2017, 00:00:14 »
Opuszki u dzieci się regenerują, to było stosunkowo niedawne ustalenie. Jeśli rzecz dotyczyła dziecka to wszystko jasne. Nie znaczy to, że maść nie mogła przyśpieszyć tego procesu - ano mogła. Czy mogła pobudzić podobne procesy u osoby dorosłej? Nie wiem ale bym nie wykluczał z góry przesadnie żywiołowo...
« Ostatnia zmiana: Lipca 11, 2017, 10:34:51 wysłana przez kaminskainen »
Różnice, głupcze!

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11110
Odp: Maść Luizy na rany i ukąszenia
« Odpowiedź #2 dnia: Lipca 11, 2017, 09:47:07 »
To była osoba dorosła.

Pozdrowienia :-)

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: Maść Luizy na rany i ukąszenia
« Odpowiedź #3 dnia: Lipca 11, 2017, 10:36:22 »
No to wygląda na to, że u dorosłych te tkanki także mają duże zdolności regeneracyjne ale trzeba im dodatkowo pomóc - i najwyraźniej jest to możliwe. Oczywiście nie wiemy, ilu spośród 100 pacjentów dałoby ten efekt ale to już insza inszość :)
Różnice, głupcze!

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11110
Odp: Maść Luizy na rany i ukąszenia
« Odpowiedź #4 dnia: Lipca 11, 2017, 11:17:21 »
Ciekawe, jak z odciskami palców, czy też odrosły, jak oryginały - teraz by mogły być urzedowe problemy ;-)

Pozdrowienia :-)